┌────────────────────────┐
└────────────────────────┘
Blondyn wyszedł z domu Robinsonów, niosąc brunetkę na plecach jak gdyby nigdy nic. Kilka osób chciało podejść do nastolatków i zapytać się czy ta szopka dzieje się za zgodą dziewczyny, lecz po chwili rezygnowali z takiego pomysłu, ponieważ Ruby wyglądała na rozbawioną tą całą sytuacją.
Billy zdjął Anderson z siebie i postawił na ziemi, obok swojego auta, jednak ciągle podtrzymywał ją jedną ręką, aby jego towarzyszka się nie wywróciła.
— Billy, zaprzyjaźnijmy się — powiedziała, po czym kolejny raz wybuchła śmiechem. Chłopak przewrócił oczami i otworzył drzwi swojego niebieskiego Chavroleta, po czym posadził pijaną brunetkę na miejscu pasażera z przodu — Brum, Brum! — krzyknęła, wciskając klakson.
Hargrove wiele razy miał styczność z dziewczynami w stanie upojenia alkoholowego, lecz żadna z nich nie była tak bardzo irytująca jak Anderson. Pierwszy raz nie chciał zaciągnąć nastolatki do łóżka. Pierwszy raz poczuł, że musi zrobić coś dobrego względem innego człowieka. Mimo, iż Ruby nie przypadła mu do gustu, to chciał, a wręcz pragnął jej uwagi. Może zachowywał się tak, ponieważ ona jako pierwsza dała mu kosza i nie zauroczyła się w jego osobie, jak każda napotkana przez niego osoba płci żeńskiej.
Blondyn otrząsnął się z lekkiego transu i wsiadł za kółko. Włożył kluczyki do stacyjki, po czym z piskiem opon ruszył w stronę swojego domu.
━━━━━━
W swoim domu był po około dziesięciu minutach. Zanim wszedł do swojego pokoju razem z dziewczyną, upewnił się czy wszyscy domownicy śpią. Na ich szczęście, każdy spał jak zabity.
Chłopak złapał Ruby za rękę i powoli otworzył drzwi do pomieszczenia. Brunetka bez zastanowienia wbiegła do pokoju Hargrove'a. Niestety kiedy chciała rzucić się na łóżko, nogi odmówiły jej posłuszeństwa, a dziewczyna runęła na drewnianą podłogę.
— Szlag, Anderson!
— Pszeplasiam, nie bądź zły — powiedziała, udając płacz. Blondyn pokręcił głową z niedowierzania, ponieważ nie mógł uwierzyć co dziewczyna wyprawia po alkoholu, po czym wziął ją na ręce i położył na swoim łóżku.
Ku jego zdziwieniu, nastolatka zaczęła rozpinać swoją sukienkę.
— Chwila! Co ty najlepszego wyrabiasz?
To pytanie powinien zadać sobie. Typowy Billy wręcz kazałby się jej rozbierać, lecz teraz targały nim różne emocje, których nie potrafił nazwać. Glos w jego głowie podpodwiadł mu żeby dziewczyna tego nie robiła.
— No co? W tym nie pójdę spać, głuptasku — zaczęła chichotać.
— Ubierz to — rzucił do niej swoją białą bluzkę oraz niebieskie spodenki. Ruby wzruszyła ramionami, po czym kontynuowała rozbieranie się ze swojej skąpej sukienki.
Billy postanowił się odwrócić, na czas kiedy dziewczyna będzie się przebierać.
— Już? — zapytał, lekko poddenerwowany, jednak nie usłyszał żadnej odpowiedzi. Po raz kolejny tego wieczoru westchnął z politowaniem i odwrócił się w stronę swojego łóżka. O dziwo Anderson już spała, a obok materaca leżała jej srebrna sukienka.
Uśmiechnął się pod nosem, po czym przykrył dziewczynę czarnym kocem i wyszedł z pomieszczenia, uważnie zamykając drzwi.
━━━━━━
Z samego rana obudziły ją krzyki dwójki osób, które dochodziły z sąsiedniego pokoju. Ruby przeszło przez myśl, że Caroline i Dave kolejny raz kłócą się o jakąś błahostkę, lecz po chwili zorientowała się, że głosy osobników w ogóle nie były podobne do głosów jej rodziców.
Dziewczyna potrząsnęła głową i usiadła na łóżku, które przed sekundą uważała za swoje. Wiedziała jedno - nie była w swoim pokoju i nie miała na sobie srebrnej sukienki.
— Cholera — powiedziała sama do siebie. Anderson była chorobliwie zdenerwowana, ponieważ bała się, że wczorajszego wieczoru stało się coś, co nie powinno mieć miejsca. Przetarła ręką swoją twarz, po czym wyszła z pokoju.
CZYTASZ
PSYCHOTIC KIDS ━ ( billy hargrove ) W TRAKCIE EDYCJI
Fiksi Penggemar𝐏𝐒𝐘𝐂𝐇𝐎𝐓𝐈𝐂 𝐊𝐈𝐃𝐒. ━ po tragicznej śmierci ojca, Ruby razem ze swoją rodziną przeprowadza się do Hawkins, gdzie zaczyna poznawać prawdę o samej sobie. W TRAKCIE EDYCJI 0/21 okładka - @raczekrobaczek ❝psychotic kids, they don't know what t...