16 grudnia 2017r.
Kochany tato!
Po I chciałem Ci bardzo podziękować. Scor też i od razu przeprosić za wszelkie nieprzyjemności. Jego ojciec do niego napisał i mu groził, więc Ty musiałeś mieć przerąbane. Ale Scor się tym nie przejął, mówi, że najważniejsze jest to, że wszystko z nim w porządku. Po II dzisiaj Scora odwiedził ten cały Antoine. Wiedziałeś, że jest Ministerm Francji?! I chłopakiem ojca Scorpiusa?! Będę szczery to mnie trochę zaskoczyło. Ale wiesz co? W sumie to jest fajny. Przedstawił mi się tak: „Cześć, jestem Antoine, prywatne sumienie Ojca Scorpiusa. Rozumiem, że właśnie dostępuje zaszczytu poznania tego sławnego Pottera?" Ty jesteś tym niesławnym. Nie do końca rozumiem, o co mu chodziło, bo to w końcu Ty jesteś tym wielbionym Wybrańcem i naszym Bohaterem Narodowym... ale gdy zwróciłem na to uwagę Antoine'owi, on powiedział, że na pewno się nie myli. Nie mógłby po wysłuchaniu tak wielu nieprzychylnych komentarzy i planów mordu. W ogóle bardzo ładnie mówi po angielsku. Słyszałem, że Francuzi strasznie kaleczą nasz język, ale on ma podobny sposób mówienia, co Scorpius. Taki przeciągły i pretensjonalny. Kiedyś zwróciłem mu na to uwagę, on mi odparł, że jeszcze nie słyszałem jego ojca i że musi przecież dać innym do zrozumienia, że mają doczynienia z arystokratą, członkiem rodu o najczystszej magicznej krwi, bo wtedy zabawnie się puszą i oburzają, że to nie ma znaczenia bla bla bla. A przynajmniej tak twierdzi jego ojciec. Pamiętam nasze I spotkanie i to jak zareagował na jego akcent jakiś Gryfon, nie pamiętam jego nazwiska. McLean? Nie ważne. W każdym razie po usłyszeniu dwóch zdań Scora naskoczył na niego i zwyzywał. Na co Scor tylko chłodno zlustrował wzrokiem, a potem tak cholernie przeciągając samogłoski Prychnął z pogardą „Wybacz. Nie wiedziałem, że rodzenie się w Anglii jest zabronione. Zatem zapewne ucieszy Cię wiadomość, że pochodzę z Francji i w przeciwieństwie do Ciebie, żyję legalnie.” Potem ten Gryfogłupek tak się wkurzył, że wybiegł z naszego przedziału i już nie wrócił. Teraz czepia się Scora na każdym kroku, ale nie wychodzi mu to na dobre. Przez to Krwawy Baron jest na niego strasznie cięty, a co za tym idzie, jest ulubioną zabawką Irytka. To przez ojca Scorpiusa. Krwawy Baron go uwielbia i zawsze wychwala pod niebiosa, kiedy tylko z nim rozmawiamy.
Co jeszcze mogę Ci napisać? Naprawdę nie wiem, ale Antoine powiedział mi, że ucieszysz się z takiego długiego listu, w którym opisuję swój tydzień. Ale nie wydarzyło się kompletnie nic. No poza wizytą Antoine'a. Ogólnie to wszystkie dziewczyny w Hogwarcie wlampiały się w niego jakby zostały napojone jakimś eliksirem miłosnym. To było dziwne... W pokoju wspólnym wszyscy w kółko tylko o nim gadają i o tym dlaczego przyjechał do Scora. Ja wiem jako jedyny! Dużo osób mnie też o niego pytało, bo byłem z nimi na spacerze nad jeziorem. Teraz poszli do Hogsmeade i tam już nie mogłem im towarzyszyć. Pisałem już, że Antoine to równy gość? Ojciec Scorpiusa nazywa go nudziarzem, bo nie pozwala mu robić wszystkiego co chce. (Ponoć najczęściej kłócą się o sprawy przysłane przez Ciebie.) Scor powiedział mi w sekrecie, że strasznie chciałby, żeby Antoine został jego II tatą... Ale nie sądzisz, że to trochę dziwnie? W sensie nie mam nic do tego, że Scor chce mieć dwóch ojców, tylko chodzi mi o to, że twierdzi, że jego tato jest gejem. No to dlaczego miał żonę? I jeszcze Ojciec Scorpiusa twierdzi, że kochał ją najbardziej na świecie (a przynajmniej Scor twierdzi, że tak twierdzi jego ojciec)... No ale jak?! Ja tego nie rozumiem!
Wogóle zastanawiałeś się dlaczego ojciec Scorpiusa każe się nazywać ojcem Scorpiusa, a nie tatą? To takie dziwne! Muszę się go o to zapytać. I o to bycie księciem Slytherynu też.
A tak w ogóle, to czy Wy przypadkiem się nie znacie? Oboje chodziliście do Hogwartu w podobnym czasie, no i byliście w Slytherynie i Gryffindorze, a to dwa rywalizujące domy, więc musicie wiedzieć kim jesteście! No i Ojciec Scorpiusa pisał coś o tradycji nienawiści do Potterów. Spoko, teraz się tylko z tego śmiejemy.
Zaraz kolacja, więc idę.Wiesz, że dalej jestem obrażony? Po prostu mi się nudziło.
Al
CZYTASZ
(Oh) Dear...
FanfictionW mojej głowie wygląda to mniej więcej tak: Draco i Harry istnieją sobie, z dala od siebie, w dwóch różnych państwach. Do interakcji są zmuszeni, bo (cholera jasna!) ich synowie zechcieli się zaprzyjaźnić, no i angielski Departament Tajemnic to dno...