rozdział XV

77 8 2
                                    

16 grudnia 2017r.

Kochany tato!

Po I chciałem Ci bardzo podziękować. Scor też i od razu przeprosić za wszelkie nieprzyjemności. Jego ojciec do niego napisał i mu groził, więc Ty musiałeś mieć przerąbane. Ale Scor się tym nie przejął, mówi, że najważniejsze jest to, że wszystko z nim w porządku. Po II dzisiaj Scora odwiedził ten cały Antoine. Wiedziałeś, że jest Ministerm Francji?! I chłopakiem ojca Scorpiusa?! Będę szczery to mnie trochę zaskoczyło. Ale wiesz co? W sumie to jest fajny. Przedstawił mi się tak: „Cześć, jestem Antoine, prywatne sumienie Ojca Scorpiusa. Rozumiem, że właśnie dostępuje zaszczytu poznania tego sławnego Pottera?" Ty jesteś tym niesławnym. Nie do końca rozumiem, o co mu chodziło, bo to w końcu Ty jesteś tym wielbionym Wybrańcem i naszym Bohaterem Narodowym... ale gdy zwróciłem na to uwagę Antoine'owi, on powiedział, że na pewno się nie myli. Nie mógłby po wysłuchaniu tak wielu nieprzychylnych komentarzy i planów mordu. W ogóle bardzo ładnie mówi po angielsku. Słyszałem, że Francuzi strasznie kaleczą nasz język, ale on ma podobny sposób mówienia, co Scorpius. Taki przeciągły i pretensjonalny. Kiedyś zwróciłem mu na to uwagę, on mi odparł, że jeszcze nie słyszałem jego ojca i że musi przecież dać innym do zrozumienia, że mają doczynienia z arystokratą, członkiem rodu o najczystszej magicznej krwi, bo wtedy zabawnie się puszą i oburzają, że to nie ma znaczenia bla bla bla. A przynajmniej tak twierdzi jego ojciec. Pamiętam nasze I spotkanie i to jak zareagował na jego akcent jakiś Gryfon, nie pamiętam jego nazwiska. McLean? Nie ważne. W każdym razie po usłyszeniu dwóch zdań Scora naskoczył na niego i zwyzywał. Na co Scor tylko chłodno zlustrował wzrokiem, a potem tak cholernie przeciągając samogłoski Prychnął z pogardą „Wybacz. Nie wiedziałem, że rodzenie się w Anglii jest zabronione. Zatem zapewne ucieszy Cię wiadomość, że pochodzę z Francji i w przeciwieństwie do Ciebie, żyję legalnie.” Potem ten Gryfogłupek tak się wkurzył, że wybiegł z naszego przedziału i już nie wrócił. Teraz czepia się Scora na każdym kroku, ale nie wychodzi mu to na dobre. Przez to Krwawy Baron jest na niego strasznie cięty, a co za tym idzie, jest ulubioną zabawką Irytka. To przez ojca Scorpiusa. Krwawy Baron go uwielbia i zawsze wychwala pod niebiosa, kiedy tylko z nim rozmawiamy.
Co jeszcze mogę Ci napisać? Naprawdę nie wiem, ale Antoine powiedział mi, że ucieszysz się z takiego długiego listu, w którym opisuję swój tydzień. Ale nie wydarzyło się kompletnie nic. No poza wizytą Antoine'a. Ogólnie to wszystkie dziewczyny w Hogwarcie wlampiały się w niego jakby zostały napojone jakimś eliksirem miłosnym. To było dziwne... W pokoju wspólnym wszyscy w kółko tylko o nim gadają i o tym dlaczego przyjechał do Scora. Ja wiem jako jedyny! Dużo osób mnie też o niego pytało, bo byłem z nimi na spacerze nad jeziorem. Teraz poszli do Hogsmeade i tam już nie mogłem im towarzyszyć. Pisałem już, że Antoine to równy gość? Ojciec Scorpiusa nazywa go nudziarzem, bo nie pozwala mu robić wszystkiego co chce. (Ponoć najczęściej kłócą się o sprawy przysłane przez Ciebie.) Scor powiedział mi w sekrecie, że strasznie chciałby, żeby Antoine został jego II tatą... Ale nie sądzisz, że to trochę dziwnie? W sensie nie mam nic do tego, że Scor chce mieć dwóch ojców, tylko chodzi mi o to, że twierdzi, że jego tato jest gejem. No to dlaczego miał żonę? I jeszcze Ojciec Scorpiusa twierdzi, że kochał ją najbardziej na świecie (a przynajmniej Scor twierdzi, że tak twierdzi jego ojciec)... No ale jak?! Ja tego nie rozumiem!
W

ogóle zastanawiałeś się dlaczego ojciec Scorpiusa każe się nazywać ojcem Scorpiusa, a nie tatą? To takie dziwne! Muszę się go o to zapytać. I o to bycie księciem Slytherynu też.
A tak w ogóle, to czy Wy przypadkiem się nie znacie? Oboje chodziliście do Hogwartu w podobnym czasie, no i byliście w Slytherynie i Gryffindorze, a to dwa rywalizujące domy, więc musicie wiedzieć kim jesteście! No i Ojciec Scorpiusa pisał coś o tradycji nienawiści do Potterów. Spoko, teraz się tylko z tego śmiejemy.
Zaraz kolacja, więc idę.

Wiesz, że dalej jestem obrażony? Po prostu mi się nudziło.
Al

(Oh) Dear...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz