1

5.5K 129 5
                                    

Spałam tylko z 2 godziny.

Nie potrafiłam zasnąć.

Bałam się.

Nie wiedziałam co się teraz ze mną stanie.

Jak ja sobie poradzę sama - bez niej, bez mojej mamy.

Kiedy udało mi się wywlec z łóżka, wzięłam zimny prysznic, ubrałam się w za duży dres, czarne getry i moje najwygodniejsze buty i wyszłam z domu żeby kupić coś do jedzenia i przy okazji wstąpić do szpitala i racjonalnie, w pełni świadomie porozmawiać z lekarzem.

Od wczoraj czułam się dużo lepiej. Oczywiście dalej bardzo cierpiałam, ale przez wczorajszą noc przetworzyłam w głowie wszystko to co usłyszałam od lekarza i zdałam sobie sprawę że moja mama nie żyje.

Że umarła podczas wypadku.

Że już nie wróci do domu.

Że już nigdy z nią nie porozmawiam.

Że już nigdy jej nie przytulę.

Po wyjściu ze szpitala zaczęłam płakać. W jednej ręce trzymałam reklamówkę z zakupami a w drugiej ulotki typu ,,jak radzić sobie po czyjejś śmierci". No kurwa w jaki sposób ulotka ma mi pomóc poradzić sobie ze śmiercią mojej matki!! Cały czas czułam mrowienie w kościach. Nie potrafiłam się uspokoić.

Kiedy byłam już pod domem sięgnęłam do kieszeni żeby wyjąc klucze i nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu.

Tak się przestraszyłam że aż podskoczyłam. Chciałam się odwrócić ale nagle poczułam coś na ustach. Po paru sekundach wszystko zaczęło się dziwnie ruszać. Ja zaczęłam opadać na ziemię. Poczułam jak ktoś bierze mnie i przekłada sobie przez ramie.

Potem słyszałam tylko trzask zamykanych drzwi i nic więcej.

—————————————————

Wiem ze krótki ale spokojnie dopiero się rozkręcam. Zapraszam do dalszego czytania i pisania komentarzy czy dalej mam kontynuować tą opowieść

Sprzedana do innego świataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz