School Story | [taekook]

19°

Niestety nastał dzień, w którym znowu trzeba było iść do szkoły. Jeon nie był z tego ani trochę zadowolony. Nie chciał tam wracać, jednak wiedział, że nie ma wyboru.

Wstał z łóżka i podszedł do szafy, którą otworzył, aby wyciągnąć z niej rzeczy. Wziął czarne, przetarte dżinsy i niebieską bluzę. Włosy zostawił tak jak były. Nie chciało mu się robić totalnie nic. Nie wyspał się, bo do drugiej w nocy oglądał głupie filmiki w internecie.

Zszedł na dół, gdzie o dziwo zobaczył Jimina, siedzącego przy stole z jego rodziną. Nie zwrócił jednak na to większej uwagi, tylko udał się do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie.

Z jedzeniem wrócił do jadalni i usiadł przy stole, naprzeciwko Jimina.

- Co tu robisz? - zapytał zaspany chłopak.

- Ciebie też miło widzieć Kookie. - odpowiedział mu ironicznie.

- Ta... Więc... Co tu robisz? - powtórzył swoje pytanie.

- Przyszedłem po ciebie. Idziemy do szkoły. - powiedział radośnie.

- Nawet mnie nie dobijaj. Totalnie się nie wyspałem.

- A co? Pisałeś całą noc z Taehyungiem?

- Nie. Kazałem mu iść spać. Przecież musiał się wyspać. - odpowiedział mu i wstał, aby zanieść talerz po skończonym posiłku do kuchni. - Chodź. Jak już mamy iść do szkoły to chociaż się nie spoźnijmy.

- A wiesz co? Dzisiaj zaczynamy twoją ulubioną lekcją. Matematyką. - powiedział z uśmiechem niższy chłopak.

- Nie wiem z czego ty się tak cieszysz.

•••

Dwójka przyjaciół doszła do szkoły i nawet się nie spóźniła. Poszli pod klasę. Jungkook od razu uśmiechnął się, gdy zobaczył swojego chłopaka. Podszedł do niego i pocałował go krótko w usta. W końcu miał przestać się ukrywać. 

- Cześć słońce. - przywitał się.

- Hej. - odpowiedział zarumieniony. - Czy twoje włosy widziały dzisiaj szczotkę albo grzebień?

- Nie. A co? Aż tak źle jest?

- Nie, tylko zawsze masz ładnie ułożone włosy.

- Dzisiaj mi się nie chciało.

Dzwonek zadzwonił, więc cała klasa weszła do sali. Jeon usiadł do ławki ze swoim chłopakiem.

- Jungkook, sprawdziłam twój test. - powiedziała nauczycielka.

- Wow, nareszcie. - powiedział kpiąco. Kobieta jednak to zignorowała.

- Miałeś go poprawić, a nie napisać tak samo. A nawet trochę gorzej. Dostałeś jeden. Ty się w ogóle do niego uczyłeś?

- Tak. Uczyłem się. Mogę zobaczyć ten test? - zapytał. Nauczycielka przytaknęła, więc chłopak podszedł do biurka i wziął kartkę do ręki. Coś mu nie pasowało, więc jako, że nie jest najlepszy z tego przedmiotu, podszedł ze sprawdzianem do jednej z koleżanek i usiadł z nią. - Kto go sprawdzał? - zapytał podnosząc rękę.

- Co to za głupie pytanie? Oczywiście, że ja. - odpowiedziała nauczycielka.

- Nie zgadzam się z tą oceną. Większość zadań jest dobrze, wiec czemu dostałem jedynkę?