24

29 3 2
                                    

Odsunęłam się od nich .

Oni nie wiedzą Measy .

~Jak Measy ? - spytał Harry.

-O co pytasz ? - spytałam

~Jak to się stało , a właściwie czemu Ci się nic nie stało ?- popatrzył na mnie i czekał na moją odpowiedź.

- Nie wiem chyba nie trafili - skłamałam .

~A te żyły ?- zapytał.

-Nie wiem Harry , bardziej się zastanawiam czego ode mnie chcieli- powiedziałam patrząc na Profesora.

~Measy , musisz bardziej na siebie uważać , jeśli próbowali Cię skrzywdzić dziś zrobią to ponownie - powiedział Harry wyciągając mnie z domku Hagrid'a .

-Harry , co ty .. - spytałam a ten przyłożył palec do ust .

Biegliśmy w ciszy , Harry cały czas trzymał moją dłoń .

Gdy byliśmy już w Zamku , puścił i spojrzał na mnie zmieszany .

~Martwię się o Ciebie , te żyły , to omdlenie - wyliczał .

-Nie wiem Harry , ale nie zajmuj się tym , poradzę sobie - powiedziałam i zaczęłam iść w stronę obserwatorium .

Weszłam i oparłam się o barierki .

Poczułam czyjeś ręce na biodrach .

~Coś czułem ,że Cię tu znajdę - usłyszałam szept Balise'a.

- Ahh tak ?- zadrwiłam i zdjęłam jego ręce .

Nie ustępował , był natarczywy .

~Tak - powiedział i mnie pocałował .

Próbowałam go odepchnąć .Gdy tylko mi się to udało i miałam zamiar wyjść , zamknął je zaklęciem , a moją różdżkę wyrzucił na drugi koniec pomieszczenia .

-Zabini , co Ty robisz - powiedziałam gdy tylko jego ręka wylądowała na mojej talii .

Przyciągnął mnie do siebie i pocałował .

Odepchnęłam go znów , chciałam krzyczeć , mając nadzieje , że ktoś usłyszy . Unieruchomił mi dłonie i się nachylił .

~ Nikt Cię nie usłyszy - powiedział dziwnie się uśmiechając .

-Nie jestem zabawką - krzyknęłam i zaczęłam się wyrywać .

~To prawda - odparł , a potem się odsunął i mnie puścił - Co ja robię ..

Spojrzałam na niego ze strachem .

Podniosłam moją różdżkę i odblokowałam drzwi .

- No właśnie Balise , co ty robisz - powiedziałam wciąż trzymając różdżkę wyciągniętą w jego stronę .

~Oszalałem - odparł - oszalałem , z miłości do Ciebie .

Opuściłam różdżkę .

~Measy , przepraszam - mówił patrząc na mnie -Gdy Draco wyznał mi ,że Cię kocha .. Ja musiałem coś zrobić , chciałem , abyś go nienawidziła . . mimo ,że to na niego patrzyłaś , tak jakbym chciał ,abyś patrzyła na mnie .Kochałem Cię od momentu gdy pierwszy raz na mnie spojrzałaś . Pamiętam twój uśmiech . Jak mi opowiadał,że się spotkaliście , rozmawialiście , był taki szczęśliwy . Patrzyłem na jego szczęście , na twoje szczęście wiedząc ,że nigdy nie będziesz moja .

- O czym Ty mówisz - spytałam spokojnym i opanowanym tonem .

~ Ja po prostu , Cię kocham - powiedział - mówiłem mu ,że ma sobie dać z tobą spokój ,że jesteś zwykłą nudną Gryfonką ,a potem za plecami przyjaciela rozmawiałem z tobą i robiłem takie rzeczy jak teraz .

Miał łzy w oczach.Podeszłam i go przytuliłam .

Odsunął się .

~Wiem ,że mnie nie kochasz i nie wybaczysz tego jak Cię krzywdziłem . Chce tylko , abyś wiedziała ,że zawszę będę przy tobie . Będę Cię chronił , bo to co do ciebie czuje, miłość nigdy nie umiera - wyszeptał i odszedł o krok , a potem się odwrócił .

-Wybaczam Ci ,Balise - wyszeptałam .

"Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz."

Wciąż Mnie Nie Lubisz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz