Odsunęłam się od nich .
Oni nie wiedzą Measy .
~Jak Measy ? - spytał Harry.
-O co pytasz ? - spytałam
~Jak to się stało , a właściwie czemu Ci się nic nie stało ?- popatrzył na mnie i czekał na moją odpowiedź.
- Nie wiem chyba nie trafili - skłamałam .
~A te żyły ?- zapytał.
-Nie wiem Harry , bardziej się zastanawiam czego ode mnie chcieli- powiedziałam patrząc na Profesora.
~Measy , musisz bardziej na siebie uważać , jeśli próbowali Cię skrzywdzić dziś zrobią to ponownie - powiedział Harry wyciągając mnie z domku Hagrid'a .
-Harry , co ty .. - spytałam a ten przyłożył palec do ust .
Biegliśmy w ciszy , Harry cały czas trzymał moją dłoń .
Gdy byliśmy już w Zamku , puścił i spojrzał na mnie zmieszany .
~Martwię się o Ciebie , te żyły , to omdlenie - wyliczał .
-Nie wiem Harry , ale nie zajmuj się tym , poradzę sobie - powiedziałam i zaczęłam iść w stronę obserwatorium .
Weszłam i oparłam się o barierki .
Poczułam czyjeś ręce na biodrach .
~Coś czułem ,że Cię tu znajdę - usłyszałam szept Balise'a.
- Ahh tak ?- zadrwiłam i zdjęłam jego ręce .
Nie ustępował , był natarczywy .
~Tak - powiedział i mnie pocałował .
Próbowałam go odepchnąć .Gdy tylko mi się to udało i miałam zamiar wyjść , zamknął je zaklęciem , a moją różdżkę wyrzucił na drugi koniec pomieszczenia .
-Zabini , co Ty robisz - powiedziałam gdy tylko jego ręka wylądowała na mojej talii .
Przyciągnął mnie do siebie i pocałował .
Odepchnęłam go znów , chciałam krzyczeć , mając nadzieje , że ktoś usłyszy . Unieruchomił mi dłonie i się nachylił .
~ Nikt Cię nie usłyszy - powiedział dziwnie się uśmiechając .
-Nie jestem zabawką - krzyknęłam i zaczęłam się wyrywać .
~To prawda - odparł , a potem się odsunął i mnie puścił - Co ja robię ..
Spojrzałam na niego ze strachem .
Podniosłam moją różdżkę i odblokowałam drzwi .
- No właśnie Balise , co ty robisz - powiedziałam wciąż trzymając różdżkę wyciągniętą w jego stronę .
~Oszalałem - odparł - oszalałem , z miłości do Ciebie .
Opuściłam różdżkę .
~Measy , przepraszam - mówił patrząc na mnie -Gdy Draco wyznał mi ,że Cię kocha .. Ja musiałem coś zrobić , chciałem , abyś go nienawidziła . . mimo ,że to na niego patrzyłaś , tak jakbym chciał ,abyś patrzyła na mnie .Kochałem Cię od momentu gdy pierwszy raz na mnie spojrzałaś . Pamiętam twój uśmiech . Jak mi opowiadał,że się spotkaliście , rozmawialiście , był taki szczęśliwy . Patrzyłem na jego szczęście , na twoje szczęście wiedząc ,że nigdy nie będziesz moja .
- O czym Ty mówisz - spytałam spokojnym i opanowanym tonem .
~ Ja po prostu , Cię kocham - powiedział - mówiłem mu ,że ma sobie dać z tobą spokój ,że jesteś zwykłą nudną Gryfonką ,a potem za plecami przyjaciela rozmawiałem z tobą i robiłem takie rzeczy jak teraz .
Miał łzy w oczach.Podeszłam i go przytuliłam .
Odsunął się .
~Wiem ,że mnie nie kochasz i nie wybaczysz tego jak Cię krzywdziłem . Chce tylko , abyś wiedziała ,że zawszę będę przy tobie . Będę Cię chronił , bo to co do ciebie czuje, miłość nigdy nie umiera - wyszeptał i odszedł o krok , a potem się odwrócił .
-Wybaczam Ci ,Balise - wyszeptałam .
"Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz."
CZYTASZ
Wciąż Mnie Nie Lubisz?
Hayran KurguZakochałam się w chłopcu , który popełniał wiele błędów ,nie zdając sobie sprawy że jestem i już zawsze będę córką Czarnego Pana ...