Camboy 0.2

3.7K 203 186
                                    

Zaczęło się nieszkodliwie. Kim Taehyung wydawał swoje pieniądze tu i tam, nie zważając na co, gdzie i kiedy. Ponieważ od zawsze miał nadmiar żywej gotówki, którą praktycznie do tyłka wpychali mu jego bogaci rodzice. Natomiast w sytuacjach alarmowych zapożyczał się u znajomych, no i oczywiście miał jeszcze swoją malutką, samodzielną pracę, jako kelner w pobliskiej kawiarence. Można powiedzieć w prost, że był młodym, rozwydrzonym dwudziestolatkiem, który właśnie zaczynał studia. Oczywiście miał własne mieszkanie sponsorowane przez rodziców, jakby inaczej.  

Nowe buty, nowe ciuchy, najnowsze trendy? Nie tylko modowe, Tae miał to wszystko.

A Kimowi się to jak najbardziej podobało, lubił być widziany w barach, dyskotekach i na różnorodnych imprezach. Po prostu chciał się wyróżniać, spośród tych szarych ludzi z nudnym życiem. Uwielbiał być komplementowany przez facetów, mimo iż zwykle byli oni znacznie starsi od niego. Taeś potrzebował pochwał, uznania i sławy. To już od dawna było dla niego najważniejsze. Nie było nawet tak, że miał zbyt mało pewność siebie, był zbyt narcystyczny, by pozwolić na to, by nikt nie zwracał na niego uwagi.

Dlatego zawsze kupował seksowne ciuchy. Obcisłe spodnie, obcisłe koszulki, tu i ówdzie ciuszki z kobiecego działu, abyś mógł doskonale rozpoznać w nim tą osobę, którą tak naprawdę jest. Czyli pewnego siebie chłopaka, uderzającego swoją urodą i oczywiście nadmiarem próżności.

Tak, Taehyung prawdopodobnie najbardziej kochał samego siebie.

Może właśnie to było głównym powodem dlaczego nie zmienił swoich 'one night standów' na coś bardziej solidnego, po prostu kończył swoje randki tylko na jednym seksie i się zmywał, by uniknąć rankiem tych żenujących rozmów przy śniadaniu i porannej kawie. Dlatego jeśli jakiś facet chciał coś poważnego, od razu dostawał kosza.

Nikt nie zdołał jeszcze zdobyć skamieniałego serca Kim Taehyunga.

Tak jak było wcześniej wspomniane blondyn pracował w zwykłej kawiarence. Chłopak nie mógł powiedzieć że nie lubił swojej pracy, ale również się nią zbytnio nie cieszył. Po prostu zwykła praca. Nie miał ochoty tracić tam drogocennego czasu, ale no cóż, niestety nic na to nie poradził.

Po ciężkim dniu harówki, kładł się w domu na wygodnej kanapie, z filiżaneczką kawy, by obczaić w internecie wszystkie nowości. Bo kim by on był, gdyby nie otaczało go wszystko, co najmodniejsze i najlepsze?

Życie TaeTae było usłane różami. Czasami czuł się samotnie, ale gdy przychodziły takie momenty to dzwonił do swojej rodziny lub do swojego przyjaciela Yoongiego, który również studiował na tej samej uczelni. 

Nauka.

Tego również nienawidził i tak już połowę swojego życia spędził w szkole, ucząc się jakiś niepotrzebnych głupot. To już wolał serwować kawę i ciastka, niżeli poświęcać tej 'strukturze' więcej czasu niż to potrzebne.

W każdym razie pieniądze zawsze na wszystko mu wystarczały.

Aż do czasu gdy ich zabrakło i to było punktem w młodym życiu Kima, w którym wszystko się zmieniło.

Rodzice mieli już dosyć niepoważnego zachowania syna, w końcu kiedyś musiał przejąć firmę, a ich zdaniem w ogóle do tego nie dojrzał. Odcinając mu źródło nieskończenie płynącej gotówki, postanowili zmusić go do poczucia odpowiedzialności i usamodzielnienia się. A do tego w końcu miał pracę, czyż nie?

Właśnie tak, wyjaśniła mu to matka przez telefon i nawet jeśli zabrzmi to głupio, Tae słysząc te słowa popłakał się jak małe dziecko.

Camboy 0.2  ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱ ᵒᶰᵉˢʰᵒᵗOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz