Pan - Pani

2.1K 55 0
                                    

*2*

Nareszcie minęły już te szalone dwa tygodnie. Siedzę właśnie w taksówce i jestem w drodze do domu pana Łukasza. Z tego co zdążyłam się już dowiedzieć mieszka w nim osiem osób. Sześciu facetów i tylko dwie kobiety.

Kiedy jestem na miejscu przeżyłam niemały szok. Dom jest duży zadbany. Jest po prostu piękny. Tylko tyle mogę zobaczyć zza zamkniętej bramy wjazdowej.

Dzwonię na domofon i czekam. Ale nikt niestety się nie odzywa hm.. Czyżbym pomyliła adres? Sprawdzam w telefonie i wszystko się zgadza. Taksówkarz dawno odjechał a ja niewiem co mam ze sobą zrobić. Kiedy decyduje się że zadzwonię do Pana Łukasza słyszę nadjeżdżający biały samochód.

Odwracam się i kiwam głową do kierowcy. Gdy brama otwiera się automatycznie samochód wjeżdża na posesje a ja kieruję się za nim.

Chłopak z różowymi włosami i poważna mina kieruje się w moja strone.
- Dzień dobry
- Dzień dobry jestem Dominika Łupińska- wymieniamy uścisk dłoni - mialam sie dzis tutaj zgłosić
- Aha, ale ja nic o tym niewiem. Może niech mi Pani powie w jakiej sprawie
- Miałam pomoc w księgowości
- a to prosze za mna

Wchodzimy do wielkiego domu. Jejku jak tu pięknie. Zostaje zaprowadzona do przestronnego pomieszczenia domyślam się że to jest ich salon sądząc po dużej szarej kanapie umieszczonej na środku pokoju.

- Łukasz! - krzyczy
- Hm?
- Tutaj Pani do ciebie - patrzy się na mnie - przepraszam jeszcze raz jak ma pani na imię?
- Dominika Łupińska
- Pani Dominika pomoc kiegowa

Pan łukasz wychodzi zza rogu ubrany jeszcze w piżamie a raczej dama bieliznę. Że ten facet się nie krępuje przy obcej babie paradować w samych bokserkach ??

- O dziendobry. Pani tak wcześnie- Widzę uśmiechniętego pana Łukasza z kubkiem, domyślam się że ma tam poranną kawę
- Em... Miałam być o 9, aby omówić naszą współpracę i jak się uda to troszkę już popracować
- Aha no dobrze proszę usiąść zaraz do pani przyjdę

Siadam na kanapie i podczas czekania na Pana łukasza zaczynam sie rozgladac. Zauważam że panują tutaj jasne kolory. Na prawo jest kominek a na lewo wielkie okno skierowane na ogród. Przede mną jest duży telewizor i przejście do kolejnego pomieszczenia.

Raz za razem ktoś koło mnie przechodzi ale nie zwraca na mnie zbytnio uwagi. Moją uwagę przykuwa chłopak z kolorowymi włosami i okularami na nosie. Wcześniejszy miał różowa czuprynę natomiast ten ma blond końcówki na czubku głowy. Zauważam że też na mnie spogląda, usmiecham sie co on odwzajemnił i podchodzi do mnie
- Hej Mateusz jestem
- Dominika - wstaję i wymieniam uścisk dłoni
- Co tutaj robisz

Układ doskonały ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz