Gdy wylądowałyśmy miałam źle przeczucie .
Wiedziałam że coś się wydarzy ale nie wiedziałam jeszcze że aż tak mocno mnie to zaboli .
Ruszyłyśmy w stronę taksówkarza , który czekał na nas .
Pojechałyśmy prosto do hotelu byłyśmy zbyt zmęczone by o czym kolwiek teraz myśleć i co kolwiek zwiedzać .
Pierwsze co udałam się do łazienki by się doprowadzić do kultury .
Oczywiście nagle usłyszałam że ktoś czai się za mną .
Była to moja żona , która od tyłu mocno mnie przytuliła .- Nie gniewasz się na mnie ? - zapytała posmutniałym głosem
- Nie kochanie ale proszę cię abyś opanowała swoją zazdrość i jakie kolwiek pretensje
- po prostu ... Te dni się zbliżają i ...
- Ciii , cichutko nic już nie mów - powiedziałam a następnie odwróciłam się do niej i mocno ją przytuliłam- Kocham cię wiesz o tym ? - powiedziała uśmiechając się
- Oczywiście że wiem , w końcu się pobrałyśmy więc musisz choć trochę mnie kochać - odparłam szczerząc ząbki
Nasze spojrzenia się spotkały , pocałowałam ją czule .
Z każdym dniem miałam coraz więcej pewności że dobrze postąpiłam żeniąc się z tą właśnie o to kobietą .
Choć trochę tęskniłam za uczuciem , które łączyło mnie z Emilią .
Było one niezwykle czyste ,było w nim tyle pewności i porządnia lecz nie chciałam jej już więcej ranić .
Wiedziałam że nasz związek nie miał zbyt dużej przyszłości .
Ja musiałam zupełnie inny plan na życie niż ona .
Ona pragnęła studiów , później małżeństwa a na końcu staranie się o dziecko o którym tak zawsze pragnęła .
Molly była inna była spontaniczna , pełna energii , żywiołowa po prostu miała w sobie to coś co przyciągało wielu facetów jak i dziewczyn .
Lecz ona postanowiła spędzić życie ze mną , ze zwykłą prostą dziewczyną , która nie potrzebowała wiele do szczęścia .
Cieszyłam się że własnej trafiłam na nią i że zakochałam się w niej tak szybko .
Nasze uczucie było zupełnie inne pełne namiętności , miłości jak i również nie pewności .
Dziewczyna nie była do końca lesbijką , biseksualizm był jej pisany .
Kochała mnie ale wiedziałam że któregoś dnia mogę zastać ją w łóżku z facetem co nie powinno mnie zbytnio zdziwić .
Kiedyś proponowała mi trójka lecz ja preferuję w stu procentach seks lesbijski .
Mężczyźni są dziwni w łóżku , jest w nich zero romantyczności i czułości .Zapadł mrok , za oknem było dość wystraczająco ciemno by stwierdzić że to właśnie jest pora na sen .
Ułożyłam się wygodnie obok najwspanialszej kobiety na świecie i zasnęłam .Rano wstając zauważyłam obok mnie leżącą karteczkę z podpisem Molly .
„ Witaj !!
Cieszę się bardzo że już wstałaś , ja ruszyłam na jogę , o 12:30 będę z powrotem , kocham cię !
Twoja Molly "Treść była jasna , prosta i przejrzysta jak i również pismo .
Od ostatniej wiadomości zostawionej mi porankiem miałam wątpliwość że to właśnie jest jej pismo .
Chociaż może wcale się nie śpieszyła i po prostu napisała mi wiadomość po której mogłam się rozczytać .
Sama już nie wiedziałam , przecież nikt jej nie mógł porwać .
Usłyszała bym jakby ktoś obcy wchodził .
Spojrzałam na zegarek , było już grubo po 11:00 .
Musiałam się zbierać , uporządkować nieład który panował w tym o to pokoju .
Walizki rozpakowałam i ułożyłam w kąt pokoju .
O 11:30 zawitała obsługa informując mnie że niebawem pojawi się sprzątaczka w moim pokoju i dlatego proszą mnie o udanie się do ich bufetu lub spa czy siłowni .
Odpowiadało mi to że mogę się zrelaksować a ktoś posprząta za mnie cały ten burdel .
Oczywiście większość rzeczy była już posprzątana ale podłogi nie należały do najczystszych .
Umyłam się i włożyłam na siebie najlepsze ciuchy jakie miałam .
Postanowiłam że najpierw udam się do bufetu a następnie do spa .
To miała być chwila spokoju dla mnie , chwila ulgi .
Czas który mogłam poświęcić tylko sobie .
Bardzo mi to odpowiadało i ruszyłam podbić ten hotel .
Byłam pełna energii jak nigdy .******
- Jak ci minął dzień ? - zapytała popijając krwistym winem
- Rewelacyjnie , czuje się taka wypoczęta
Z uśmiechem na twarzy wzięłam kolejny kęs przepysznego mięsa , którym tak Molly bardzo gardziła .
- A tobie jak minął dzień ? - zapytałam z szerokim uśmiechem w jej stronę
- Ohh myślę że nie ma co poruszać tego tematu
Przewróciłam oczyma i ponownie wzięłam do buzi przepyszne mięso .
- Jutro musimy wyjechać , wrócić do Polski - powiedziała a do mnie nie nie potrafiły dotrzeć jej słowa
Odkąd wyjechałyśmy i zamieszkałyśmy po za granicami Polski żyło nam się jak w bajce .
Miałyśmy wszystkiego pod dostatkiem , niczego nigdy nam nie brakowało .
Zawsze znajdowałyśmy jakieś rozwiązanie i wyjście z sytuacji byle by tam nie wracać .Mimo iż był to nasz kraj , nasz kochany kraj to ja za nim nie przepadałam .
Łączyło mnie również z nim tysiące negatywnych wspomnień , których nie potrafię zapomnieć do dziś.- A to dlaczego ? - zapytam po dość długiej ciszy
- Moja mama .. no cóż nie jest z nią najlepiej i chyba rozumiesz
- No cóż ... Po części tak ale wiesz że nie przepadam za tym krajem
Molly nie zareagowała przewróciła tylko oczami by dać mi do zrozumienia że moje wymówki ją kompletnie nie obchodzą .
Wiedziałam co muszę zrobić , jakie podjąć kroki .Oczywiście rano o 7:00 byłam już na nogach by spakować swoje wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy .
Czułam się źle , totalnie źle .
Postanowiłam odezwać się do mojej jedynej największej miłości zaraz po mojej żonie .Była nią babcia , która zawsze witała mnie z otwartymi ramionami .
Postanowiłam to właśnie do niej się wybrać .Podczas podróży dowiedziałam się tyle wspaniałych rzeczy .
Na przykład takich iż babcia nie mieszka już w starej kamienicy .
Przeniosła się do centrum miasta z czego była bardzo zadowolona .
Opowiedziała mi jak to w jednym z klubów poznała kogoś w kim się chyba zadłużyła .
Opowiadając tą znakomitą historię czułam przez telefon że promienieje.Tak szczęśliwą kobietę słyszałam poraz pierwszy .
Emilia z tego co babcia wspominała kogoś poznała choć nie wiadomo czy jest to chłopak czy dziewczyna ponieważ ostatnio co do swojej orientacji nie była w zupełności pewna.
Tym bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu że zrywając z nią w pewnym sensie postąpiłam słusznie .Dziewczyna odnajduje siebie , zbiera kawałki puzzli by ułożyć je w całość i odnaleźć prawdziwą zatroskaną i kochaną dziewczynę , którą była .
Mama no cóż jak to ona ani trochę się nie zmieniła .
Przez ostatni tydzień miała kilku kandydatów na stanowisko mego ojca .
Niestety z żadnym jej nie wyszło z czego bardzo się cieszyłam.
Postanowiłam z nią o tym pogadać ponieważ wkurzało mnie to jak bardzo ta kobieta się nie szanuje , tym bardziej iż jest moją matką .Z każdą godziną czułam że jestem coraz bliżej .
Ciarki na mojej skórze były dość widoczne przy lądowaniu samolotu .
Z jednej strony cieszyłam się że spędzę czas z bliskimi ale z drugiej strony byłam przerażona .Czekały mnie również dwie wizyty u lekarza , których nie mogłam ominąć .
Molly była strasznie wkurzona gdy zaproponowałam jej małe oszustwo .
Chciałam zadzwonić do doktora iż nasz samolot się opóźnił i niestety nie przybędziemy na dane badania.
Niestety musiałam jak najszybciej zapomnieć o tym planie .
Pierwsze co po wylądowaniu znalazłyśmy się u lekarza na moją kontrolną wizytę .*******
- Nie ma powód do obaw - powiedział głośno i zdecydowanie lekarz podając mi wyniki badań
- Dziękujemy jeszcze raz i dowiedzenia - powiedziałyśmy razem w tym samym czasie wychodząc z gabinetu
Po opuszczeniu tego budynku poczułam ulgę jak i wielką chęć podzielenia się z tą informacją z bliskimi , którzy na pewno się ucieszą .
CZYTASZ
Bądź przy mnie
Rastgeleopowiadanie LGBT Okładka ( zdjęcie na okładce nie jest mojego autorstwa) Jednak całe opowiadanie to moje autorstwo dlatego też zabrania się kopiowania go bez mojej zgody .