10

3.3K 85 16
                                    

Odrazu jak najciszej potrafię zbiegłam po schodach i podeszłam do drzwi. Okazały się zamknięte. Następny w kolejce był balkon. Też okazał się zamknięty. Więc spróbowałam otworzyć okno. To samo. KURWA! On serio nie kłamał że wszystko zamkną. Zastanowiłam się gdzie może być klucz.

Hmmmmm......

Jego spodnie!

Chociaż w sumie obecnie nie ma nic a wcześniej miał tylko majtki i t-shirt.

To może w szufladzie.

Odrazu ruszyłam w stronę kuchni. Powoli i cicho otwierałam każdą szufladę i szukałam kluczy. Jedyne co znalazłam to pare kluczy do aut. Boże on jest aż tak bardzo bogaty?! Serio!! Poszłam do salonu i zaczęłam otwierać wszystkie szafki. Kiedy miałam już się zniechęcić zobaczyłam kluczyk elektryczny na górnej szafce i odrazu go złapałam. Okazało się że znajdują się na nim dwa przyciski. Jeden do oknem a drugi do drzwi.

- Takkkkk.... - szepnęłam do siebie.

Już miałam podbiegać do drzwi ale przypomniałam sobie że po pierwsze nie mam na sobie nic oprócz koszulki. Po drugie jestem w środku lasu. Po trzecie nie mam pieniędzy ani jedzenia.

Dobra po kolei. Najpierw cichutko ruszyłam do pokoju w którego trafiłam do samego początku bo uznałam że to mój pokój po tych wszyskich kosmetykach. Weszłam powoli i ruszyłam do szafy. Nie myliłam się. Znajdowało się w nie dużo damskich ciuchów. Złapałam za pierwsze jeansy i bluzę. Ubrałam się i postanowiłam poszukać garażu. Zeszłam na dół i zajrzałam do szuflady z kluczykami do aut przy okazji znajdując pieniądze. Dobra teraz tylko garaż i ucieczka.

Kiedy znalałam się w garażu opadła mi szczęka kiedy zobaczyłam około 15 wypasionych i lśniących aut stojących obok siebie. Przycisnęłam kluczyk który trzymałam w ręce i jedno z aut wydało dźwięk. Podeszłam do niego włożyłam kluczyk przekręciłam i odpalił się silnik.

O kurwa! To auto jest głośne! Mam nadzieje że go nie obudziłam.

A jeszcze garaż - pomyślałam. Wyszłam z auta i podeszłam do przycisku, kliknęłam go a garaż zaczął się otwierać. Szybko wróciłam do auta zamknęłam drzwi. Zapięłam pas i spojrzałam na biegi. Podniosłam głowę i już miałam wyjechać ale zobaczyłam Aarona wpadającego do garażu.

- Co do kurwy nędzy - krzyknął.

Szybko przycisnęłam gaz i wyjechałam z garażu. Na moje szczęście brama zaczęła się otwierać kiedy znalazłam się blisko niej. Kiedy przejechałam przez bramę poczułam się wolna. Uwolniona.

Wolność szybko się skończyła kiedy auto nagle samo z siebie się zatrzymało.

- Co się stało!! - zaczęłam przyciskać wszystkie przyciski ale nic się nie działo.

Nagle zobaczyłam w lusterku biegnącego w moja stronę Aarona. Chciałam wybiec z auta i uciec ale pasy tez były zablokowane.

- Co jest do cholery!!! - zaczęłam ciągnąć na pas ale bezskutecznie.

Nagle Aaron otworzył drzwi auta i zdyszany powiedział tylko

- Masz przejebane!!

Sprzedana do innego świataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz