[ WSTĘP ]

376 17 2
                                    

Zaczeło się to tak.

Z pozoru normalny dzień. Znaczy taki był tylko do pewnego czasu.

Kai: Co?! Kto?! Co się dzieje?!

Wszyscy obudzili się z powodu chałasu na statku. Wstali z łóżek rozglądając się po sobie.

Lloyd: Nie wiem co się dzieje ..no ale coś na pewno.

Kai: Nie pomagasz..

Zane podszedł do okna rozglądając się.

Zane: Nasz statek otoczyła fioletowo czerwona energia.

Kai:Co? Daj zobaczyć

Wszyscy poszli do okna.

Cole: Hej.. Gdzie jest Jay?

Wtedy zauważyli że jednak kogoś brakuje..

Nya: A to nie jest normalne? W końcu mógł zasnąć w kuchni jak podjadał wieczorem...

Zane:*zastanawia się nad pytaniem*

Cole: Więc znów miasto nas
potrzebuje co..? To się robi męczące..

Lloyd: Dobra! Wie ktoś co robimy?

Zane: Noo.. Musimy dowiedzieć się co się stało... Co ciekawe to nie pierwszy raz jak takie coś się dzieje i-

Lloyd: Noo.. W tym momencie to bardzo ciekawe..!

Cole: Lloyd nie przesadzaj..

Kai:Przydałoby się jeszcze dowiedzieć się gdzie jest Jay prawda?

Cole:No tak ,a co z tą energią? Czy czym kolwiek to było..

Lloyd:Jakaś zagadka kłąbu dymu może zostać na później.. Jay gdzieś zaginął i myślę że to tym powinniśmy się zająć najpierw..

Zane:Właśnie ..dobrze mówisz Lloyd..

Kai:Okej.. Chodźcie..

Wszyscy wybiegli..

(A tym czasem u Jay'a...)

Jay:Co się dzieje..? Kim wy jesteście?!

Obudziłem się w.. Bynajmniej obcym mi miejscu.. związany..

???:Nie ważne kim JA jestem!.. powiedz mi WSZYSTKO co wiesz..

J?y?en:Właśnie.. i szybko mów ,bo każda sekunda się liczy.. Dla ciebie przynajmniej..

Podłożył mi miecz pod gardło..

Jay: Okej..?

Cienie || Ninjago ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz