Do piątku po mojej chorobie nie było śladu. Dni minęły dość szybko. W międzyczasie widziałam się z dziewczynami. Zrobiłyśmy taki babski dzień. Niall poleciał samolotem do swojej rodziny do Irlandii aby ich odwiedzić. Harry planował wyjazd na sierpień, a do tego czasu chce namówić swoją dziewczynę aby poleciała z nim. Jeśli chodzi natomiast o chłopców z 5SOS to nie widziałam się z nimi przez ten czas. Raz odbyłam jedynie rozmowe przez telefon z Luke'iem.
- Caitlin! Rusz się! - krzyknęła Megan z dołu. Byłam w pokoju i szukałam swojego telefonu. Jak to ja znowu nie mogłam znaleźć. To już norma jeśli chodzi o gubienie telefonu. Brubetka mnie pospieszała gdyż, miałyśmy iść do chłopaków na pierwszą próbe. W końcu go znalazłam. Schowałam do kieszeni krókich spodenek, które miałam tego dnia na sobie. Na góre miałam ubraną bokserkę koloru brzoskwiniowego, a nogi miałam zakryte przez trampki. Włosy spięłam w wysokiego koka wypuszczając jedynie dwa pasma po obu stronach mojej twarzy. Delikatny makijaż i to wszystko. Zeszłam na dół spotykając się ze wściekłą miną przyjaciółki.
- Znalazłam. - uśmiechnęłam się niewinnie pokazując telefon. Przewróciła oczami i ruszyła do wyjścia z mojego domu. Wyszłam za nią zamykając dom na klucz ponieważ moi rodzice byli w pracy. Wsiadłyśmy do granatowego Audi, które należało do brunetki i pojechałyśmy pod wskazany adres przez chłopaków. Byłyśmy u nich jakoś 15 minut później.
- Cześć chłopcy. - przywitałam się z chłopakami kiedy wraz z Megan weszłyśmy do garażu Ashtona.
- Hej. - odpowiedzieli równo. Calum siedział na krześle trzmając w ręce telefon. Obok niego stał Luke trzymajać w rękach swoją gitarę i widziałam jak mi się przygląda. Ashton natomiast akurat musiał wejść do garażu gdyż stał niedaleko drzwi przez, które wchodzi się do domu chłopaka. Zauważyłam, że brakuje Clifforda.
- Mam nadzieję, że nie jesteśmy za wsześnie. - powiedziała Megan i usiadła na taborecie, które stało niedaleko miejsca na, którym siedział Calum. Chłopak uśmiechnął się do dziewczyny co ona od razu odwzajemniła.
- Nie, skądże. My też zawsze jesteśmy. No może oprócz Michael'a. On to już ma w zwyczaju się spóźniać. - odezwał się Luke, który stroił swoją gitare. W tym momencie pojawił się obecnie zielonowłosy chłopak. On chyba niczym mnie nie zaskoczy przez to jak zmienia kolor swoich włosów.
- Cześć wszystkim. - powiedział od razu podchodząc do swojego instrumentu.
- No siemanko stary. Musimy to chyba gdzieś zapisać, że jesteś na czas. - zaśmiał się Ashton, a my razem z nim.
- Zabawne. Powinniście się cieszyć, że się nie spóźniłem.
- Ależ oczywiście, że się cieszymy. - powiedział Luke udając ekscytacje. Zauważyłam, że dzisiaj był mimo tego jakiś nieobecny. Jakby nad czymś intensywnie myślał. Chłopcy nastroili gitary. Megan zabrał z domu swoją gitarę więć też ją nastroiła i wtedy zaczęliśmy się zastanawiać nad wyborem piosenki. Zapadła cisza ponieważ każdy myślał nad jakąś sensowną propozycją. W międzyczasie rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nie był to typowy garaż. Był średniej wielkości. Pod jedną ze ścian stała szafka z półkami na, której leżało mnóstwo kartek posegregowanych w pewien sposób. Mebel zrobiony był z ciemnego drewna co komponowało się z jasnymi ścianami, które tak naprawde pomalowane były jedynie na biało. Podłoge pokrywały jasne panele. Blisko okna stała perkusja na, której grał Ash. Obok niej pod ścianą swoje miejsce miały gitary pozostałej trójki chłopaków razem ze stojakami do nich. Były również stojaki do mikrofonów, jak i same mikrofony. Oczywiście były także wzmacniacze do gitar i dodatkowe głośniki dzięki, którym było słychać co śpiewane jest do mikrofonu. Na przeciwko całego zestawu instrumentalnego stał stół z czterema krzesłami, a na nim znajdował się laptop i kamera, która odpowiedzialna była za nagrywanie chłopaków. Używali jej pewnie podczas nagrywania kolejnej piosenka na swoje konto. Wręcz wszystkiemu co ktoś by mógł pomyśleć o garażu było to bardzo przytulne miejsce. Wcale nie podobne do takiego stereotypowego pomieszczenia jakim jest garaż i do czego powinien służyć. Za sprawą chłopaków (w co nie wątpie, ze to oni byli za to odpowiedzialni) garaż stał się odpowiednim i miłym miejscem do prób.
CZYTASZ
Long Way Home FanFiction
FanficWszystko co dzięje się w opowiadaniu jest wymyślone. Główną bohaterką jest 18-letnia dziewczyna z dobrego domu. Pewnego dnia pomaga nieznajomemu chłopakowi. Jak po tym zdarzeniu potoczy się jej życie? Czy jeszcze kiedykolwiek go spotka? Czy wspomnie...