1.12.2018
No to zaczynamy świąteczny bałagan...
Byłem dzisiaj w sklepie. Pani przy kasie powiedziała, że dawno mnie nie widziała, no i w sumie miała rację. Nie byłem tam od miesiąca, więc jak mogłaby mnie widzieć szybciej?
Mówiła też, że bardzo miło jej mnie widzieć i pytała gdzie Ty jesteś.
Miałem ochotę się rozpłakać jak jej mówiłem, że wyjechałeś...
Nie chcę żeby wszyscy wiedzieli, że no wiesz... że Cię już nie ma..Taehyung rzucił długopisem o ścianę. Kolejne łzy wpływały z jego gasnących oczu, a smutek wraz z frustracją rosły w nim coraz bardziej. Wplątał ręce w suche i zniszczone brązowe włosy i pociągnął za nie nieznacznie.
Jeongguk... Czemu muszę mówić o Tobie w czasie przeszłym? Wiesz jak to boli? Masz pojęcie jak to kurewsko boli? Dlaczego mnie zostawiłeś, co? Wiem, że już o to pytałem, ale nadal odpowiedzi nie ma, a ja, tak jak teraz, rwę sobie włosy z głowy, bo nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego odszedłeś!
Ja już nie chcę pytań o to, jak się czuję czy gdzie Ty się podziałeś...
Dajcie mi w końcu normalnie żyć...
Dzisiaj Ci nawet nie będę życzył dobrego snu, bo to nie ma sensu.
Do usłyszenia, Kook.Taehyung~
CZYTASZ
wake up, honey || taekook✓
FanfictionŚmierć Jeongguka wstrząsnęła każdym, a najbardziej jego partnerem Taehyungiem. Mężczyzna nie potrafiąc sobie poradzić z utratą miłości i szczęścia tak nagle, zaczyna pisać listy, które podczas każdej wizyty na cmentarzu kładzie na grobie zmarłego.