Kiedy się tak przytulaliśmy, do pokoju wbił Freddy:
-Chica!? Krzyknął zszokowany brunet - czy ty mnie zdradzasz? W dodatku z nim?? Załamał się - zrywam z tobą! Widać że się zdenerwował.
-a-ale to nie tak jak myśl— głos się załamywał, a w oczach miała łzy
-nie denerwuj mnie, nakryłem was! Wściekły jej przerwał, nie chciał jej słuchać. Po tym co powiedział nastała cisza, którą przerwał huk drzwi
Chica w jednym momencie się rozpłakała, próbowałem ją pocieszyć, ale na próżno. Bez chwili namysłu przytuliłem ją, tak jak ona. Po kilku minutach usnęła w moich objęciach, „no dobra będę spał na kanapie" pomyślałem kładąc ją na łóżku. Kiedy już leżała wyciągnąłem koc z szafy i poduszkę. Rozłożyłem wszystko na swoje miejsce, położyłem się, po długich minutach wpatrywania się w jej twarzyczkę usnąłem. Kiedy się obudziłem dziewczyna nadal spała, nie chciałem jej budzić. Spojrzałem na zegarek, była 6:30, trochę się zdziwiłem że tak wcześnie wstałem. Kiedy uprowadziłem się do porządku, poszedłem w stronę kuchni, ponieważ musiałem ją posprzątać. Stan kuchni mnie przeraził, ja rozumiem kuchnia = nie porządek, ale żeby aż taki? Ubrałem odpowiedni strój i wziąłem potrzebne rzeczy i zacząłem sprzątać. Najpierw garnki, stoły, kapoki ( czy jak to się nazywa), a na końcu podłogi. Po kilku godzinach tej udręki kuchnia błyszczała jak nowa! A że zostało mi sporo czasu, więc wziąłem się za ugotowanie czegoś smacznego. Nie wiem ile to gotowałem, ale zdążyłem na śniadanie. Zebrali się wszyscy oprócz Chici, każdy był nie wyspany, ciepłe śniadanko akurat ich obudziło! Nawet Goldenowi smakowało, a z niego to dopiero smakosz! Normalnie jak Magda Gessler! Byłem uradowany jak każdy powiedział że mi smakowało! W sumie każdego też zszokowało jaka ta kuchnia błyszcząca i czysta. Byłem dumny jak paw!
P.W Golden Freddy
„Faktycznie smacznie gotuje, nawet lepiej nisz Chica!" Odłożyłem swój talerz do zlewu. Na twarzy Springtrapa było widać uśmiech, nie dziwię się. Kiedy przechodziłem obok jego pokoju drzwi były uchylone, więc zajrzałem, nic tam nie zauważyłem oprócz Chici i koca na kanapie. „Ah czyli ona tutaj spała" pomyślałem po czym zamknąłem drzwi. Kiedy się obróciłem, zobaczyłem Springtrapa opartego o ścianę.
-nununu! Powiedział po czym pogroził mi palcem - nie ładnie to tak zaglądać do cudzego pokoju. Dodał po czym podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu, po chwili przybliżył się do mojej twarzy
-nie uczyli cię kultury? Wyszeptał mi do ucha. Zrobiłem się czerwony, jednym ruchem go odepchnąłem na ścianę.P.W Springtrap
Opierałem się o ścianę, widziałem jak czerwony i zdenerwowany idzie w stronę swojego pokoju. Kiedy wlazłem do siebie Chica nadal spała była już 9:15 więc postanowiłem ją obudzić. Pochyliłam się nad nią byłem dość blisko jej twarzy
-wstawaj śpiąca królewno. Powiedziałem z aroganckim uśmieszkiem. Dziewczyna się obudziła i z przyzwyczajenia próbowała wstać, wtedy o mało co byśmy się pocałowali. Odskoczyłem od niej jak poparzony, na mojej twarzy było widać rumieńce, z resztą na jej twarzy też.P.W Chica
„Czy my się prawie pocałowaliśmy?" Ta myśl nie dawała mi spokoju. Byłam cała czerwona więc schowała się pod kołdrę..
Chciałam zapaść się pod ziemię***************************************
Uwaga 502 słów❤️
CZYTASZ
Springtrap x golden
Romancesłucham w takim razie... zamieniłem się w psychologa dziecięcego. (nie pytać dlaczego „dziecięcego" XD) Odsłonił twarz oblaną wielkim rumieńcem. W oczach miał łzy. -kocham cię... wyszeptał po czym znowu schował twarz. ( moment na który chyba każdy...