Hej mam na imię Jerry jestem psem pewnego dnia gdy się obudziłem jak co dzień widziałem moją panią,rodzeństwo no i moją mamę.Pani Asia powiedziałam do mnie że, dziś będzie wielki dzień zdziwiłem się pomyślałem że „dziś dostanę nową zabawkę"Zacząłem machać ogonkiem właścicielka przyniosła nam śniadanie, a zapomniałem dodać że mam dwie siostry i dwóch braci tak szczerze wolał bym być sam z mamą i Asią ale nic im nie mówiłem bo był bym wtedy odrzucony więc zostawiłem to dla siebie.Wracając była chyba godzina 13:00 przyjechała jakaś pani z transporterem dla kotów zdziwiłem się bo przecież tu nie mieszkają koty aż ktoś zapukał do drzwi Asia otworzyła drzwi a tam ta pani z transporterem .Asia wskazała na mnie i powiedziała „to ten piesek".Ta pani spojrzała na mnie i się uśmiechnęła się i podeszła do mnie głaszcząc mnie ta pani powiedziała że chce żeby właśnie piesek był prezentem urodzinowym dla córki Asia na to „Ale pani wie że zwierzę to nie rzecz i trzeba się nim opiekować i że ma uczucia tak?" A ta pani na to"Tak"Pani Asia nie ufała tej pani zbytnio do konica ale jednak zaufała jej i tego żałuje ta pani wżęła mnie do transportera dla kotów i gdzieś jechaliśmy ja przez całą drogę spałem obudziłem się jak dojechaliśmy jak wysiadłem było tam strasznie dużo balonów na schodach weszliśmy do domu.Ta pani wżęła mnie do garderoby i dała mnie do pudełka a za jakeś kilka minut zobaczyłem twarz jakieś dziewczynki otworzyła pudełko i zobaczyła mnie
Popłakała się po kilku sekundach wzięła mnie na ręce