Rozdział 3

67 12 0
                                    

Wooseok obudził się, czując istną pustynię w ustach i pulsujący ból głowy. Otworzył oczy, od razu tego żałując. Jasne światło wpadające przez zasłony, raniło jego oczy, więc szybko zamknął je z powrotem. Parę minut zajęło mu, by przyzwyczaić się do jasności i zauważył, że na stoliku obok leży szklanka wody i aspiryna. Blisko znajdował się też jego telefon, który chwycił, sprawdzając godzinę, 11:30.

Seungyeon zawsze się nim zajmował, kiedy miał "epizod" podobny do tego wczoraj i jeśli nie czułby się okropnie, z pewnością uśmiechnąłby się promiennie.

Na szczęście była sobota, więc Wooseok nie musiał cierpieć na kaca podczas zajęć. Mógł po prostu zabrać coś do jedzenia z kuchni i leżeć w łóżku. Wzięcie prysznica także wydawało się być teraz świetnym pomysłem. Wstał z łóżka, przed tem sięgając po tabletkę i popijając ją wodą. Podniósł leżące na podłodze jeansy i założył je na siebie, nawet ich nie zapinając. Zabrał nowe ubrania z szafy i opuścił pokój kierując się do łazienki.

Umył zęby po szybkim prysznicu, kiedy usłyszał otwieranie frontowych drzwi i potem ich zamknięcie. Jego oczy automatycznie spojrzały na odbicie w lustrze, wpatrując się w swój kwiat. Po raz kolejny pomyślał o tym jak bardzo nie chce, by znajdował się tam znak, mogąc mieć wtedy zwyczajną, platoniczną relację z Jinhyukiem, a nie ukrywać swoje jednostronne zauroczenie. Ubrał się i wyszedł z łazienki, jego włosy wciąż były mokre. Podążył za głosem w salonie a dokładnie właściwie jadalni, gdzie Jinhyuk postawił miskę pełną jedzenia przed miejscem, gdzie zazwyczaj siedzi Wooseok.

Chłopak odwrócił się w jego stronę z łagodnym uśmiechem na twarzy, wskazując na miskę.

- Kupiłem ci zupę z kiełków fasoli, by pomogła ci na twojego kaca. Wiem że możesz nie być głodny, ale wciąż powinieneś coś zjeść. Jest wciąż ciepła - jego serce zatrzepotało, nawet jeśli natychmiast się za to skarcił. Jinhyuk był miły dla wszystkich, nie miał powodu by czuć się wyróżniony. Podziękował przyjacielowi i posłał mu mały uśmiech, zanim zajął swoje miejsce i zabrał się za jedzenie. Jinhyuk usiadł razem z nim i zaczął mówić za ich dwoje, gdy Wooseok jadł i uważnie go słuchał.

Uwielbiał słuchać, gdy ten o czymś opowiadał. Mógł mówić o śmiesznych rzeczach, które zrobili jego przyjaciele albo opowiadać coś o anime, które ostatnio oglądał. Miał ładny głos, zwłaszcza gdy był rozluźniony i jego barwa stawała się niższa i kojąca, gdy mówił o czymś zawzięcie. Wooseok wymamrotał coś, o tym że lubi jego głos, gdy chłopak opowiadał o swoim dzieciństwie, przechodząc do jakiegoś filmu, który zobaczył przed końcem ferii zimowych, tym kończąc, Jinhyuk zatrzymał się i spojrzał na swojego przyjaciela, nawiązując z nim kontakt wzrokowy. Jego oczy były szersze niż zazwyczaj, co sprawiło, że przestał oddychać, bojąc się, że za chwilę zacznie być przesłuchiwany, ale trwało to tylko chwilę, ponieważ Jinhyuk posłał mu zaskoczony, ale pogodny uśmiech, jakby nie mógł uwierzyć w ten nagły komplement.

Wooseok poczuł jak kropla wody sunie się za jego uchem w stronę szyi, przypominając mu, że nie wysuszył dokładnie swoich włosów. Miał zamiar wstać, by zabrać ręcznik, którego wcześniej zapominał, kiedy zatrzymał się, siedząc zamrożony na swoim krześle, gdy ręka Jinhyuka przemknęła nad stołem i palcami musnął jego obojczyk, podczas gdy kciukiem starł małą krople. Wooseok czuł, jakby czas się zatrzymał, kiedy wpatrywał się z szeroko otwartymi oczami w chłopaka. Miejsce, gdzie jego skóra była czerwona i biała dzięki znakowi przez jego dotyk wręcz parzyła i Wooseok był pewny, że to dzieje się tylko w jego wyobraźni. Mimo to, nie powstrzymało go to od niewytłumaczalnego strachu, że Jinhyuk też może to poczuć.

Spojrzenie chłopaka było skupione na swoim kciuku, który wędrował po konturach jednego z płatków, przechodząc do kolejnego. Dreszcz przeszedł przez plecy Wooseoka, a jego twarz zarumieniła się. Dotyk Jinhyuka był taki delikatny i uważny, będąc nieświadomy tego, że ten gest wcale nie należał do tych platonicznych. To powszechna przyzwoitość, że tylko osoba, która jest odpowiedzialna za zakwitnięcie kwiatu może go dotknąć, szczególnie w ten sposób, ale Jinhyuk zawsze był trochę nietaktowny. To nie pierwszy raz, gdy robił to Wooseokowi - może zakładać, że to po prostu zwykły dotyk - ale to nie znaczy, że serce brązowowłosego nie krzyczało, by Jinhyuk przestał to robić lub by nigdy nie przestawał. Jego serce jeszcze się nie zdecydowało.

Ale mózg tak, więc wymamrotał imię przyjaciela, co zadziałało, ponieważ jego oczy spotkały się z tymi Wooseoka i opuścił swoją rękę, uśmiechając się wstydliwie. Czułe przepraszam uciekło z jego ust, dodając coś, co sprawiło, że serce Wooseoka zakuło i spojrzał na przyjaciela, starając nie pokazać jak bardzo go to zabolało.

- To jest tak piękny kwiat, pasuje do ciebie - ton Jinhyuka był pogodny, ale poważny, mając wyraźnie na myśli, to co mówi. Wooseok odwrócił wzrok na zupę, która wciąż znajdowała się w jego misce. Nie było to częste, ale Jinhyukowi zdarzało się powiedzieć wcześniej coś takiego. Oczywiście Wooseok często słyszał coś takiego z ust nieznajomych, ale najbardziej bolało go, gdy osoba, która się do tego przyczyniła, wypowiadała to.

- Nienawidzę go, chciałbym by zniknął - wyższy mężczyzna zmarszczył brwi, zastanawiając się nad kolejnymi słowami, rozważając ostrożnie, czy napewno nie powie czegoś nieodpowiedniego. Zahaczył palcem o podbródek Wooseoka, by ten na niego spojrzał i puścił go szybko, ale Woosoek wciąż czuł jego dotyk na swojej skórze, młodszy zauważył, że jest zbyt wrażliwy w miejscach, gdzie Jinhyuk go dotknął przez te parę minut.

- Myślę, że powinieneś wyznać to tej osobie, z takim kwiatem i piękną twarzą, jestem pewny, że będzie zainteresowana - jego głos był pewny tego, co mówi, jakby prawdopodobieństwo bycia odrzuconym jest niemożliwa. Jego serce przestało bić na chwilę i naprawdę miał nadzieje, że może zwalić to na bolesnego kaca.

Ze słabym uśmiechem, Wooseok pokręcił głową, Jinhyuk otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, by go pocieszyć, ale Wooseok nie chciał jego pocieszenia, ponieważ nic ono nie znaczyło.

- Nie będzie Jinhyuk. Jest powód, dlaczego nie wyznałem już tego wcześniej, nie sądzisz?

Flowers - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz