Już Jest Dobrze... Raven X BluePrint Yuri ver.

1. Obrona

*Raven*

Goth: Ale mamo, nie mogę z wami iść, bo mam wtedy zajęcia dodatkowe

Shino: あなたは誰ですか、あなたが私の兄弟と何をしたか?! (Kim jesteś i ci zrobiłeś z moim bratem?!)

Geno: Shino, mów po polsku

Shino: -_-

Raven: Ale zgadzam się z Shino, co zrobiłeś z Goth'em?! Ty nigdy Nir chodziłeś na dodatkowe zajęcia! Chyba że...- Zaczęłam krążyć wokół niego- To jest dla tej twojej Paletki~♥- Zarumienił się

Goth: W_Wcale nie!- Podniosłam brew- No... Może trochę...- Odgarnełam swoje włosy do tyłu i podwyszyłan trochę głos, aby przypominał jej głos

Raven: OH, Goth'uś, to takie wielkie poświęcenie, że wyrzekłeś się swojego stylu życia i postanowiłeś się integrować ze społeczeństwie, kocham cie! Chce być matką twoich dzieci!- On się tylko bardziej zarumienił. Shino się śmiała, Silver się zastanawiała, czy to jej rodzina, czy ludzie co uciekli z psyciatryka, mama się złapała za głowę, a tata powiedział mi tylko jedno:

Reaper: Jestem dumny ^^

Geno: Dobra, dobra, idźcie już do szkół, autobus za chwilę będzie- Ja, Silver i Shino wzieliśmy torby, Goth plecak i wyszliśmy na przystanek.

*Time skip*

Jestem już przed nową szkołą. Miałabym cykora, gdymym nie wzięła ze sobą mojego kochanego zegarka kieszonkowego. To taki mój talizman. Weszłam do szkoły. Poszłam do dyrka po plan lekcji. Kiedy go dostałam, udałam się pod klasę. Wyciągnełam se ,,Requiem Króla Róż". Manga w hOi nudna, ale manga to manga. Przeczytałam se tak z 10 stron, kiedy zadzwonił dzwonek. Weszłam do klasy i usiadłam na końcu pod oknem. Reszta klasy też weszła. Potwm weszła babka od Histry

BabkaH: Dzień dobry klaso. Mamy dziś nową uczennice w naszej klasie. Może wejdziesz na środek przedstawisz?

Raven: Lepiej nie. Jestem dziwnym szkieletorem ^^

BabkaH: UM... Dobrze. Raven, z tego co wiem, to trzeba cię trochę przepytać z wiedzy z 6 klasy

Raven: Ale ja to umiem

BabkaH: Dostałam takie wytyczne, więc muszę cię przepytać. Proszę na środek- Niechetnie poszłam- Dobra... Co to była konferencja wersalska?

Raven: To była taka konferencja, na której omawiano, aby wersalki miały takie same prawa, jak zwyczajne łóżka (tru story)- Cała klasa parsknęła śmiechem. Cała, oprócz dziewczyny o czarnych włosach do ramion z granatowym ombre, o granatowych oczach w kształcie rombów

BabkaH: Nie... To był traktat kończący I wojnę światową

Raven: A i tak ten traktat unko dał, bo wybuchła II wojna

BabkaH: ... Dobra, na razie to wszytko, możesz iść

*Time Skip*BluePrint*

Historia się skończyła. Teraz matma. Weszłam do łazienki, aby nikomu nie przeszkadzać, ale na moje szczęście spotkałam tam JE. Już miałam wychodzić, ale mnie zauważyły

Kelly: Proszę, proszę. Kogo my tu mamy?

Rubby: Naszą ulubioną krowę ofiarną

BluePrint: W_Właściwie w tym wyrarzeniu f_frazegologicznym jest k_koza- Dostałam za to w brzuch. Boli...

Rubby: Taka jesteś mądra?- podciągnęła mnie za włosy. Boli jeszcze bardziej

Kelly: Uważaj, możesz od mniej się zarazić biedotą!- Rubby mnie puściła- Spójrz tylko na ten sweter! Kto normalny chodzi w swetrach!?- Dość, tego już za wiele!

BluePrint: SWERTY SĄ FAJNE (WŁAŚNIE!)!!! I ŻADNA PUSTA LALKA NIE BĘDZIE MI ICH WYZYWAĆ!- Krzyknęłam pęłna furii. Nagle zdałam sobie sprawę z mych słów- P_Przepraszam!- Znowu mnie pociągnęły za włosy

Kelly: To trza było myśleć, panni mądralińska- Kierowałynie do kabiny. Zaczęły mnie podtapiać. Próbowałam w minimalny sposób złapać oddech, a one się z tego śmiały. Sadystki

???: Zostawcie ją- Ze ździwienia spojrzały w strone osoby. Przez to też mnie puściły. Łapczywie zasięgnełam powietrza. Też spojrzałam w tamtą stronę. To była ta nowa

Rubby: Ty jesteś tą nową, idiotką?

Raven: Powiedziałabym Otaku, z innym podejściem na świat. Ale wracając, zostaecie ją, albo będzie, nieprzyjemnie

Kelly: HA! Bo co nam zrobosz- Powiedziała, podchodząc do niej

Raven: A to- wyczarowała... KOSĘ?! Dziewczyny się przestraszyły, w tym ja

Rubby: Ha.! T_Tania sztuczka...

Raven: Wiesz co? Nawet się nie przedstawiłam. Raven Corbeau ,,Otaku" Death. Córka śmierci- Po ostatnim zdaniu, uciekły- Wkirwiają mnie takie suki