Mam na imię ShadowFox, jestem pomarańczowym lisem z bialym ogonem i na szyi mam obroże taką, co dostałem w prezencie od mojego Daddysa, daddys? Zapytacie, otwórz moim partnerem jest ToxicWolf, jest on szarym wilkiem z zielonymi paskami i gigantycznyn orzyrodzeniem, bardzo go kocham.
Pewnego dnia kiedy grałem w Fortnita, mój kochany monsz wyjebal mnie z krzesła i zaczął gankbangowac mój odbyt. Tak mi się podobało że z podniety zdobyłem Victory Royala. Po skończonej sprawie poszedłem do kuchni zrobić obiad.
Kiedy skończyłem smażyć mielone, mój ToxicWolfik znów chciał się bawić, ale ja mu przyjrzałem wtedy łyżką i powiedziałem że po obiedzie >:C, ten skulony poszedł oglądać anime.
Gdy skończyłem gotować, nałożył nam na talerze i go zawowalem, zjedliśmy i poszliśmy się ruchać.
I tak nam mijały piękne, spokojne i przyjemne dni, do chwili gdy zapukal do nas tajemniczy gość.
(ciąg dalszy nastąpi nie wiem)