Mężczyzna powoli usiadł na miękkim materacu łóżka, obserwując dokładnie ruchy młodszego z delikatnym uśmiechem.
Czerwonowłosy wyszedł szybko z pomieszczenia, wracając dosłownie po minucie z miską wody i jakimś ręcznikiem, przerzuconym przez ramię. Zamknął drzwi kopnięciem klęknął przed brunetem, zostawiając wszystkie potrzebne mu rzeczy obok siebie.
Spojrzał niepewnie na ochroniarza, i zaczął powoli rozpinać guziki w jego koszuli. Jeszcze nie tak dawno była biała, ale teraz, gdy Taehyung powoli ściągał ją z ramion Mina, cała zawierała plamy od jego własnej krwi i jakiegoś brudu.
Mimo to, piosenkarz dzielnie się jej pozbył, ukazując lekko poobijany tors Yoongiego. Czerwonowłosy przejechał po nim delikatnie opuszkami palców, jakby sprawdzał, czy aby na pewno jego ciało jest całe.
Nie spodziewał się tego, że dłoń ochroniarza wyląduje na tej jego, nakierowywując jego dotyk na twarz bruneta. Idol ułożył rękę na lekko zakrwawionym policzku mężczyzny u uśmiechnął się słabo.
Może i jego ukochany był trochę zmasakrowany i miał wylotową dziurę postrzałową, ale jednak był cały. Siedział tutaj przed nim z uniesionymi kącikami ust i patrzył mu prosto w oczy. Jakby nie patrzeć, Kim nie musiał się z nim żegnać na zawsze.
Po dłuższej chwili kontaktu wzrokowego, młodszy sięgnął po ręcznik i zamaczając go wcześniej w wodzie, przyłożył ostrożnie do twarzy ochroniarza, powoli czyszcząc jego skórę kawałek po kawałku.
Brunet miał ochotę zaśmiać się, gdy widział niesamowite skupienie na twarzy wokalisty, kiedy ten wycierał krew spod jego nosa. Wyglądał wtedy po prostu rozkosznie, zwłaszcza, że przypadkowo nie mógł się powstrzymać przed zerkaniem na klatkę piersiową starszego.
— Wyglądasz niesamowicie w czerwonych włosach — rzucił nagle, powodując natychmiastowy kontakt wzrokowy.
— Dziękuję.
Nie było niczym dziwnym, że już po chwili policzki Kima oblały się soczystym rumieńcem, spowodowanym jednym zdaniem Yoongiego. Dodatkowo dzięki kolorowi jego włosów, były one jeszcze bardziej intensywne, niż zazwyczaj.
Taehyung nie przerywał jednak i dalej mył buzię ochroniarza tak samo dokładnie jak wcześniej. Dopiero, kiedy wszystko było czyste, spojrzał niepewnie na zabrudzony bandaż na nodze Mina, założony na szybko jeszcze w magazynie.
— Mogę? — zapytał cicho, w odpowiedzi otrzymując jedynie skinienie głową.
Rozwinął zakrwawiony materiał, uważając na ranę Yoongiego. Rzucił go obok miski i kolejny raz nawiązał kontakt wzrokowy z mężczyzną. Tym razem nie potrzebowali żadnych słów, aby czerwonowłosy wiedział, co ma zrobić.
Oblizał nerwowo wargi i położył palce na pasku od spodni starszego, po czym odpiął go zgrabnym ruchem, to samo robiąc z rozporkiem. Min podniósł na chwilę biodra tak, aby młodszy mógł ściągnąć jego spodnie.
Już po chwili siedział naprzeciwko klęczącego piosenkarza jedynie w samych bokserkach, podczas gdy tamten zaczynał ostrożnie oczyszczać ranę postrzałową. Najpierw wycierał powoli krew wokół przestrzelonego miejsca, potem pozwalając sobie dotknąć również jego, co spotkało się z cichym syknięciem Mina.
Taehyung wystraszył się i wręcz natychmiast odsunął od nogi mężczyzny, bojąc się, że przez przypadek mógł go skrzywdzić swoim brakiem doświadczenia.
— Przepraszam, hyung, ja nie chciałem — powiedział, wręcz płaczliwym głosem.
— Nic się nie stało, księżniczko. Jeśli nie chcesz, nie musisz tego robić — odparł, zaczesując pojedynczy kosmyk włosów Kima do tyłu, aby nie opadał mu na oczy.
— Chcę ci pomóc — rzucił, wracając do poprzedniej czynności, jednocześnie nieświadomie rozczulając tym starszego.
Yoongi chwycił delikatnie za jego brodę, sprawiając, że czerwonowłosy nie miał wyboru i wręcz musiał na niego spojrzeć. Oblizał nerwowo wargę i czekał na to, co ma zaraz usłyszeć.
— Już mi pomogłeś, Taehyungie. I to ja powinienem cię przeprosić za to, że trochę cię w to wciągnąłem. Mogłem załatwić to inaczej, ale nie chciałem, żeby ktokolwiek zginął, a bez twojej pomocy, jeden z nas nie wyszedłby pewnie stamtąd żywy. Dziękuję, księżniczko — szepnął, uśmiechając się do młodszego.
Czerwonowłosy postanowił wychylić się delikatnie do przodu tylko po to, aby musnąć chociaż przez chwilę wyschnięte wargi swojego całodobowego ochroniarza. Kiedy tylko poczuł usta bruneta na tych swoich, miał wrażenie, że zaraz dosłownie się rozpłynie.
Nie zamierzał ukrywać, że przez te parę dni rozłąki stęsknił się za jego bliskością jak za niczym innym na świecie. Dlatego żadnego z nich nie zdziwiło to, że już po chwili pocałunek przerodził się z krótkiego muśnięcia w coś o wiele dłuższego.
Zrobili tylko krótką przerwę na to, aby Tae zawiązał na ranie mężczyzny czysty bandaż, po czym wrócili do swojej ulubionej czynności, pokazując w ten sposób jak bardzo im siebie brakowało.
Przechodząc z jednej wargi na drugą, mówili sobie nawzajem jak cholernie tęsknili za tym drugim. Całując się, leżąc w swoich ramionach na wygodnym łóżku, nie pragnęli już niczego więcej. No, może oprócz jednej rzeczy.
— TaeTae? — mruknął cicho, wtulając swoją głowę w zagłębienie szyi muzyka i delikatnie gładząc nosem jego skórę.
— Tak, Yooniś? — szepnął, zagryzając dolną wargę, gdy gorący język partnera wyznaczył ścieżkę wzdłóż miejsca, w którym znajdował się Min.
— Nie otwierałeś tego pudełka, które ci dałem? — zapytał, zjeżdżając jedną dłonią przez całe plecy czerwonowłosego aż do jego pośladków, przez co po jego ciele przeszły przyjemne dreszcze.
— Nie — rzucił szybko, zamykając oczy, kiedy palce Yoongiego pewnie zacisnęły się na jednym z jego pośladków.
— W takim razie jutro pokażę ci co w nim jest, zgoda? Ale pod jednym warunkiem — powiedział, robiąc przerwę na to, aby wgryźć się nieznacznie w jego szyję. — Pójdziesz ze mną na prawdziwą randkę. Nie taką w twoim domu, Tae. Taką w restauracji, w garniturze i z drogim winem na stole. A kiedy wrócimy do domu, obiecuję, że zobaczysz, co cały czas było w środku, zgoda?
****
Okey, ja jestem tutaj tylko po to, aby zaprosić Was do kolejnego Taegi, które pojawiło się na moim profilu. Nosi tytuł "Behind The Scene", a to krótki opisik, mający za zadanie Was trochę zachęcić:
"Gdzie Yoongi ma dość tego, że jego chłopak musi przed kamerami udawać bliską relację z innym członkiem zespołu i zamierza pokazać światu, który ship jest prawdziwy."
Mam nadzieję, że zachęciłam. Poboczne występuje Jikook, ale mam nadzieję, że nie będzie to przeszkadzać.
CZYTASZ
Blood Sweat & Tears | Taegi
Fanfiction☆ You've got my heart and I've got your soul But are we better off alone? With every battle we lose a little more Remember everything that we'd die for You are everything that I'd die for ☆ Podczas koncertu znanego idola, Kim Taehyunga na stadionie...