Nowy początek

64 2 0
                                    

Po przykrej i szokującej wiadomości jaką Jerry przekazał dziewczętom wróciły one do swojego Penthausu w Malibu. Postanowiły odpocząć podczas zakupów po męczącej podróży z Devonshire. No bo...co poza zakupami i nauką im teraz zostało?Odwiedzały ulubione sklepy gdy nagle postanowiły zajść do kawiarni.

- Poproszę podwójne espresso z ekstra pianką! - rzuciła Clover

- Clover...czy Ty zamierzasz brać udział w jakimś maratonie?- zapytała Alex

- W jedynym maratonie w jakim zamierzam wziąć udział to maraton sklepowy!

Dziewczyny wzięły zamówione napoje i usiadły przy stoliku,który stał w idealnym miejscu aby obserwować pozostałych gościu lokalu.

- Dziewczyny trzymajcie mnie,bo za chwilę zemdleję! - krzyknęła w pewnym momencie Clover

- Niech zgadnę...chodzi o tego przystojniaka w niebieskiej bluzie? Clover pragnę Ci przypomnieć,że masz już chłopaka,ma na imię Blaine. - upomniała ją Sam

- Ale o co Ci chodzi przecież ja tylko patrzę.Poza tym...Blaine jest w Australii,a nie tu.

- Tak, bo jest na MISJI,a nie na wakacjach,a Ty jako jego dziewczyna, a przede wszystkim agentka...

W tym momencie wszystkie trzy rozpłakały się jak małe dzieci. Nie mogły uwierzyć,że to już na prawdę koniec szpiegowskiego życia,koniec wycieczek za granicę służbowym samolotem,koniec płacenia za zakupy firmową kartą. Koniec pewnej części ich życia.W pewnej chwilii Alex uderzyła pięścią w stół.

- DOŚĆ! Dziewczyny nie możemy cały czas siedzieć i płakać. Zamiast tego może same spróbujemy założyć jakąś działalność szpiegowską?

- Nie wiem czy damy radę...Kto lepiej poprowadzi agencję niż Jerry? - odpowiedziała Clover

- Przecież mamy gen agenta, poradzimy sobie. To jest po prostu wpisane w nasze życie. - powiedziała Sam biorąc łyk soku z jarmużu

- Nazwiemy się...Agencja 2! Nie, głupi pomysł...Może...a nie,to też głupie. - rozmyślała Clover

- A może nazwijmy się po prostu Sam,Clover i Alex? - odpowiedziała zażenowana pomysłami Clover Sam

Kiedy wypiły swoje napoje udały się w stronę miejsca zamieszkania po drodze oczywiście spotykając Mandy.

- Cześć frajerki!Gdzie dostałyście pozwolenie na noszenie tak paskudnych ciuchów?- zaatakowała

- Ojeeeeej Mandy,witaj. To Ty nie słyszałaś,że kicz jest teraz w modzie? Myślałam, że słyszałaś skoro sama masz na sobie ubrania sprzed dwóch sezonów - zripostowała ją Clover

Mandy zaczerwieniła się z wściekłości,a dziewczyny tylko uśmiechnęły się czując,że kolejny raz dały jej popalić.Alex wbiegła przez drzwi domku jakby po drugiej stronie rozdawali coś za darmo.

- EJ! Pali się czy jak? - rzuciła retorycznym pytaniem Clover.

Sam od razu poszła do swojego pokoju.Wydawała się być bardzo zamyślona nad czymś.

- Dobra...Alex,Clover chodźcie tu. - krzyknęła Sam ze swojego pokoju - Od teraz znów jesteśmy pełnoetatowymi agentkami. Co prawda nasza agencja składa się z trzech osób,ale...może z czasem uda nam się rozwinąć bardziej.

- ŚWIETNIE!!! - odpowiedziały entuzjastycznie obie przyjaciółki

- Dziewczyny...a właściwie...to co się stało z agencją? Przecież Pan X, któremu Jerry miał ją przekazać nie istnieje - zapytała zaciekawiona Alex

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 08, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Odlotowe Agentki - fanowski sezon 6Where stories live. Discover now