28

5.9K 225 129
                                    

Piąty kieliszek

Jest okej, narazie nic mnie nie chwyciło. Siadam przy barze z dziewczynami i obserwuje każdego chłopaka.

— nie ma z nami chłopaków, babski wieczór. Może się zabawimy? — proponuje Alice.

— ja odpadam, mam Camerona. — wywracam oczami.

Szósty kieliszek.

Skrzywiam się lekko ale już nie tak jak za pierwszym czy drugim. Podtrzymuję łokciem głowę o bar i przymrużam lekko oczy.

— Stella! — słyszę przez mgłę i czuję popychanie mnie w ramie. — nie śpij.
— mówi Nico a ja otwieram nagle oczy.

— gdzie Alice? — pytam nie trzeźwa

— nie wiem. — wzrusza ramionami i zeruje kieliszek. — poszła gdzieś z jakimś typem.

— mhm. — mamrocze i obracam się w stronę barmana który częstuje mnie ślicznym uśmiechem, odwzajemniam go oczywiście. Ma śliczne dołeczki.

Siódmy kieliszek.

Słysze szum morza i chwytam się za głowe, Opieram łokciami o blat baru i zamykam oczy lecz wtedy czuję pojebany wir.

Czuje wibracje telefonu w kieszeni więc próbuje dłonią trafić, po kilku próbach urządzenie znalazło się w mojej dłoni i przed moimi oczami.

— ktoś napisał. — mówię cicho i zmrużam oczy aby zobaczyć kto lecz pojebane mroczki mi na to nie pozwalają.

— pomogę Ci. — mówi barman i bierze z mojej dłoni telefon. — Cameron.

— japierdole. Dasz radę odblokować mi? Bo kurwa nic nie widzę.

— jasne, daj kod.

— cztery, sześć, dwa, jeden. — mówię i widzę przez mgłę jak barman wpisuje cyferki w urządzenie.

— źle. — mówi.

— cztery, sześć, dwa, dwa. — poprawiam.

—teraz tak. — mówi i podaje mi odblokowany telefon. — mogę poznać twoje imię?

— Stella. — odpowiadam i wchodzę w wiadomości z moim chłopakiem.

— ja jestem Polo.

Cameron
Stella
Co ci?
Odpiszesz mi?
Stella!
Martwię się kurwa
Japierdole
Co robisz???

Wywracam oczami i biorę się za odpowiedź.

Ja
Jest git
👍👍👍👍👍👍👍👍

Cameron
Czemu nie odpisujesz tak długo?

Ja
Bo nue mam czasu

— wróciłam. — słyszę głos Nicole i widzę jak Siada obok mnie.

— a ciebie nie było? — pytam.

— zgonowałaś jak poszłam się ogarnąć do ubikacji, więc miły Pan Polo obiecał cię popilnować.

Cameron
To co ty takiego robisz ze nie masz czasu?

— z kim piszesz? — pyta brunetka.

— z Cam.

— odłóż telefon, jesteś na imprezie.

— masz rację. — blokuje telefon i chowam go do kieszeni w torebce.

Ósmy kieliszek.

— japierdole. — mówię. — zdycham.

— przesadzasz. — mówi Nicole i zbliża się do mojego ucha. — patrz co mam.

Otwiera dłoń po kryjomu i rozszerzam oczy na widok tego co tam chowa.

— skąd? — pytam.

— nie ważne. — odpowiada. — Polo, kiedy skończysz swoją zmianę?

— już skończyłem.

— co? To co ty tu nadal robisz?

— pilnuje ślicznej blondynki.

— pamiętasz co ci wcześniej mówiłam? Zróbmy to! Błagam!

— Nico, nie...

— no weź, jedyna taka szansa.

— no spoko. — odpowiada i wychodzi zza lady a ja patrzę na nich zdziwiona bo mało wiem o co im biega.

Podchodzi do Nicole a ona na język daje mu jedną różową tabletkę w kształcie serca. — miłość. — mówi a ten się uśmiecha.

— Stella, czy Polo może Cię pocałować?

— co? Mam chłopaka. — wybucham śmiechem.

— i co? Polo jest przystojny a ja chcę żebyś się zabawiła trochę bo Camerona tu nie ma!

Nic nie odpowiadam i wzdycham głośno a chłopak się zbliża do mnie.
W sumie, co mi szkodzi? To tylko jeden, mały pocałunek który i tak nic nie znaczy. Wstaje na równe nogi.

Zbliża się do moich ust a ja patrzę prosto w jego oczy tak jak on w moje lecz moje serce bije jak pojebane. Kładzie dłonie na moje biodra i lekko się uśmiecha.

Jego wargi dotykają moich a ja zamykam oczy, wysuwa język a ja odbieram od niego tabletkę.

Pierwsza pixa.

Połykam ją i oplatam dłonie wokół jego szyi. Nasze języki zaczynają ze sobą idealnie współgrać a jego ręce jeżdżą po moich biodrach lub plecach.
Pocałunek jest coraz bardziej namiętny.

Chwila, co ja robię?

— stop. — mówię i odpycham chłopaka na co on robi się zawiedziony.

— czemu? — pyta.

— mam chłopaka.

Siada przy barze i wpatruje się w moje usta na co ja wywracam oczami.

Piętnaście minut później.

Wibracje, różne kolory, różne dźwięki i ludzie których nie znam.

— kurwa. — mówię cicho i wstaje z krzesła, moje nogi są jak fala i nie pozwalają mi stać więc upadam, lecz ląduje w ramionach Stylesa.

— Harry. — mówię cicho i patrzę prosto w jego oczy. — przyszłeś mnie uratować? — dodaje i dotykam jego ust.

— Stella kurwa. — mówi. — to ja Polo.

Patrzę na niego i właśnie teraz widzę że to nie Styles i jestem naćpana.

SEND SMILE (2CZ SEND NUDES) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz