~33~

2K 61 4
                                    

P.O.V Jungkook

Siedziałem spokojnie na krześle obok mojego kolegi z podstawówki aż nagle z nikąd pojawiła się JiHyo. To napewno nie wróży nic dobrego.

-Kookiś chodź porozmawiajmy - powiedziała swym piskliwym głosem.

-Nie będę z tobą rozmawiać, między nami już żadnych sparw nie ma. - powiedziałem wkurzony.

-Daj mi te 10min. - dodała.

-Tylko... Nic więcej ale masz się odwalić ode mnie, zrozumiano? - powiedziałem mega wkurzony.

-OK, chodź. - prowadziła mnie do jakiegoś oczka wodnego obok hotelu. Sam nie wiem po co ale to było mega dziwne.

-Dlaczego Kookiś, byliśmy szczęśliwi. - powiedziała z udawanym smutkiem.

-Po pierwsze, no właśnie byliśmy, po drugie, ty byłaś szczęśliwa nie ja. - odpowiedziałem jej.

-Pamiętaj skarbie, ode mnie nigdy nie uciekniesz, jesteś tylko mój Kookiś. - powiedziała i w mgnieniu oka znalazła się na moich kolanach i mnie pocałował. Byłem lekko oszołomiony ale po chwili odepchnęłem ją i przez to zleciała na twrdą ziemię. Mnie to za bardzo nie obchodziło. Zebrałem się i pobiegłem do hotelu. Mam nadzieję, że Rosé już tam jest. Mam też nadzieję, że nigdy się i tym nie dowie. Wiedziałem, że tak będzie, mogłem z nią tam wogóle nie iść.

***
Otworzyłem drzwi zapasowym kluczem, bo właściwy ma Rosé. Gdy trafiłem do sypialni odpowiedziała mi pustka i ciemność. Gdzie jest Rosé?!

Zeszłem do recepcji aby zapytać czy nie widzieli jej. Pani odpowiedziała tylko, że klucz oddała i wyszła z walizką. Zostawiła mi mały liścik.

▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️

Drogi Jeonie JungKooku

Byłeś dla mnie wszystkim...
Ostoją, poczuciem, że jestem dla kogoś ważna, a najważniejsze - sensem życia.
Oddałam ci kawałek siebie. Nie chcę go ci odbierać, bo to jedyne co ci po mnie zostało. Nie wiem co przez ostatnie dni się stało z nami... Mocno się zastanawiałam przez ostatnie tygodnie. To był przypadek, który nie mógł mieć miejsca. Ty- gwiazda, idol nastolatek i ja-przeciętna, zwykła szara myszka.
Dziękuję za każdą chwilę.
Zapewnie kiedy wrócisz do Seoulu mnie już nie będzie. Muszę na spokojnie przemyśleć co chce w życiu osiągnąć do czego dążę. Nie zobaczysz mnie,bo nigdy nie dowiesz się gdzie jestem.
Życzę szczęścia w nowym związku.

Kocham cię.
Na zawsze twoja
Rosé

▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️

Nie to nie możliwe! Ona widziała całe zajście. Jaki ze mnie debil. Wiedziałem, że tak będzie. Muszę ją znaleźć ale skoro wyjechała to muszę wrócić do Seoulu. Mam nadzieję, że chociaż tam ją zastanę.  Tylko zarezerwuje lot i lecę do niej.

***
Coo?! Następny lot jutro o 15.45. Nie ma żadnego wcześniejszego?! Nie mogę zwlekać. Jednak nie mam wyboru.

***

P.O.V  Rosė.

Od razu po wylądowaniu pojechałam do mieszkania. Na szczęście lot do Polski już zarezerwowałam na dziś o 17.30. Miałam dużo czasu na spakowanie się.
Była akurat pierwsza w nocy więc te 8 godzin się przespię.

***

Budzik zadzwonił punktualnie o 8.00. Chcąc niechcąc zwlekłam się z jakże wygodnego łóżka i poszłam odbyć poranną toaletę. Porwałam jeszcze tylko szybko ubrania czyli jeansy i pastelowy sweterek i udałam się do danego pomieszczenia.

Po całej czynności zjadłam śniadanie i zaczęłam się pakować. No nie powiem dużo tego wyszło. Aż dwie duże walizki i torba.  Była już 10 więc poszłam do Bangtanów. Musiałam się z nimi pożegnać. Byłabym straszną idiotką gdybym nie pożegnała się szczególnie z Jinem. Taki mały przyjaciel. No i potem udam się jeszcze do przyjaciółki.

Akurat wróciła z Chin więc mogę ją odwiedzić wreszcie.
Jej jako jedynej powiem gdzie się udaje.

CDN...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
~Mystery Boy~ JK Snapchat		   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz