Głośne piski rozemocjonowanych dziewczyn wypełniały cały stadion do granic możliwości. Pomimo zgaszonych świateł i jeszcze pustej sceny wszystkie obecne nastolatki były podekscytowane tym, że za chwilę zobaczą na własne oczy swojego idola. Każda z nich miała świadomość o swoim szczęściu, bo przecież nie wszyscy mogą usłyszeć taki głos na żywo.
Jednak ten koncert nie był jednym z tych, w których schemat praktycznie cały czas się powtarzał. Pierwszy występ Taehyunga od zamachu miał być zupełnie inny.
O wiele większa scena i więcej fanów, którzy czekali aż ten wyjdzie im na przywitanie. Plus jedna, bardzo ważna rzecz, jaka uległa zmianie.
Tym razem V nie stał samotnie w garderobie, patrząc na swoją podobiznę. Teraz obserwował jak cudownie wygląda z brunetem, przytulającym go od tyłu.
Raz za razem spoglądał również na swój palec, na którym widniał pierścionek, jaki przecież cały czas miał przed swoim nosem. Jednak otrzymanie go od Yoongiego było najcudowniejszą chwilą w jego życiu.
— Gotowy, księżniczko? — zapytał, składając delikatny pocałunek na karku młodszego.
— Jak nigdy — odpowiedział, uśmiechając się szeroko.
Zdecydowanie ten koncert miał być wyjątkowy pod wieloma względami i czerwonowłosy był pewien, że fani również go nie zapomną. Wiele zmieniło się od jego ostatniego występu, a największym dowodem na to był on sam.
Parę miesięcy temu na scenę wychodził samolubny, zakochany wręcz w sobie mężczyzna, którego nikt nie chciał bliżej poznać. Teraz, gdy światła rozbłysły, ludzie zobaczyli szczęśliwego człowieka, któremu w końcu ktoś otworzył oczy.
Kiedyś najważniejsze dla niego było swoje dobro, wygląd i zachcianki. Czego pragnął dzisiaj? Jedynie tego, aby pewien przystojny brunet już nigdy go nie opuszczał.
Stanął wreszcie przed mikrofonem i znowu widział te wszystkie uśmiechnięte twarze przed swoimi oczami. Jednak jego wzrok i tak skierował się do brzegu sceny, gdzie był uśmiechnięty Yoongi.
Wreszcie wziął głęboki oddech i uśmiechnął się skanując wzrokiem wszystkich zebranych. Był gotowy, żeby otworzyć kolejny rozdział.
— Cześć — zaczął troszeczkę niepewnie, oblizując nerwowo wargi. — Dawno mnie nie widzieliście, co? Od zamachu minęło równo osiem miesięcy, a ja przez ten czas siedziałem w jednym domu z ochroniarzem, który bał się mnie wypuścić z domu. Ale jestem mu za to cholernie wdzięczny. Podczas ostatniego koncertu zginął Jeon Jungkook, mój poprzedni bodyguard. Ktoś musiał go zastąpić. Na moje szczęście padło na najcudowniejszego faceta, jakiego w życiu poznałem. Pojawił się w moim życiu i bez zawahania powiem, że dzięki niemu jestem lepszym człowiekiem. Nauczył mnie kochać drugiego człowieka, zamiast skupiać się tylko na sobie. Otworzył moje oczy, pokazując, że sława nie jest najważniejsza, bo o miłość szczęście zajmują o wiele wyższe miejsce. Zmienił mnie w kogoś innego, lepszego i jestem mu za to cholernie wdzięczny. Chciałbym, żebyście też go poznali.
Wystarczył kontakt wzrokowy, żeby brunet jak na zawołanie zaczął robić energiczne kroki na sam środek sceny. Taehyung z kolei bez zastanowienia wyciągnął rękę w jego stronę, pozwalając aby ochroniarz chwycił jego dłoń, składając ich palce.
Na całym stadionie panowała cisza, co trochę niepokoiło Kima, jednak delikatnie masowanie kciukiem Yoongiego trochę go uspokajało. W końcu był gotowy oddać wszystkich fanów za szczęście z Minem.
— Ten mężczyzna to Min Pieprzony Ideał Yoongi, były ochroniarz V, a obecnie mój narzeczony — wyznał, patrząc starszemu w oczy.
Nie chciał teraz obserwować reakcji tłumu, tak cholernie bojąc się tego, co mógłby zobaczyć w ich oczach. Zamiast tego wolał po prostu wtulić się w umięśniony tors swojego narzeczonego.
Jakie było jego zaskoczenie, kiedy na całym stadionie rozległy się głośne oklaski i wiwaty. Nawet Yoongi się zaśmiał, gdy Kim z szeroko otwartymi oczami spojrzał na tłum.
— Chyba urzekłeś ich tym wstępem — zaśmiał się, składając motyli pocałunek na lekko zaczerwienionym policzku piosenkarza.
Czerwonowłosy ponownie chwycił za mikrofon i cały czas trzymając dłoń swojego partnera postanowił znowu zabrać głos.
— Zazwyczaj zaczynam koncert piosenkami, które niedawno ujrzały światło dzienne. Dzisiaj chcę najpierw wykonać utwór, który słyszała tylko jedna osoba. Ja napisałem tekst, a Yoongi skomponował melodię. Pomyśleli byście, że on umie grać na pianinie? — zaśmiał się, podając mikrofon starszemu.
— Hej, jestem Yoongi. Pewnie większość z was będzie mi teraz zazdrościć, tego, że tylko ja mogę dotykać jego zajebistego tyłka, ale ja i tak nie zamierzam się dzielić. Zresztą. Znalazłem tę piosenkę w spodniach TaeTae i pomyślałem, że skoro nie ma melodii to coś wymyślę. Tym sposobem powstała oficjalna ballada Taegi — powiedział z szerokim uśmiechem.
Kim szturchnął go delikatnie w ramię, zabierając mu mikrofon i zaczynając prowadzić w stronę ustawionego pianina. Brązowy instrument ustawiony był w rogu sali i chociaż sam w sobie był piękny, to dopiero, gdy Yoongi usiadł przed klawiszami, widok był cudowny.
— Utwór nosi tytuł "Fuckin' Ideal" i jest chyba tak naprawdę o wszystkim. O tym jak się poznaliśmy, o naszym pierwszym pocałunku, o każdej wspólnej nocy, o wyznaniu sobie miłości i pewnej obietnicy — wytłumaczył uśmiechając się szeroko.
Wreszcie w całej sali rozbrzmiały pierwsze nuty, grane przez Yoongiego na pianinie. Taehyung z kolei przyłożył mikrofon bliżej ust i zaczął śpiewać, patrząc przy tym cały czas w oczy swojego narzeczonego.
To właśnie ten moment był chwilą, w której oboje postanowili na dobre zapomnieć o przeszłości. O wszystkich złych rzeczach, jakie musiały ich spotkać.
Wtedy, przy wolnej muzyce i wzruszającym tekście otworzyli zupełnie nowy, szczęśliwy rozdział. Zaczęli pisać książkę wolną od krwi, potu i łez.
***
No więc to jest koniec "Blood Sweat & Tears"!Mam ogromną nadzieję, że jakoś szczególnie nie zepsułam zakończenia, bo szczerze mówiąc zawsze boję się ostatnich części.
Ta historia dobiegła końca, ale pragnę Was również zaprosić do innej książki, której pierwszy rozdział wleciał dzisiaj rano.
Yoongi jako Książę Ciemności i Taehyung jako jeden z cherubinów, którzy muszą stawić czoło największemu złu, jakim jest Lucyfer.
Zapraszam serdecznie do "Hellevator", którego mam nadzieję pokochacie tak samo mocno jak ja!
https://my.w.tt/vVVSNMde7Y
Tutaj nie występują dosłownie żadne związki poboczne, ale obiecuję, że mimo to dostarczę Wam niezłą dawkę wrażeń.
To chyba tyle i mam nadzieję, że fanfik się Wam podobał.
Do zobaczenia w moich innych pracach!
CZYTASZ
Blood Sweat & Tears | Taegi
أدب الهواة☆ You've got my heart and I've got your soul But are we better off alone? With every battle we lose a little more Remember everything that we'd die for You are everything that I'd die for ☆ Podczas koncertu znanego idola, Kim Taehyunga na stadionie...