Ważna notka pod rozdziałem, proszę o przeczytanie!
______________________________________*oczami Harry'ego*
Po paru godzinach, goście zaczęli się rozchodzić i dopiero koło 5 nad ranem mogliśmy iść wreszcie spać. Cieszyłem się z tego nie tylko, że padałem na twarz, ale też dlatego, że jedno z moich marzeń się spełni i Holly zagości miejsce obok mnie w moim łóżku.
- To gdzie mam spać? - zapytała brunetka siadając na fotelu w moim pokoju.
- Jak to gdzie? Ze mną, tu. - wskazałem na mebel stojący pod ścianą.
- Chyba sobie żartujesz.
- Mówię całkowicie poważnie. Nie martw się, dotarło do mnie czego chcesz, a czego nie chce, więc spokojnie. - podszedłem do szafy i wyjąłem jedną koszulkę, która powinna być okej. Podałem jej. Wzięła ją, założyła nogę na nogę patrząc na mnie.
- A czego niby chcę? - zapytała opierając łokcie na kolanach.
- Moich pocałunków na twoich ustach. - podszedłem i musnąłem jej wargi. - Gdybyś nie chciała to być się nie dawała. - powiedziałem kończąc tą wymianę zdań i bardziej złączając nasze usta. W sumie Holly wczoraj miała racje. Nie jesteśmy parą, a zachowujemy się jakbyśmy chodzili ze sobą od paru miesięcy.
- Chcę się przebrać. - powiedziała.
- Okej, pomóc Ci? - zapytałem uśmiechając się do niej łobuzersko.
- Nie, dzięki. Dam radę. - powiedziała. Usiadłem na łóżko. - W sumie możesz mi pomóc rozpiąć zamek. - zgarnęła włosy na jedno ramie i podeszła bliżej mnie i rozsunąłem uporczywy kawałek sukienki. - Teraz możesz się odwrócić. - powiedziała robiąc palcem kółko w powietrzu.
- Oj no proszę Cię.
- Harry.. - powiedziała cicho.
- No dobrze, już. - zamknąłem oczy, ale nie do końca, zostawiając nie widzialną dla niej szparkę. Odwróciła się tyłem i zsunęła sukienkę. Była piękna. Miała na sobie czarną koronkową bieliznę, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Widok jej od przodu w niej był pewnie zniewalający. Założyła czarną bluzkę i powoli odwróciła się w moim kierunku zasłaniając do końca ciało, na tyle ile pozwalała jej długość bluzki. Coś czarnego mignęło mi przy jej prawym biodrze. Oczy miałem już otwarte do końca, kiedy odwróciła się do mnie.
- Ej. - posłała mi zabijające spojrzenie.
- No przepraszam. Tak jakoś wyszło. - powiedziałem wystawiając język w jej kierunku. - Co tam masz? - powiedziałem pokazując ręką na miejsce gdzie widziałem "coś".
- Bluzkę. - powiedziała i wyszczerzyła się do mnie.
- A pod bluzką?
- Pewnie skórę. - czyli tak chciała się bawić.
- A na skórze?
- Chyba bluzkę.
- A pomiędzy nimi? - zapytałem zirytowany jej odpowiedziami.
- Raczej powietrze. Trochę jest luźna. - powiedziała, wskazując na t-shirt, który ledwo sięgał jej do końca pośladków. Słabo ukrywała swoje rozbawienie. Podszedłem i sięgnąłem po krawędź materiału. - Harry.. - znowu wymówiła moje imię w błagalnym tonie. Zignorowałem ją i wziąłem rękę, którą trzymała tkaninę. Lekko podniosłem do góry i to co ukazało się trochę mnie zdziwiło. Holly miała tatuaż. Kilka małych ptaszków.
CZYTASZ
• Charm • || H.S.
FanfictionPierwsza część historii o zwykłej dziewczynie - Holly White oraz wokaliście słynnego, brytyjskiego zespołu - Harry'm Stylesie. Ona ma za zadanie pisać artykuły o One Direction. On próbuje ją w sobie rozkochać. To był tylko zakład, jednak ich relac...