- Wróciłem, Kaguya-sama - oznajmił blondyn, klękając przed majestatyczną postacią.
- Mój drogi - szepnęła Wszechmocna Królicza Bogini. - Witaj w domu, Błyskawico.
Osiemnastolatek podniósł wzrok, by napotkać ciepłe spojrzenie Byakugana. Delikatne rysy twarzy stały się jeszcze bardziej łagodniejsze, kiedy trzecie oko, w którym lśnił Rinne Sharingan, zamknęło się, nie wyczuwając zagrożenia. Kobieta uklęknęła przed Naruto, a jej długie białe włosy zafalowały i opadły powoli na drewniane deski. Gdyby ktoś teraz na nią spojrzał, ujrzałby zwykłą kobietę z klanu Hyuuga, ubraną w strój przypominający kimono, zdobiony fioletową oraz złotą nicią i czarnymi tomoe.
- Sprzeciwili mi się... - rzekła kobieta szeptem, biorąc twarz Naokiego w dłonie. Jej oblicze przybrało wyraz smutku i żalu. - Sprzeciwili mi się... a ja nie jestem w stanie ukarać ludzi, których kocham...
- Wszystko byś była szczęśliwa, moja pani - odparł Ósmy Naczelnik Kaimugakure, podnosząc się na nogi i wyciągając dłoń w stronę Protoplastki Czakry, aby pomóc jej wstać. - Odpocznij. Przyniosę ci ich głowy na srebrnej tacy. Obiecuję.
- Dziękuję, Błyskawico. Mam jedynie nadzieję, że tej obietnicy dotrzymasz.
Zawiał wiatr, przynosząc dźwięk dzwonków powieszonych na drzewach na skraju lasu. Łagodne brzmienie wybudziło z uśpienia Przekleństwo Ōtsutsuki, które ukazało się w oku Naruto. Królicza Bogini zaskoczona cofnęła się o krok.
- Oko Widzenia.
- Przepraszam, Kaguya-sama. Nie dosły... - zaczął, lecz przerwał, gdy kobieta go przytuliła. - Pani? Co się...
- Tak mi przykro, Błyskawico... Tak mi przykro... - szeptała kobieta w kółko jedno zdanie, zaciskając dłonie na kimonie Nakiego.
- To nic, moja pani. To nic - odpowiadał osiemnastolatek, głaszcząc kobietę po włosach i zatracając się we wspomnieniach.
- Ej! Idziemy? - zawołał Soma, wbiegając na polanę.
- Gdzie? - spytała Miko, opuszczając miecz ćwiczebny.
- Na rytuał, a na co? Przecież obiecaliście - odparł ognistowłosy, nadymając policzki.
Trójka dzieci spojrzała na Naokiego, który nawet nie podniósł wzroku nad książki. Soma również wbił w niego spojrzenie, czekając na jakąkolwiek reakcję. Blondyn jednak spokojnie czytał przez kolejne kilka minut, po czym z hukiem zatrzasnął lekturę i wstał z trawy, otrzepując spodnie. Następnie ruszył w głąb lasu, nie odwracając się za siebie. Ognistowłosy ruszył za nim, uśmiechając się na myśl o tym małym zwycięstwie.
"Zdenerwował się! Zdenerwował się!" - powtarzał radosnym tonem w myślach, doganiając blondyna.
Przebyli kilka kilometrów i wyszli na pozbawioną trawy polanę, na której stała kobieta o białych włosach tak długich, że ciągnęły się po ziemi. Ze znudzonym wyrazem twarzy podniosła wzrok znad dużej zdobionej wazy.
- Spóźniliście się - oznajmiła.
- Przepraszam - odezwał się, ku zdziwieniu wszystkich, Naoki. - Czytałem bardzo interesującą książkę i chciałem dokończyć rozdział. Nie chciałem w ten sposób cię urazić, pani.
- Chodźcie tutaj - powiedziała Królicza Bogini, decydując się zignorować tę wypowiedź.
Piątka dziesięciolatków podeszła bliżej, uważając, by nie dotknąć żadnego z narysowanych na ziemi znaków. Później, zgodnie z instrukcją Protoplastki Czakry, stanęli na symbolach ich głównych żywiołów...
CZYTASZ
Cień Mędrca - Naruto FF ✔
FanficZAKOŃCZONE Ostrzeżenie: - Opowiadanie zawiera spoilery z anime Naruto i Naruto Shippuden. - Niniejsze opowiadanie NIE JEST gatunkiem yaoi. Opis: Gdy Naruto ma pięć lat, Aya no Yoru ratuje chłopca przed pobiciem przez mieszkańców wioski. Dowiadując...