17 - letnia Ola jest bardzo nieśmiałą dziewczynom, jej rodzice biorą rozwód, bohaterka wyjeżdża do rodziny w Sochaczewie, poznaje wspaniałych ludzi, czy uda się jej pokonać wszystkie trudności?
- było świetnie zazdrośnico - powiedział z uśmiechem.
- nie jestem zazdrosna - powiedziałam. Chłopak zjechał na stację.
- teraz mamy czas - powiedział.
- no chyba nie mamy - powiedziałam wskazując na auto Konrada, które było za nami.
- Serio? - zapytał i wysiadł z auta, nie było go z 10 minut w tym czasie zdążyłam usnąć.
Obudziłam się po jakimś czasie.
- dlaczego trzymasz mnie na rękach? - zapytałam.
- jestem twoim księciem - powiedział Miłosz, nie przejmowałam się tym, czułam jak chłopak kładzie mnie na łóżku i usunęłam.
*następny dzień*
Obudziłam się rano i chcąc się przeciągnąć dałam komuś w pysk, Konrad? Co on tu robi?
- ałaa - powiedział zaspany.
- co ty tu robisz? - zapytałam.
- śpię - powiedział.
- czemu tutaj?
- no bo mój pokój jest zajęty
- aha
- to był powód dla którego mnie biłaś?
- nie zrobiłam tego specjalnie, sorki - powiedziałam i wstałam, poszłam do garderoby i wybrałam
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(bluza była Konrada) włosy rozpuscilam i zrobiłam lekki makijaż.
- fajna bluza - powiedział Konrad.
- też mi się podoba - powiedziałam i zeszłam na dół, na kanapie siedział Miłosz i Melania, która się do niego przytulała, podeszłam od tyłu.
- cześć Miłoszku - powiedziałam całując go w policzek na co on się uśmiechnął.
- cześć Ola - powiedział. Poszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie, podszedł do mnie Miłosz.
- w co ty grasz? - zapytał, nie było między nami dużej różnicy, ponieważ opierałam się o blat.
- ja? W nic, raczej w co ty grasz?
- może oszalałem na twoim punkcie - powiedział.
- wooah, ale u was gorąco - powiedział Cody wchodząc do kuchni. Serio? W takim momencie? Miłosz odszedł ode mnie z uśmiechem.
- spadaj - powiedziałam do Dąbrowskiego. Zjedlam śniadanie, wszyscy wstali i poszliśmy oglądać telewizje. Siedziałam między Miłoszem, a Wiką, nagle Miłosz dostał jakiegoś SMSA.
- ja musze iść - powiedział.
- gdzie? - zapytał Wojtas.
- umówiłem się z dziewczyną - powiedział. Ze co? Całuje mnie, przytula, a teraz umówił się z dziewczyną? I nie jest nią nawet ta głupia Melania. Miłosz wyszedł z domu bez pożegnania ze mną, okej to ewidentny koniec. Konrad zajął miejsce Miłosza więc się do niego przytuliłam, to tylko mój kuzyn, film skończył się po 2 godzinach, a Fergińskiego nie było. Poszłam do pokoju, położyłam się spać, krępujące było dla mnie spanie z Konradem, więc się nie wyspałam bo wcześnie wstałam.
Obudziły mnie krzyki na dole zeszłam na dół i zobaczyłam jak Wiktoria kłóci się z Melanią, nie wiem o co poszło.
- jesteś zwykłą dziwką - mówiła Wiktoria do Melanii płacząc.
- Wika, przepraszam - powiedziała Melania.
- zejdź mi z oczu - powiedziała Wiktoria, a Melania wyszła. Cody chciał przytulić Wiktorie.
- ty też wypierdalaj - powiedziała, a Cody szedł w stronę góry.
- co się stało? - zapytałam, a chłopak tylko pokiwał przecząco głową, widziałam że ma łzy w oczach. Konrad, Wojtas i Zboro siedzieli w kuchni i bali się odezwać, zeszłam na dół do Wiktorii, która siedziała na podłodze, przytuliłam ją.