Rozdział 7

65 4 0
                                    

Lloyd:Ahh.. Moja głowa..! Co się..? Co się stało?!

Jay:Jak jeszcze do Ciebie nie dotarło zemdleliśmy..

Lloyd:Wszyscy są w porządku? Nikomu nic się nie stało..?

Zane:U mnie w porządku..

  Rozejrzeli się po pomieszczeniu.. Byli w jakimś dziwnym miejscu.. Jakby w celi? Tylko we trójkę..

Jay:Wydaje mi się czy kogoś zgubliliśmy..?

Lloyd:Gdzie się podziała reszta?!

Zane:Mogę wykryć ich lokalizacje...ale.. Niestety to trochę potrwa..

Jay:No to na co czekasz?!

Lloyd:Jay.. Uspokuj się.. Skoro mamy czas.. Może spróbujmy znaleźć stąd jakieś wyjście..?

Jay:Lepszego pomysłu nie widze..

¿?:Ja tak..

>U reszty<

  Cała trójka obudziła się w wielkiej komnacie.. W dodatku było tam tak ciemno że gdziekolwiek by nie poszli wpadliby na coś..

Cole:Musi tu być jakiś włącznik światła!

  Powiedział szukając przy tym ścian..

Nya:Czemu to pomieszczenie jest takie duże?! Gdzie tu są ściany?!

Cole:Do cholery gdzie podziała się reszta?!

Kai:J-Ja...

Cole:Kai?!

Nya:Ty też tu jesteś?!

Kai:J-Jak widać..

Cole:To może przydaj się na coś ,i poświeć nam tu co?!

Kai:Taa..

  Po czym zapalił ogień na swojej dłoni.. Teraz mogli zobaczyć gdzie są.. Była to wielka sala niczym z jakiegoś starego zamku..

Cole:Nya?

Nya:Tak?

Cole:Ty się znasz na takich rzeczach co nie? No wiesz.. Księżniczki i zam-

Nya:Czy ty mi coś sugerujesz?!

Cole:Myślałem że powiesz nam gdzie jesteśmy..

Nya:Przecież ja się nie znam na!-

Kai:Uspokujcie się! Nie ma sensu się kłócić.. Lepiej znajdźmy stąd wyjście.. a następnie reszte..

¿:Już idziecie?

=Hę?!?

¿:Nie ładnie tak wychodzić bez porzegnania..

Kai:Kim ty jesteś?!

¿:Na pewno nikim kogo moglibyście zoba-

Cole:Tam jest!

¿:Co?! Jak wy?!-

  Nie czekając dłużej zaczeli go atakować ,ale wszystko przez niego przenikało..

¿:Nie macie co próbować.. Z cieniem nie dacie rady..

 


(Tym razem krótko z powodu braku pomysłów.. :/)

Cienie || Ninjago ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz