Jestem nieźle wstawiona, a Chris wypił może z trzy shoty i przestał.- Czemu mało pijesz? - Spytałam
Chłopak spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy i zaczął bacznie mnie obserwować. Ja w tym czasie pochłonęłam następnego shota.
- Bo zabawne jest patrzeć jak pijesz - Zadrwił - I prowadzę
- Auto nie ściana da się przesunąć - Zaśmiałam się ze swojego suchego żartu
Jak jestem pijana to gadam bezsensownie i śmieje się z własnej głupoty.
- Jesteś nienormalna - Powiedział z uśmiechem i wywrócił oczami
Po alkoholu jestem jakaś taka inna, ale chociaż teraz się udało i nie czuje bólu w środku. Tylko ciepło, które wleciało przez dostarczony alkohol.
- Ciepło - Wymamrotałam pod nosem
- Co? - Chris skrzywił wyraz twarzy
- Czuje ciepło - Powiedziałam jakby to było jasne słowo dla niego
Chris zmarszczył brwi i patrzał na mnie jak na kompletną idiotkę, którą w tym momencie obecnie byłam.
- Nieważne - Machnął ręką - Tańczysz? - Zaproponował
Chwiejnym krokiem wstałam i pociągnęłam go za skrawek materiału od bluzki i ruszyliśmy w stronę parkietu.
Ocierałam się o niego jakbym była nie sobą. Znaczy byłam pijana, a pijana osoba tak niezbyt myśli co robi. Ewentualnie jutro wszystko zrzuci się na alkohol.
- Masz cudowne oczy - Wyszeptałam mu do ucha
Chłopak zaśmiał się pod nosem.
- A ty cała jesteś cudowna - Cmoknął moje usta
Poczułam jeszcze większe ciepło w środku. Motylki wirowały na wszystkie możliwe sposoby, a ja jestem jednym wielkiem debilem w tym całym chaosie.
***
- Ostrożnie - Powiedział kiedy kład mnie na moje łóżko
Impreza skończyła się dla mnie tym, że za dużo alkoholu wpłynęło mi do wnętrza i rozum pod wpływem alkoholu zaczął wariować przez co Chris był skazany zabrać mnie do domu.
- Chodź tu - Pociągnęłam chłopaka za koszulkę przybliżając go do mnie
- Nie - Odsunął się - Jesteś pijana
Poczułam dziwne ukucie, że nie chcę. Nie wiem czy to przez to jaka jestem czy naprawdę przez alkohol.
- Chris - Westchnęłam - Proszę
- Jak będziesz chętna to jutra - Puścił mi oczko
Moje motylki znów wróciły i balowały z wódką.
- Będę - Szepnęłam i zamknęłam powieki
Potem nastała ciemność i usnęłam nawet nie wiem kiedy.
***
Obudziłam się z silnym bólem głowy, a po chwili przypomniałam sobie wszystko z wczoraj. Miałam ochotę strzelić sobie piątkę z głową.
Wstałam leniwie z łóżka i już miałam schodzić na dół, gdy mój telefon zaczął wibrować. Chwyciłam za telefon, który dzwonił przez obcy mi numer. Kliknęłam na zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha.
- Tak? - Spytałam
- Moly możemy porozmawiać? - Usłyszałam męski, smutny ton
- Niall - Westchnęłam - Nie wiem
Nie wiedziałam czy chciałam w tym momencie i w tym czasie z nim pogadać. Nie wiedziałam czy jestem na to przygotowana.
- Proszę Moly - Sapnął smutno
Stoję przed wyborem czy wysłuchać gadaniny mojego brata i popsuć sobie humor.
- Przyjedz do mnie - Powiedziałam ozięble i się rozłączyłam
Sama nie wiem czemu się zgodziłam, ale muszę z nim i tak pogadać. Czym szybciej tym lepiej.
Zbiegłam na dół i nalałam sobie wody z butelki do szklanki i powędrowałam do szafki z tabletkami szukając jakiś przeciwbólowych. Popiłam tabletkę wodą i odstawiłam szklankę do zlewu. Powędrowałam do łazienki na dole bo u góry lustro było nieszczęśnie rozbite. Spojrzałam w swoje marne odbicie i aż chciałam znów je rozbić. Po chwili patrzenie bezsensownie w lustro usłyszałam dzwonek do drzwi. Nabrałam powietrza i zaczęłam iść do drzwi. Otworzyłam je, a Niall powiedział ciche "Hej" i wszedł do środka. Jego wyraz twarzy nie wyglądał dobrze. Był przygnębiony i smutny.
- Usiądź w salonie - Zaproponowałam
Chłopak spojrzał na mnie czekoladowymi oczami, a po chwili skierował się do salonu. Ruszyłam za nim, a on wygodnie rozsiadł się na kanapie. Był spięty i to widać.
- Więc? - Zaczęłam
- Edvard chciał mnie dopaść - Westchnął - Musiałem udać śmierć żeby chronić Ciebie i najbliższych rozumiesz? Przepraszam, że Cię zostawiłem, ale wiedziałam, że tak to mógłby Cię dorwać
Spojrzałam na niego i kilkakrotnie pomrugałam z niedowierzenia.
- Ten Edvard? - Powiedziałam spięta - Ten cholerny Edvard?
- Tak Moly - Powiedział smutniej
Zaczynałam wszystko rozumieć. Wiem kim jest Edvard i nie chciałabym mieć już kontaktu, ani nic wspólnego z tym człowiekiem.
- Zabiłeś go? - Spytałam niepewnie
- Do tego cały czas Moly próbuje dojść - Sapnął smutno
CZYTASZ
Mimo wszystko | Zakończone
RomanceDziewczyna o zniszczonym wnętrzu i chłopak, który darował jej życie, gdy ona prosiła o śmierć. Zjawił się w jej życiu i przylepił pozwalając się jej zakochać, a potem? Historia o 18-letniej Moly o 19-letnim Chrisie. Dwie piekielne dusze, dwie poplą...