Minęły 5 miesięcy poród zbliżał się wielkim krokiem bardzo się stresowałaś a wręcz przerażało cię rodzenie... Ostatnimi dniami znacznie gorzej się czułaś wasz maluszek strasznie cię kopał, miałaś zawroty głowy... Kooki strasznie się przejmował tym wszystkim... Pokój dziecka, który był twoją niespodzianką jesteś już przygotowany...
Aktualnie leżałaś z Kookim przed telewizorem wtuleni w siebie aby uprzykrzyć wam ten piękny wieczór malec nawer teraz dawał o sobie znać...
Ty: Misiu daj rękę - Złapałaś ją i przyłożyłaś do brzucha
JK: Hej, hej maluchu nie kop mamusi - Pocałował twój brzuch a ty położyłaś rękę na chłopaka głowie uśmiechając się
Ty: Myślałeś już nad imieniem?
JK: Tak - Odpowiedział uśmiechając się - Myślę o imieniu Jungwon
Ty: Ojej słodkie - Pocałowałaś chłopaka
JK: Czyli zgadzasz się?
Ty: Zgadzam się - Uśmiechnęłaś się - Kooki muszę cię przeprosić ale muszę do toalety
JK: Dobrze, to ja pójdę po coś do picia - Odparł chłopak pomagając Ci wstaćPoszłaś do toalety, zaraz gdy tylko załatwiłaś swoją potrzebę poczułaś ogromny ale to ogromny i potworny ból brzucha, nie mogłaś wyrzymać po chwili łzy same napływały Ci do oczu...
Ty: Jungkook! - Krzykłaś donośnie
JK: Co jest? - Wparował do ciebie
Ty: Kooki ja chyba rodzę - Jęczałaś z bólu
JK: Cooo!?
Ty: Jajco kurwa, Kooki...
JK: Eee już spokojnie, jedziemy do szpitala - Wziął cię na ręce i zaniósł do samochodu po czym szybko ruszyliście.....Od siedmiu godzin trwa akcja porodowa przy tobie była mama. Chłopak postanowił wyjść po twoich groźbach za to co teraz przechodzisz...
Minęło następne cztery godziny w końcu na świat przyszedł wasz malutki Jungwon...
20 minut później
Przewieźli cię do sali, gdzie odpoczywałaś po porodzie, który cię wymęczył w 100%. Maluszek smacznie sobie przy tobie spał
P: Może Pan wejść do narzeczonej i dziecka
JK : Dziękuję - Chłopak natychmiast wstał i wszedł...
Podszedł do ciebie pocałował cię w czoło po czym złapał za rękę spoglądając na maluszka - Części skarbie
Ty: Kooki... Przepraszam za te groźby to wcale nie tak że cię wykastruje
JK: Kotek ja wcale się nie gniewam, wiem że potwornie cię bolało
Ty: Jungwon dostał 10 punktów jest zdrowy
JK: To najważniejsze, kocham cię
Ty: Ja ciebie też - Uśmiechnęłaś się w strone chłopakaWasze maluszek
*Skip Time *
4 dni późniejW końcu wypisali was do domu wasz malec aktualnie śpi...
CZYTASZ
Bad Boy Jungkook [ ZAKOŃCZONE]
FanfictionZESPÓŁ BTS NIE ISTNIEJE Jeon Jungkook chodzący cham, prostak wredny bad boy w jednym T/I T/N - chamska, wredna dziewczyna o wrażliwym sercu. Co się stanie jeśli uczucia względem siebie nakierują się na dobre tory? Czy Jeon odkupi swoje złe zacho...