21°

524 20 0
                                    

Z samego rana, o godzinie siódmej do pokoju Jungkooka weszła pani Jeon. Zrobiła to z zamiarem obudzenia swojego syna do szkoły. Robiła tak codziennie. Sprawdzała, czy aby na pewno każde z jej dzieci wstało i wyszykowało się do szkoły. Zazwyczaj o tej godzinie wszystkie dzieci były już ubrane, jednak tym razem jedno jeszcze spało. Oczywiście był to Jungkook.

Leżał tyłem do drzwi, więc kobieta widziała tylko jego plecy. Pokręciła niedowierzająco głową i podeszła do łóżka.

- Jungkook, pobudka. Zaraz musisz wyjść do szkoły. - zaczęła i potrząsnęła ramieniem syna. - Jungkook wstawaj.

- Głowa mnie boli. - powiedział cicho.

- Nie udawaj. Wiem, że ci się nie chce, ale to twój obowiązek. Tym razem mnie nie nabierzesz. - stwierdziła stanowczo. Była przyzwyczajona do takiego typu sytuacji. Przechodziła przez to z Wonwoo, z Jungkookiem, a teraz z Sunmi. Myślała, że jej najmłodszy syn skończył z tym udawaniem chorego, ale jak się okazało jednak nie.

- Ja nie udaje. - odpowiedział i pociągnął nosem. On naprawdę czuł się bardzo źle. Odwrócił się przodem do kobiety, która przyłożyła dłoń do czoła bruneta.

- Mój boże. Jungkook, ty płyniesz. Zostajesz dzisiaj w domu i nawet nie próbuj mi się ruszać z łóżka. Zaraz przyniosę ci jakieś lęki. Jak dobrze, że mam teraz wolne. - powiedziała przejęta stanem swojego dziecka. Wyszła z pokoju i poszła do kuchni. Tam zawsze trzymała wszelkie lekarstwa i rzeczy do pierwszej pomocy. Wróciła do syna i podała mu syrop na zbicie gorączki. - Połóż się jeszcze. Musisz odpoczywać. - Jungkook zrobił tak jak powiedziała kobieta. Gdy tylko jego rodzicielka opuściła pokój, zakopał się w kołdrze i zasnął.

Chłopak obudził się około godziny dziesiątej. Od razu wstał z łóżka i poszedł do łazienki. Załatwił swoje potrzeby i wyszedł z pomieszczenia. Ciągle pociągając nosem zszedł na dół do kuchni. Wyciągnął z jednej z szafek kubek i nalał do niej wody.

Nadal odczuwał ból. Cała głowa mu pulsowała.

- Miałeś leżeć w łóżku. - powiedziała kobieta wchodząc do pomieszczenia.

- Musiałem do toalety. I chciało mi się pić. - odpowiedział jej.

- Jesteś głodny? Zrobić ci coś do jedzenia? - zaproponowała.

- Tak, poproszę. - chłopak usiadł przy wyspie kuchennej i czekał na jedzenie.

- Dzwonił Taehyung. - zaczęła kobieta. - Pytał czemu nie ma cię w szkole. Odpowiedziałam, że jesteś chory i bardzo źle się czujesz, na co odpowiedział, że jak skończy lekcje to przyjdzie. - dokończyła. Brunet uśmiechnął się. - Mam nadzieję, że tylko się od ciebie nie zarazi i też nie będzie leżał chory w domu.

- Na pewno nie. - po niedługim czasie przed nosem chłopaka został postawiony talerz z tostami i kubek ciepłej herbaty.

- Smacznego. Ja idę teraz powysyłać kilka ważnych e-maili. Jak zjesz idź się połóż. Musisz odpoczywać. - brunet skinął głową.

Zajął się jedzeniem. Czuł się bardzo źle, więc jak tylko skończył, wziął kubek z herbatą do ręki i poszedł do swojego pokoju. Postawił kubek na stoliku nocnym i znowu położył się do łóżka. Tym razem nie spał, tylko leżał. A przynajmniej taki miał zamiar. Nie udało mu się to, więc po nie całych trzydziestu minutach już spał. Miał tylko nadzieję, że następnego dnia będzie czuł się lepiej.

School Story | [taekook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz