|Countryhumans Preferencje|

🌸1🌸

Jak się poznaliście?

🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺

Chłopacy

Brytania: Podczas jednego z spotkań Unii Europejskiej wspólny znajomy przedstawił was sobie. Popchnęło was ku sobie wspólne zamiłowanie do herbaty... albo może jednak to była Japonia?

Anglia: Przyłapał Cię na robieniu grafiti na domu jego pana. Dał ci wiadro z wodą oraz gąbkę, i kazał ci to zmyć.

Kanada: Świętował w najlepsze święto liścia klonowego, gdy nagle przez przypadek wywalił na ciebie swoją porcję naleśników z syropem.

Ameryka: Byłaś/Byłeś w kinie na filmie "Avengers: Endgame". Miał miejsce obok ciebie. Przez cały seans wciskał ci jakie to animacje Marvela nie są najlepsze.

Niemcy: Pracujesz w tej samej firmie co on. Oboje chcieliście się napić kawy z ekspresu w stołówce, ale był zepsuty. Zaczęliście wspólnie narzekać na brak profesjonaliści innych pracowników, bo nie chciało wam się wracać do pracy bez kawy.

Polska: Zamówiłaś/eś w pizzerii pizzę z pierogami, a jako iż brakowało mu grosza do kupienia sobie takiej samej to wykupił od ciebie parę kawałków. Przy okazji odkryliście, że macie tak samo zrypany gust kulinarny.

Rosja: Byłaś/Byłeś na paradzie w Moskwie. Spytał Cię co myślisz o Putinie. Zdziwiło i zarówno zaniepokoiło Cię to pytanie, więc powiedziałaś/eś, że nie jesteś stąd.

Litwa: Stwierdziłaś/eś, że chciałabyś/chciałbyś się przejść po muzeum. Nie lubiałaś/eś chodzić sama/sam po takich miejscach, a nikt z twoich znajomych nie chciał z tobą iść. Wynajęłaś/eś więc przewodnika. Okazał się nim być Liciek.

Węgry: Spotkałaś/eś go w barze. Zagadał do ciebie pewnie z nudów. Postawił ci drinka. Przyjęłaś/eś go bez zastanowienia, miałaś/eś akurat gorszy dzień. Tak zaczęliście się powoli upijać. Ostatecznie wyrzucili was z baru.

Czechy: W twojej okolicy odbywał się festiwal piwa. Udałaś/eś się tam, a na miejscu spotkałaś/eś Czechy. Kłócił się ze Słowacją o to, kto tak na prawdę wymyślił co-folę*. Zaczepili Cię i zapytali o odpowiedź.

(*co-fola - Czeski odpowiednik coca-coli, powstał najprawdopodobniej w okresie istnienia Czechosłowacji, dlatego nie do końca wiadomo któremu kraju przypisywać jej stworzenie)

Australia: Poszłaś/eś do sklepu zoologicznego by kupić sobie jakiegoś zwierzaczka. Nie mogłaś/eś się zdecydować. Miał podobny problem, zagadał do ciebie gdy zobaczył, że patrzysz na te wszystkie słodziaki. "Wszystkie by się wzięło co nie?" - powiedział. Zaczęliście rozmawiać.

Hiszpania: Podrywał jakąś ładną hiszpankę, ale coś mu chyba nie wyszło i dostał w twarz. Zmartwiłeś/aś się trochę, gdyż zaczęła mu lecieć krew. Ostatecznie nic mu nie było, ale zaczął narzekać na to jaki świat jest kapitalistyczny i nie czuły.

Włochy: Zgubiłaś/eś się na plantacji pomidorów. Włochy akurat uciekał tamtędy przed psami, które go goniły."Veeee!" - krzyknął chowając się za tobą. Psy cię obwąchały, wtedy przyszedł ich właściciel i przeprosił za całą sytuację.

🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺🌸🌺

Dziewczyny

Japonia: Poznaliście się na spotkaniu fanów twojego ulubionego Anime. Cospleyowaliście dwie postacie, które ludzie najbardziej shipują, dlatego chodziliście razem. Jak tylko ktoś was zobaczył to musiał zrobić zdjęcie. Co prawda sami do końca tego nie shipowaliście, ale i tak było to dość miłe doświadczenie.

Ukraina: Sprzedawała wianki i bukiety na kiermaszu. Zainteresowało Cię to, więc podeszłeś/aś. Ukraina od razu obdarzyła Cię słonecznym uśmiechem. Z miłą chęcią kupiłeś/aś u niej bukiet/wianek.

/Wianek: Ukraina dopasowała dla ciebie idealny wianek. Wyglądałeś/aś w nim cudownie. Po krótkiej rozmowie dowiedziałeś/aś się, że Ukraina jest dość biedna. Żal ci się jej zrobiło. Kupiłaś/eś dwa.\

/Bukiet: Po dobraniu przy pomocy Ukrainy odpowiednich kwiatów, liści, gałązek i kokardki bukiety, zaczęliście rozmawiać. "Tak piękny bukiet musi być dla kogoś wyjątkowego~" - powiedziała Ukraina dając go tobie z uśmiechem. "W sumie to nikogo nie mam" - odpowiedziałeś/aś. Ukraina trochę zdziwiła się na te słowa, ale ostatecznie po prostu uśmiechnęła się i rzekła: "Kto wie, może wkrótce się to zmieni~".\

Francja: Chodzisz do szkoły aktorskiej. Do twojej klasy doszła Francja. Na początku wydawała się być chamówą, ale prędko zmieniłeś/aś zdanie. Jest bardzo uzdolniona, lubicie razem parodiować nauczycieli.

Słowacja: Słowianie wyprawili prawdziwie słowiańską imprezę. Polska to twój przyjaciel, więc jak najbardziej byłeś/aś na liście gości. Słowacja była gospodynią całego wydarzenia. Wszyscy tradycyjnie postanowiliście pograć w butelkę. Rosja wylosował ciebie. Wybrałeś/aś wyzwanie/pytanie.

/Pytanie: Rosja spytał Cię, kogo z całego towarzystwa znasz najmniej. Było to dla ciebie dość niezręczne, gdyż musiałeś/aś przyznać, że z gospodynią nawet jednego zdania nie zamieniłeś/aś. Po skończonej grze Słowacja z miłą chęcią to zmieniła. Okazało się, że to całkiem porządna babka.\

/Wyzwanie: Rosja potarł ręce złowieszczo. Wszedł w niego instynkt Japonii  (zwany też instynktem shipowania). Rozejrzał się po pokoju. Wyzwanie brzmiało: "Pocałuj Słowację~". Specjalnie wybrał kogoś z kim nawet ani razu nie rozmawiałeś/aś. Rosja zapomniał jednak, że interpretacja robi swoje. Owszem pocałowałeś/aś Słowację. W rękę.\

Austria: Grasz na fortepianie. Obecnie nie masz nauczyciela. Zdobyłeś/aś wyróżnienie na jednym z dość znanych konkursów pianistycznych w twojej okolicy. Austria była zainteresowana twoimi umiejętnościami. Po koncercie zagadała do ciebie. Zaproponowała zostanie twoim nauczycielem za dość atrakcyjną cenę. Przyjąłeś/aś ofertę.

Grecja: Studiujesz na Akademi Sztuk Pięknych. Przed rozpoczęciem roku zorganizowano wycieczkę do Grecji. Tam właśnie ją poznałeś/aś. Urzekł Cię jej spokój ducha. Oboje jesteście artystycznymi duszami. Mieszkacie razem w jednym pokoju w internacie.

Szkocja: Ma sklep z gitarami i akcesoriami do nich. Poszukiwała wraz ze swoim zespołem drugiego gitarzysty. Stwierdziłeś/aś, że w sumie czemu nie. Przyjęli Cię z otwartymi ramionami.  

Korea Południowa: Spotkaliście się na koncercie BTS. Korea zbierała głosy w ankiecie dotyczącej właśnie tego zespołu. Z chęcią odpowiadałeś/aś na pytania. Okazało się, że macie ze sobą sporo wspólnego. Resztę dnia spędziliście wspólnie rozmawiając.