DEDYKUJĘ TEN SHOT V_Violet_V
____________________________________________
zanim zaczniemy: uznajmy, że Ash nie został dźgnięty przez tamtego dupka, a Eiji nie wyleciał do Japonii :) nadal mieszkają razem w swoim apartamencie :3
____________________________________________一 Ash? 一 brązowo-włosy chłopak zwrócił się do... przyjaciela? Współlokatora? Obiektu nieodwzajemnionych westchnień? Sam nie wiedział, kim w tej chwili był dla niego blond-włosy chłopak. 一 Znowu wychodzisz? 一 spytał z nutką smutku w głosie.
Młodszy codziennie wychodził. Często nad ranem, zostawiając Eiji'emu jedynie krótki liścik, zawierający kilka słów na temat kiedy wróci i, żeby się o niego nie martwił. Natomiast wracał późno w nocy zastając starszego już w łóżku, a, w nielicznych przypadkach, czekającego na niego w salonie. Ostatnio miał dużo roboty. Głównie przy pozbywaniu się ludzi Artura i Dino, którzy, nie daj Boże (ten moment, gdy jesteś ateistką, a i tak to piszesz XD d/a.), chcieliby ciągnąć to całe gówno z banana fish'em.
一 Tak 一 odpowiedział i skierował się do wyjścia. 一 Nie martw się o mnie. Postaram się dziś wrócić wcześniej 一 rzucił jeszcze w progu i zniknął za drzwiami. Gdy tylko miał okazję, mówił starszemu, żeby się nie martwił. Lecz nie zawsze sam wierzył w to, że tego dnia też wróci do domu żywy. Nie mógł tego przewidzieć. Mógł się jedynie starać, żeby tak było, ale, jak to w życiu bywa, nigdy nic nie wiadomo.
Ale jedno mógł przysiąc nawet na własne życie - wróci dziś wcześniej. Tak wcześnie, jak tylko mu się uda. Dlaczego? Chciał wyznać Eiji'emu co do niego czuje. Ten dzień miał być idealny. Przynajmniej tak Ash go sobie wymarzył. Nie był pewny uczuć brązowo-włosego, ale swoich był. I nawet jeśli starszy tego nie odwzajemni, to miał to gdzieś. Musiał to w końcu z siebie wyrzucić, bo to zaczynało wyjadać go od środka. Ceną mogło być nawet to, że między nimi na dłuższy czas zapadnie niezręczna atmosfera, choć w głębi duszy miał nadzieję, że tak się nie stanie.
Tymczasem Eiji znów rozmyślał o jadeitowych oczach młodszego chłopaka. Myślał jakie są piękne i, że mógłby patrzeć w nie bez końca. Aż nie zatopiłby się w nich całkowicie. Znowu o nich rozmyślał, bojąc się, że widział je ostatni raz. Zawsze tak było, gdy jego obiekt nieodwzajemnionych westchnień wychodził na dłużej niż godzinę. W sumie to było tak zawsze, gdy wychodził z mieszkania. Nigdy nie wiadomo, czy coś się nie stanie. Spojrzał na zegar na ścianie. Trzy godziny temu wyszedł 一 pomyślał.
Japończyk wstał ze swojego dotychczasowego miejsca, jakim była kanapa, i postanowił zrobić coś do jedzenia. Padło na sałatkę z awokado i krewetkamk. Głównie ze względu na to, że to jedno z ulubionych dań Ash'a.
🌷Time skip 3 godziny🌷
Blond-włosy chłopak wychodził właśnie z opuszczonego budynku, robiącego za bazę jego gangu. Wracał do Eiji'ego. I tak, jak rano był pewny, jak nigdy, to teraz skręcało go w żąłądku ze stresu i miał ochotę uciekać. Tylko nawet nie miał zbytnio gdzie.
一 Walić to. Raz się żyje 一 powiedział pod nosem i wszedł do kwiaciarni. W końcu nie wyzna miłości z pustymi rękami.
一 Dzień dobry 一 usłyszał ciepły głos młodej florystki, stojącej za małym stolikiem, prawdopodobnie mającym rolę lady. 一 W czym mogę pomóc?
一 Dzień dobry, poproszę bukiet z tych, czerwonych tulipanów 一 wskazał konkretne kwiaty.
一 A z ilu dokładnie? 一 kobieta uśmiechnęła się, zakładajac za ucho niesforny kosmyk brązowych włosów, który wydostał się z jej wysoko spiętego kucyka.
CZYTASZ
Banana Fish | komiksy, arty i inne
RandomJak wskazuje tytuł, znajdziesz tutaj różnego rodzaju zdjęcia, komiksy i inne z anime "Banana Fish" 〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️ uwaga: będą tutaj shipy z tego anime, więc jeśli jakiś nie przypadł Ci do gustu, to zwyczajnie omiń ten rozdział, zam...