Adrianette/Marichat/LadyNoir/Ladrien
Swego czasu była wielką fanką Marichat i Adrianette. Uwielbiałam po prostu te dwie twarze jakie pokazywała Marinette przy obojgu. Przy Adrienie nieśmiała, niepewna nastolatka, a przy Kocie pewna siebie, pomysłowa dziewczyna. Tak, to tylko pokazuje, jak bardzo Adrien bywa ślepy albo nie chciał widzieć niektórych rzeczy. Jeśli chodzi o LadyNoir, moje podejście było bardziej "NEH." Mari była zbyt zapatrzona w wyuczonego przez ojca Adriena, aby zwrócić uwagę na wolnego od tych wszystkich zasad przez co prawdziwego Kota, a Chat nie zauważa cech Biedronki w Marinette, które dziewczyna nie raz pokazała, ponieważ zbyt gloryfikuje dziewczynę w masce. Oboje zakochali się w widealizowanych maskach i są nimi zbyt zaślepieni, aby cokolwiek z tego wyszło, przynajmniej na razie. Trzeba też dodać, że Adrien być może nie widzi w Mari materiału na dziewczynę, ponieważ ta jest dla niego zbyt infantylna, nieogarnięta i roztrzepana i własnie te cechy przysłaniają mu cały pogląd. Spójrzmy na cechy dziewcząt, które polubił - Kagami i biedronki, obie pewne siebie, odpowiedzialne, potrafiące się zachować. Jeśli chodzi o Kota, to sadzę, że Mari nie miałaby problemu, gdyby nie była zakochana w Adrienie ( który nim jest, ale że o tym nie wiedzą...). Cóż, póki Mari nie zdejmie wyidealizowanej maski Adrienowi, a ten nie zauważy wspólnych cech między nią, a Biedronką nie mają żadnych szans. Tyle w temacie.
Ohh, a Ladrien nie lubię.
Ninalya/Pancerkitka
Pomijając fakt, że Nino jest stanowczo zbyt rzadko! Będę to powtarzać, aż będzie boleć, ponieważ to prawda. Chłopak jest wzorem idealnego przyjaciela, chłopaka i bohatera, a w dodatku robi zaje**ste imprezy ( Nino, ogarnij mi urodzinki, plis). Został ze swoją dziewczyną, gdy ta została zaatakowana przez ( całuśne xD) zombie. Zawsze pocieszał i pomagał rozerwać się swojemu przyjacielowi oraz, co ważne, słuchał go. Alya... Neh. (Muszę? Przecież już o niej pisałam, jebłam cały elaborat... No dobrze, wiem, że masz rację) Nino zasługuje na kogoś lepszego. Laska potrafi mu ciągle gadać o Biedronce, przyjaciółka zrobiła się z niej średniawa, że tak powiem. Jednego nie wolno im odjąć, zespołem superbohaterów są świetnym. Perfekcyjnie się dogadują, potrafią bez słowa odgadnąć swoje ruchy. No ale są sobie bardzo oddani i często mogą na sobie polegać (Tylko Alya mnie wkurza).
Kimalix
Oto jest piękny przykład pary przyjaciół. Serio, nie widziałam lepszego przykładu, łamiącego zasadę" Przyjaźń między kobietą, a mężczyzna nie może istnieć". Oboje spędzają dużo czasu wspólnie na przekomarzaniu się, różnych zakładach i tym podobnych, a osoby łączące ich zrobiły to na podstawie chyba tylko jednego odcinka, który moim zdaniem, pokazywał jedynie akt zwykłego koleżeństwa. Przyjacielskiej rywalizacji i zabawy, gdzie gdzie o jakiejkolwiek romantyczności nie może być mowy ( Chociażby dlatego, że Kim jest teraz z Odine).
Myleneivan
Czy jest sens poruszania tutaj tego tematu? Nie lubię tego, oboje są tak nieśmiali, a ich połączenie urocze i słodkie, że mam ochotę wymiotować tęczą. Dziękuję za uwagę.
MaxSabrina
Matko... To byłby dopiero wkurw... Wkurzający związek. Wyobrażacie sobie ich randkę? Są w kinie na jakimś romantycznym filmie, jedzą popcorn.
S: Ahhh, ciekawe czy Chloe, spodobałby się ten film.
M: Na 78,8945% nie, biorąc pod uwagę takie czynniki jak dobór aktorów, strojów oraz scenografii. A w dodatku 100% nie chodzi do kina.
I tak przez większość ich czasu. Marzenie każdego mężczyzny. Z resztą nasza córka burmistrza by się nie zgodziła na to, aby jej przyjaciółka umówiła się chociaż na jedna randkę z takim "nerdem" jak Max, a Sabina posłusznie jak pies by się jej posłuchała. W dodatku on już ma dziewczynę. "Ultimate Mecha Strike III"
Lugami
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie!
Pomijając fakt, że oboje są zakochani w innych osobach (wiadomka) to w ogóle do siebie nie pasują. Ja... Matko, zemdliło mnie. Kagami jest zbyt pewna siebie, wręcz bezczelna i brak jej tej delikatności Marinette, a w dodatku nie ma smykałki do sztuki. Nic nie łączy go z Luką prócz tego, że zakochała się w głównym bohaterze. Ale sadzę, że to trochę za mało. Luka często potrafi przekazać swoje uczucia i myśli za pomocą muzyki, co bez problemu rozczytuje Marinette. Kagami, która nie jest tak kreatywna (?) raczej nie dogadałaby się tak dobrze z muzykiem. W dodatku nie rozumieli by się wspólnie ze względu na inne wychowanie w rodzinie i inne zasady.
NathLila
O tym usłyszałam pierwszy raz i nie wiem nawet na jakiej zasadzie to powstało. Nie mam bladego pojęcia. Już Lilanette ma dla mnie więcej sensu (xD). To tak jakby ktoś brał randomowe osoby z klasy i łączył je z przypadkowymi osobami z klasy. Ich nie można połączyć, bo:
1. Nie łączą ich wspólne zainteresowania ( Nath lubi sztukę, a Lila kłamstwa - to nie ma zbytnio połączenie)
2. Nie są podobni charakterami (Nath jest nieśmiały i wrażliwy, a Lila pewna siebie i bezczelna)
3. Bo są totalnymi przeciwieństwami ( też bezsens, to by długo nie wytrzymało)
Nonsens, który mnie zaskoczył. Szczególnie, ze ja łączę pomidorka z Marcem, a Lilę z piekłem.
Kolejna część Jutro :*
CZYTASZ
Trochę przemyśleń
De TodoMiejsce dyskusji, myśli i przemyśleń na temat bohaterów i samego serialu miraculum. Mam nadzieję, że będziecie brali aktywny udział w rozmowach, bo będę z chęcią się wymieniać zdaniem <3 Okładka stworzona przez @QeenOnFire55