[Marek]
Był zimny listopadowy wieczór, a ja chodziłem po ulicach Szczecina nie wiedząc co mam ze sobą zrobić. Nie chciałem wracać do domu, bałem się że mojemu chłopakowi znowu coś odwali i wyładuje swoje emocje jak zwykle na mnie. Co do niego ja byłem zupełnie bezbronny, co taki chudy 17 latek może zrobić o 3 lata starszemu i bardziej silniejszemu chłopakowi. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon.
- Marek gdzie ty do cholery jesteś!? Natychmiast wracaj do domu bo pożałujesz tego.
- Taak.. Już idę. - Po wypowiedzeniu tych słów rozłączyłem się ponieważ, nie wiedziałem co dalej powiedzieć.
Już wiem co czeka mnie w domu.. Mam nadzieję że nie jest bardzo na mnie zły.
Po 10 minutach byłem już pod drzwiami mieszkania, otworzyłem je jak najciszej się dało lecz to mi nic nie pomogło. Kacper, bo właśnie tak miał na imię odrazu przywalił mi w twarz. Zrobiło mi się słabo i upadłem na podłogę.
- No co, gdzie byłeś gówniarzu! - Po czym kopnął mnie z całej siły w brzuch. - Mowę ci odebrało czy jak!?
- K-kochanie przestań.. - Próbowałem go błagać żeby przestał mnie bić, ale to na marne bo uderzył mnie jeszcze mocniej.
- Nie będę się na tobie litował! Co zdradzasz mnie?! - Ile razy ja już to słyszałem..
- Nigdy w życiu skarbie uwierz mi.
- Spierdalaj do swojego pokoju, i jutro nigdzie nie wychodzisz. - Czasami zachowywał się jak mój ojciec, możliwe że był poprostu zazdrosny.
Cały obolały wstałem z podłogi i tak jak kazał, poszedłem do swojego pokoju.
[Łukasz]
Był wieczór, siedziałem na kanapie z moją dziewczyną Kariną i oglądaliśmy jakiś film na Netflixe. Ja za bardzo go nie oglądałem bo myślem nad naszym dalszym związkiem, jak on się dalej potoczy. Od paru tygodni nie układa nam się najlepiej, bardzo żadko okazujemy sobie uczucia. A całowaliśmy się chyba jakieś 2 tygodnie temu. Szczerze, zaczyna mnie to martwić. Ale ufam jej, więc nie będę oskarżać ją o zdradę. Chociaż coraz częściej gdzieś wychodzi, i jeszcze nigdy nie powiedziała mi gdzie dokładnie, ale jakoś nie myślę że mogła by mnie z kimkolwiek zdradzać.
- Łukasz czy ty mnie słuchasz? - No to mamy problem. Ja nawet nie wiedziałem że coś mówiła.
-Przepraszam kochanie. Mogłabyś powtórzyć? - Mam nadzieję że nie będzie zła.
- Ehh, jasne. A więc mówiłam że muszę teraz gdzieś wyjść, więc dokończyny oglądanie jutro. - No właśnie o tym mówiłem, znowu gdzieś wychodzi i ja niewiem gdzie.
- Mógłbym wiedzieć chociaż gdzie idziesz? - Jak mi powie to chyba będzie cud.
- Ojj tam, babskie sprawy. Będę jutro, papa Łukaszku. - No i znów spędzę wieczór sam.
Karina wyszła a ja wyłączyłem film, i postanowiłem że pójdę spać.
-----------------------------------------------------------
Książka dopiero się rozkręca więc czekajcie cierpliwie na rozdziały!
CZYTASZ
🌾 Perfect Love 🌾 [KxK]
Romance~ Występują sceny 18+ ~ ~ Mogą być przekleństwa ~ Zapraszam do czytania!