Rozdział 9

49 5 1
                                    

~1 września~

Jejku to już szósty rok.. jest coraz gorzej, Voldemort coraz bardziej rośnie w siłę i może dojść do wojny, oczywiście zamierzałam walczyć, choć moja mama stwierdziła że mam tego nie robić, nie pozwolę żeby jakiś gnój bez nosa w dodatku łysy będzie rozwalał szkołę bo chcę dopaść wielkiego Harry'ego Pottera, a ja nie będę nic robić, tak nie będzie, będę brała udział w wojnie, nawet jeśli miałabym zginąć.

~Hogwart~

Siedzimy właśnie w Wielkiej Sali, ZNOWU nowy nauczyciel, tym razem od eliksirów, od OPCM jest SNAPE, cudownie, coś czuję że ten rok zapowiada się świetnie.. po kolacji rozeszliśmy się do swoich dormitoriów, weszłam do swojego pokoju, oczywiście Martha nadal była, super, w ogóle ze sobą nie rozmawiałyśmy, Lucas się nie odzywał, czyli to była ściema, że chce mnie znów w swoich szeregach, i bardzo dobrze, nie chcę do niego wracać. Charlie się nie odzywał dosyć długo, tak samo jak bliźniacy, znając szczęście już wiedzą  że mam chłopaka, ale może i to lepiej, kiedy weszłam do swojego pokoju odrazu poszłam się myć i przebrałam się w piżamę, po czym położyłam się do łóżka, odrazu zasnęłam.

[ Od autorki
Nie będę się rozpisywać na temat tego roku, nic wielkiego się nie działo, żaden z Wesley'ów się nie odzywa poza Ginny, z Blaise'm nadal mam kontakt i cieszy się że w końcu zaczęłam sobie życie układać, mops i azjatka wciąż mnie nienawidzą, a no i jeszcze Martha, Lucas się nie odzywa ma mnie gdzieś, mega się z tego cieszę, Dumbledore umarł, Draco to śmierciożerca, ogólnie szykuje się wojna, zanim Dumbledore umarł to szukał z Harrym horkruksów, tak bardzo interesujące, ja wiem, Horacy ten od eliksirów stworzył jakiś Klub Ślimaka na którym byłam kilka razy, z Alexem w sumie pisałam codziennie, ale musiałam uważać bo teraz sowy często były łapane i listy były sprawdzane, a tak to chb się nic nie działo, przejdę do wakacji bo się sporo działo 😅]

[ Od autorkiNie będę się rozpisywać na temat tego roku, nic wielkiego się nie działo, żaden z Wesley'ów się nie odzywa poza Ginny, z Blaise'm nadal mam kontakt i cieszy się że w końcu zaczęłam sobie życie układać, mops i azjatka wciąż mnie nienawi...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Wakacje~

Z racji tego że żaden z Wesley'ów się nie odzywał to na wakacje wróciłam do domu. Nie żałowałam mega się cieszyłam bo mogłam spędzić czas z mamą.

~Gdzieś drugi tydzień wakacji~

Napisałam w końcu do Charli'ego
"Hejka 
Co tam? Dlaczego się nie odzywałeś przez tyle czasu? Coś się stało? Odpisz proszę
Emily"
Nie wysiliłam się, bo mi się nie chce, ja nie muszę zawsze pierwsza pisać, wysłałam list i czekałam na odpowiedź, nie zgadniecie kiedy ją dostałam, tydzień później, super prawda? Byłam już tak zła, na szczęście moja mama o wszystkim wiedziała i umiała poprawić mi humor. A teraz uwaga odpowiedź na mój list
"Wiesz mam dużo pracy i nie miałem czasu żeby się odzywać
Charlie"
Aha, przez calutki rok? Ściema na całego, postanowiłam mu odpisać
"Rozumiem, wiesz musimy się spotkać i pogadać
Emily"
Postanowiłam wysłać też list Ginny
"Hejka
Mam pytanie, ty mówiłaś że jestem z Alexem, bliźniakom albo Charlie'mu?
Emily "
Wysłałam oby dwa listy, dzień później dostałam odpowiedź od Ginny, okazało się że wspominała coś, nie byłam zła nie miałam o co, ale to mi dało do myślenia.

(Nie) Zwykła Puchonka [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz