romans

1.3K 50 10
                                    

Dzisiejszego dnia mimo że mam wolne to spędzam go w domu ekipy.

Z tego co wiem to dziś przyjeżdża do domu ekipy siostra Werki.

Aktualnie siedzę na ogrodzie i obserwuję chłopaków z tego co zdążyłam się dowiedzieć to będą zasypywać trampolinę kulkami a potem będą do niej skakać.

Skąd oni biorą takie pomysły?

W pewnym momencie zauważam dziewczynkę która kieruje się w moją stronę.

- Hej jestem Nadusia siostra Werki

- Dominika - uśmiecham się do niej

- Co robisz?

- Obserwuję chłopaków ale jeśli chcesz to mogę się z tobą pobawić

Bierzemy piłkę i zaczynamy grać, po jakimś czasie przyłącza się do nas Kasia z Werką.

Na tarasie zauważam Julkę która uważnie nam się przygląda. Ale olewam ją, dochodzę do wniosku że nie ma co się nią przejmować

"kilka godzin później"

Wchodzę do pokoju gdzie zwykle przesiaduje nad papierami. Znajduje się tu wielki stół z dużą liczbą krzeseł. Widzę ze Nadia maluje na kartkach. Podchodzę bliżej i zerkam z ciekawości.

- Hej Mała co malujesz?

- Kwiatuszki i słoneczko

- Naduś skąd masz te kartki - chwytam jedną i obracam, zastygam to są papiery z firmy. Bardzo ważne dokumenty które mieliśmy podpisać i wysłać z powrotem

- Julka mi dała powiedziała ze mogę na nich malować. Oo zabrała je z tamtego segregator - pokazuje mi rączka na mój segregator

Stoję jak wryta i nie wiem co mam zrobić. Wiedziałam ze mnie nie lubi i chce się mnie pozbyć, ale tego już za wiele.

To były ważne dokumenty nie tylko dla mnie ale też dla chłopaków.

Wymieniam Małej kartki na czyste i zastanawiam się co mam teraz zrobić. Z dokumentami mamy czas do jutra a tu taka kicha.

- Co ty tak siedzisz? - Marta

- zastanawiam się

- Okej chodź do salonu chłopaki maja ciekawa propozycje

- Już idę

Wchodzę do salony chłopaki wszyscy non stop dyskutują o filmie "prawda czy wyzwanie". A ja siedzę i obserwuje Julkę zerka na mnie z mściwym uśmieszkiem. I zastanawiam się jak wybrnąć z tej sytuacji z papierami.

- Ej Domi co ty taka jakaś dziwna jesteś - Mini Majk

- Wydaje ci się,

- A co to masz za papiery -Friz spogląda mi przez ramie i marszczy brwi

Odwracam się do wszystkich plecami a jemu puszczam oczko i zaczynam przedstawienie

- To, too są papiery

- W kwiatuszki?

- Ktoś dał Nadii te papiery, przyrzekam ze segregator był schowany wysoko więc sama go nie dosięgła - ocieram niewidzialną łzę

- Pokaż -Łuki spogląda na nie ale widzę ze nie wie o co mi chodzi

- To są te papiery co mamy wysłać do Pana Witka żeby podjął z wami współpracę.

- A do kiedy trzeba je oddać- Karol, widzę chłopaki ze łapiecie :-)

- Do jutra, potrzebujemy taki drugi oryginał.

- pójdziesz do niego dziś i po sprawie

Przełykam ślinę tak żeby każdy to widział i zaczynam się lekko trząść. Udając strach przed nim.

- Łukasz wiesz jaki on jest...

- Chodź pogadamy w ogrodzie

Idę do ogrodu z Łukaszem i Karolem.

Tłumacze jaki jest plan.

- Julka zrobi wszystko żeby się mnie pozbyć z tego domu. Oczywiście pójdę po te dokumenty ale potem nie pokażę się u was w domu przez na przykład 2 tygodnie. Będziesz twierdził że mnie zwolniliście. Ale tak żeby wszyscy uwierzyli.

- Yhym ... mów dalej

- Będę prowadzić waszą księgowość ale u mnie w mieszkaniu zobaczysz że będzie wam kogoś podsuwać na moje miejsce i ja chyba już wiem kogo

- Alicja?

- Yhym one się chcą mnie pozbyć ...

- Bo Mati je olał dla ciebie

- Właśnie... ona też domyśla się naszego romansu, wszystkim to mówi i w ogóle wymyśla czasem niezłe bajeczki

- Taaa. Słyszałem już chyba od każdego domownika o was. Tylko zazwyczaj są to pozytywne opinie i namawianie mnie i Karola na pozwolenie wam na spotykanie się

- Więc tak... wystroje się w lekko wyzywający strój. Mówiąc ze Witek jest facetem i trzeba go podejść. Wiecie sukienka szpilki i te sprawy. Powiecie Julce ze ma zadzwonić do Kamila żeby zwodził Trombę jak najdłużej. Mają nie wracać szybko do domu - kiwają głowami - myślę że będzie ich namawiać na szybki powrót

- Taaa zresztą jak chce was skłócić to będzie dobry pomysł żeby go tu szybko ściągnąć, skoro macie się ku sobie to on cię nie powinien wypuścić TAK ubranej

- Nom... napisze Matiemu co i jak jest grane, żeby się przygotował do grania roli

- Wiesz ze wtedy ten "romans" wyjdzie na jaw?

- Wiem...


Hej nie mogłam się powstrzymać i mam nadzieję że mi wybaczycie kolejny odcinek szybciej niż zawsze :-D

Tak naprawdę jest to odcinek za 4 tys odczytów - idziecie dosłownie jak burza.

A po drugie mam pytanko :

Jak skończę to opowiadanie to napisałabym drugą wersje np tym razem o Kamilu - Chcielibyście?

Czy ktoś by czytał opowiadanie o Mini Majku? - to pytanie na przyszłość :D

Hm? Napiszcie w komentarzu.

Układ doskonały ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz