*Igor*
-Hej-wchodzę do mieszkania. Zauważam, że jest puste-Czyli witam się z pustym mieszkaniem-wzdycham.Siadam na kanapie i czytam kartkę, którą zostawiła Sylwia.
Pojechałyśmy na zakupy (do galerii). Miłego dnia kochanie! Będziemy około 20:00.
Kilka godzin później (wieczór):
Myślałem cały czas o Oli i tym pocałunku. Z jednej strony bardzo żałuje tego, że ją pocałowałem, ale z drugiej strony boje się, że nadal coś do niej czuje...
Ale gdyby tak patrzeć na moje życie i na to co bardziej czuje, to Sylwia znaczy dla mnie więcej, najwiecej! Jest moim najcudowniejszym skarbem. Nie chciałbym jej nigdy stracić.Moje myśli przerywają otwierające się drzwi do domu.
-Czeeeść-wita się Sylwia i składa na moich ustach buziaka.
-Hej-odpowiadam i układam dziewczynę na moje kolana.
-Hejo-wchodzi Lena i stawia przede mną trzy duże torby zakupów.
-Cześć. Widzę, że dużo kupiłyście ciuszków-uśmiecham się.
-Bardzo dużo-przyznaje.
-Skoczymy razem na kolacje?-szepcze do ucha Sylwii.
-Tak-odpowiada również szepcząc do ucha-Daj mi piętnaście minutek-puszcza oczko i idzie się ogarnąć.
*Sylwia*
Poprawiam makijaż na trochę mocniejszy. Ubieram czerwoną, krótką sukienkę, oraz szpilki.-Idealna-komentuje chłopak spoglądając na mnie od góry do dołu.
-Lenka... Wychodzimy, wrócimy bardzo późno-uprzedzam siostrę.
-Luzik-uśmiecha się-Ja i tak pójdę za chwilę spać, jestem cholernie zmęczona tymi zakupami-przyznaje-Bawcie się dobrze.
-Dzięki-wysyłam buziaka w powietrzu.
-Dobranoc-mówi Igor w stronę Leny.
____________________________
Bardzo was przepraszam za taki krótki rozdział, ale jest to „dodatek". Miałam nie publikować już dzisiaj żadnego rozdziału, więc był pisany na szybko. ❤️ Dobranoc. Śpijcie dobrze!
CZYTASZ
Chillwagon~Żabson, ReTo [CAŁA]
Hayran KurguŻabson, ReTo-dwie osoby, które będą znaczyć w jej życiu dużo... On-ma dziewczynę. On-nie ma dziewczyny. Co się potoczy w ich życiu?