✧Wersja dla czyteniczki✧
Odrazu po przyjściu do domu, (Imię) poszła wziąć prysznic i spać. Była strasznie zmęczona fizycznie, ale bardziej psychicznie. W szczególności, że była pewna, iż przez całą drogę ktoś ją obserwuje. Zaczęła myśleć, że już wariuje. Jedyne o czym marzyła to łóżko i spokojny sen. Tylko przyłożyła głowę do poduszki i zasnęła.
*spoiler dotyczący mangi*
- Tenko, spójrz! Ta bohaterka ze zdjęcia to nasza babcia.
- Hana-chan! Skąd je masz? - spytał chłopiec chwytając zdjęcie.
- Było u taty w gabinecie. Wiesz, pomimo tych wszystkich rzeczy, które tata mówił, nadal sądzę, że będziesz świetnym bohaterem. Pamiętaj zawsze będę przy tobie, by cię pocieszyć.
Wtedy do pokoju weszła kobieta z bobaskiem na rękach.
- Dzieci.. Nie powinniście szperać w taty rzeczach.. Szybko wychodzimy, póki taty nie ma.
Dziewczynka wybiegła z gabinetu i popędziła do ogródka, gdzie był piesek.
Chłopiec za to chwycił materiał bluzki mamy, by ją zatrzymać.
- Mamo.. Dlaczego tata nie chce bym został bohaterem? Nienawidzi mnie? To dlatego, że nadal nie mam quirk?
- Oczywiście, że nie.. Tata cię kocha, ale wie jak trudną pracą jest bohaterstwo.. A teraz leć pobawić się z Haną.
Minęło kilka godzin zabawy, póki pan Shimura nie wrócił do domu. Odrazu po przyjściu skierował się do gabinetu, lecz po chwili z niego wyszedł mocno wkurzony.
- Tenko!!! Byłeś w moim gabinecie, prawda?! Widziałeś to zdjęcie, mam rację?!
Chłopiec stał sparaliżowany. Bał się. Bał się własnego ojca. Zawsze go karał za takie rzeczy. W tym domu była tylko jedyna zasada. Żadnych rozmów i rzeczy związanych z bohaterami.
Dziadkowie, mama z maluszkiem i trochę starsza siostra Tenko stali przerażeni. Tylko stali i patrzyli na całą sytuację, tak jak zawsze. Hana zaczęła płakać. Wiedziała, że przez nią jej braciszek ma kłopoty, ale był wtedy taki szczęśliwy.
W tym czasie mężczyzna podszedł bliżej do Tenko i uderzył go z całej siły.
- Kotarou-san!! - krzyknęła kobieta z dzieckiem.
- Ta osoba ze zdjęcia to nie twoja babcia. To potwór odrzucający własne dzieci. Słuchaj mnie uważnie.. Bohater jest niczym, rani własną rodzinę, by pomóc obcym.
Piesek zwany Mon-chan zaczął szczekać na dorosłego faceta.
Mężczyzna znów podniósł rękę i uderzył ponownie chłopca.
*
Nagle (Imię) się obudziła.
- Co za przeraźliwy sen.. Jakie szczęście, że mam normalną, radosną rodzinę..
Jaka szkoda, że nie znała całej prawdy.
✧Wersja dla czytelnika✧
Odrazu po przyjściu do domu, (Imię) poszedł wziąć prysznic i spać. Był strasznie zmęczona fizycznie, ale bardziej psychicznie. W szczególności, że był pewien, iż przez całą drogę ktoś jego obserwuje. Zaczął myśleć, że już wariuje. Jedyne o czym marzył to łóżko i spokojny sen. Tylko przyłożył głowę do poduszki i zasnął.
*spoiler dotyczący mangi*
- Tenko, spójrz! Ta bohaterka ze zdjęcia to nasza babcia.
- Hana-chan! Skąd je masz? - spytał chłopiec chwytając zdjęcie.
- Było u taty w gabinecie. Wiesz, pomimo tych wszystkich rzeczy, które tata mówił, nadal sądzę, że będziesz świetnym bohaterem. Pamiętaj zawsze będę przy tobie, by cię pocieszyć.
Wtedy do pokoju weszła kobieta z bobaskiem na rękach.
- Dzieci.. Nie powinniście szperać w taty rzeczach.. Szybko wychodzimy, póki taty nie ma.
Dziewczynka wybiegła z gabinetu i popędziła do ogródka, gdzie był piesek.
Chłopiec za to chwycił materiał bluzki mamy, by ją zatrzymać.
- Mamo.. Dlaczego tata nie chce bym został bohaterem? Nienawidzi mnie? To dlatego, że nadal nie mam quirk?
- Oczywiście, że nie.. Tata cię kocha, ale wie jak trudną pracą jest bohaterstwo.. A teraz leć pobawić się z Haną.
Minęło kilka godzin zabawy, póki pan Shimura nie wrócił do domu. Odrazu po przyjściu skierował się do gabinetu, lecz po chwili z niego wyszedł mocno wkurzony.
- Tenko!!! Byłeś w moim gabinecie, prawda?! Widziałeś to zdjęcie, mam rację?!
Chłopiec stał sparaliżowany. Bał się. Bał się własnego ojca. Zawsze go karał za takie rzeczy. W tym domu była tylko jedyna zasada. Żadnych rozmów i rzeczy związanych z bohaterami.
Dziadkowie, mama z maluszkiem i trochę starsza siostra Tenko stali przerażeni. Tylko stali i patrzyli na całą sytuację, tak jak zawsze. Hana zaczęła płakać. Wiedziała, że przez nią jej braciszek ma kłopoty, ale był wtedy taki szczęśliwy.
W tym czasie mężczyzna podszedł bliżej do Tenko i uderzył go z całej siły.
- Kotarou-san!! - krzyknęła kobieta z dzieckiem.
- Ta osoba ze zdjęcia to nie twoja babcia. To potwór odrzucający własne dzieci. Słuchaj mnie uważnie.. Bohater jest niczym, rani własną rodzinę, by pomóc obcym.
Piesek zwany Mon-chan zaczął szczekać na dorosłego faceta.
Mężczyzna znów podniósł rękę i uderzył ponownie chłopca.
*
Nagle (Imię) się obudził.
- Co za przeraźliwy sen.. Mam szczęście, że mam normalną, radosną rodzinę..
Jaka szkoda, że nie znał całej prawdy.
¡¡¡¡¡
370 słów dla każdej wersji.
Dziś krócej, ale za to chyba ciekawie?
¯\_(ツ)_/¯
CZYTASZ
Onii-san? | BNHA\MHA
Fanfic✧Mogą występować spoilery z mangi✧ (Imię Nazwisko) ,a może (Imię) Shimura? Co się stanie, gdy (Imię) pozna prawdę o swojej przeszłości oraz rodzinie? Czy jej/jego psychika wytrzyma to co zgotowało jej/jemu życie? Wybaczy czy zemści się na wszystkic...