ɹozdz!ɐł 3

1.9K 123 15
                                    

✧Wersja dla czyteniczki✧

Odrazu po przyjściu do domu, (Imię) poszła wziąć prysznic i spać. Była strasznie zmęczona fizycznie, ale bardziej psychicznie. W szczególności, że była pewna, iż przez całą drogę ktoś ją obserwuje. Zaczęła myśleć, że już wariuje. Jedyne o czym marzyła to łóżko i spokojny sen. Tylko przyłożyła głowę do poduszki i zasnęła.

*spoiler dotyczący mangi*

- Tenko, spójrz! Ta bohaterka ze zdjęcia to nasza babcia.

- Hana-chan! Skąd je masz? - spytał chłopiec chwytając zdjęcie.

- Było u taty w gabinecie. Wiesz, pomimo tych wszystkich rzeczy, które tata mówił, nadal sądzę, że będziesz świetnym bohaterem. Pamiętaj zawsze będę przy tobie, by cię pocieszyć.

Wtedy do pokoju weszła kobieta z bobaskiem na rękach.

- Dzieci.. Nie powinniście szperać w taty rzeczach.. Szybko wychodzimy, póki taty nie ma.

Dziewczynka wybiegła z gabinetu i popędziła do ogródka, gdzie był piesek.

Chłopiec za to chwycił materiał bluzki mamy, by ją zatrzymać.

- Mamo.. Dlaczego tata nie chce bym został bohaterem? Nienawidzi mnie? To dlatego, że nadal nie mam quirk?

- Oczywiście, że nie.. Tata cię kocha, ale wie jak trudną pracą jest bohaterstwo.. A teraz leć pobawić się z Haną.

Minęło kilka godzin zabawy, póki pan Shimura nie wrócił do domu. Odrazu po przyjściu skierował się do gabinetu, lecz po chwili z niego wyszedł mocno wkurzony.

- Tenko!!! Byłeś w moim gabinecie, prawda?! Widziałeś to zdjęcie, mam rację?!

Chłopiec stał sparaliżowany. Bał się. Bał się własnego ojca. Zawsze go karał za takie rzeczy. W tym domu była tylko jedyna zasada. Żadnych rozmów i rzeczy związanych z bohaterami.

Dziadkowie, mama z maluszkiem i trochę starsza siostra Tenko stali przerażeni. Tylko stali i patrzyli na całą sytuację, tak jak zawsze. Hana zaczęła płakać. Wiedziała, że przez nią jej braciszek ma kłopoty, ale był wtedy taki szczęśliwy.

W tym czasie mężczyzna podszedł bliżej do Tenko i uderzył go z całej siły.

- Kotarou-san!! - krzyknęła kobieta z dzieckiem.

- Ta osoba ze zdjęcia to nie twoja babcia. To potwór odrzucający własne dzieci. Słuchaj mnie uważnie.. Bohater jest niczym, rani własną rodzinę, by pomóc obcym.

Piesek zwany Mon-chan zaczął szczekać na dorosłego faceta.

Mężczyzna znów podniósł rękę i uderzył ponownie chłopca.

*

Nagle (Imię) się obudziła.

- Co za przeraźliwy sen.. Jakie szczęście, że mam normalną, radosną rodzinę..

Jaka szkoda, że nie znała całej prawdy.

✧Wersja dla czytelnika✧

Odrazu po przyjściu do domu, (Imię) poszedł wziąć prysznic i spać. Był strasznie zmęczona fizycznie, ale bardziej psychicznie. W szczególności, że był pewien, iż przez całą drogę ktoś jego obserwuje. Zaczął myśleć, że już wariuje. Jedyne o czym marzył to łóżko i spokojny sen. Tylko przyłożył głowę do poduszki i zasnął.

*spoiler dotyczący mangi*

- Tenko, spójrz! Ta bohaterka ze zdjęcia to nasza babcia.

- Hana-chan! Skąd je masz? - spytał chłopiec chwytając zdjęcie.

- Było u taty w gabinecie. Wiesz, pomimo tych wszystkich rzeczy, które tata mówił, nadal sądzę, że będziesz świetnym bohaterem. Pamiętaj zawsze będę przy tobie, by cię pocieszyć.

Wtedy do pokoju weszła kobieta z bobaskiem na rękach.

- Dzieci.. Nie powinniście szperać w taty rzeczach.. Szybko wychodzimy, póki taty nie ma.

Dziewczynka wybiegła z gabinetu i popędziła do ogródka, gdzie był piesek.

Chłopiec za to chwycił materiał bluzki mamy, by ją zatrzymać.

- Mamo.. Dlaczego tata nie chce bym został bohaterem? Nienawidzi mnie? To dlatego, że nadal nie mam quirk?

- Oczywiście, że nie.. Tata cię kocha, ale wie jak trudną pracą jest bohaterstwo.. A teraz leć pobawić się z Haną.

Minęło kilka godzin zabawy, póki pan Shimura nie wrócił do domu. Odrazu po przyjściu skierował się do gabinetu, lecz po chwili z niego wyszedł mocno wkurzony.

- Tenko!!! Byłeś w moim gabinecie, prawda?! Widziałeś to zdjęcie, mam rację?!

Chłopiec stał sparaliżowany. Bał się. Bał się własnego ojca. Zawsze go karał za takie rzeczy. W tym domu była tylko jedyna zasada. Żadnych rozmów i rzeczy związanych z bohaterami.

Dziadkowie, mama z maluszkiem i trochę starsza siostra Tenko stali przerażeni. Tylko stali i patrzyli na całą sytuację, tak jak zawsze. Hana zaczęła płakać. Wiedziała, że przez nią jej braciszek ma kłopoty, ale był wtedy taki szczęśliwy.

W tym czasie mężczyzna podszedł bliżej do Tenko i uderzył go z całej siły.

- Kotarou-san!! - krzyknęła kobieta z dzieckiem.

- Ta osoba ze zdjęcia to nie twoja babcia. To potwór odrzucający własne dzieci. Słuchaj mnie uważnie.. Bohater jest niczym, rani własną rodzinę, by pomóc obcym.

Piesek zwany Mon-chan zaczął szczekać na dorosłego faceta.

Mężczyzna znów podniósł rękę i uderzył ponownie chłopca.

*

Nagle (Imię) się obudził.

- Co za przeraźliwy sen.. Mam szczęście, że mam normalną, radosną rodzinę..

Jaka szkoda, że nie znał całej prawdy.

¡¡¡¡¡

370 słów dla każdej wersji.

Dziś krócej, ale za to chyba ciekawie?
¯\_(ツ)_/¯

Onii-san? | BNHA\MHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz