Kursywa czcionka to wspomnienia ☺
*oczami Holly*
- Ustaliliście, kto w który dzień jest na testach? - zapytał wice kiedy przyszliśmy do jego gabinetu.
- A po co mieli byśmy tam przychodzić? - odezwał się Scott.
- Mowa na początek każdego dnia. - przypomniał. - Byłbym za tym żebyście tego pierwszego dnia pojawili się wszyscy.
- No dobra. - przytaknęliśmy w trójkę.
- Potem mi wszystko jedno kto będzie, byle punktualnie.
Mówił jeszcze jak mamy się zachowywać i co ewentualnie powiedzieć. Wyszliśmy z jego gabinetu chwilę przed dzwonkiem.
- To jak? - zapytał Robert.
- No... - zaczęłam. - Ja chciałam w te dni się wyrwać z Anglii. Została bym oczywiście w środę, ale wieczorem chciałabym już wylecieć.
- Spoko. - powiedział Scott. - Ja mogę iść w czwartek.
- Okej, pójdę w piątek. - odpowiedział Hells.
- Dzięki chłopacy. - przytuliłam ich.
- Lecisz do Harry'ego? - zapytał blondyn. Pokiwałam lekko głową. Teraz musiałam znaleźć osobę która też by chciała polecieć do Francji. Pozostało mi próbować przekonać dziewczyny.
*dzień później *
Wróciłam do domu i zmęczona ciężkim dniem na uczelni. Miałam dzisiaj zarezerwować bilety, ale przed tym musiałam porozmawiać Z Alex i Chloe. Weszłam do salonu gdzie brunetka standardowo czytała książkę, a Chloe szukała czegoś w telefonie.
- Słuchajcie dziewczyny. - powiedziałam i usiadłam na kanapie. - Mam do was sprawę... - zaczęłam, a one wlepiły we mnie swoje spojrzenia.
- Coś się stało? - zapytała Chlo.
- Nie. Mam dla was tylko pewną propozycję. Co Wy na to, żeby jutro polecieć do Francji do chłopaków?
- Lecieć? Sama z siebie nam to proponujesz? - zapytała zdziwiona Alex. Podeszła do mnie i położyła mi rękę na czole. - Dobrze się czujesz, ktoś Cię zmusił do tego?
- Nie! Po prostu chciałam polecieć do nich.
- Głównie do Harry'ego. - zauważyła.
- Jeden pies. - machnęłam ręką i uśmiechnęłam się. - To jak?
- Ja odpadam. - odpowiedziała blondynka. - Mam już plany. - uniosła tajemniczo kąciki ust.
- Okej, nie wnikam. - wystawiła ręce w geście poddania. - Alex?
- Chciałabym, ale mama mnie zmaltretowała, żebym ich odwiedziła.
Westchnęłam.
- Nie pojadę sama... - powiedziałam z grymasem na twarzy. Zrezygnowania poszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Chciałam do niego jechać i zrobić mu niespodziankę, ale zawsze coś musi stanąć mi na drodze. Poczułam jak telefon zaczyna mi dzwonić w telefonie sygnałem typowym dla Facebook'owego Messenger'a. Wyjęłam urządzenie i odczytałam wiadomość od Sky. Od ostatniego czasu utrzymujemy bliższe kontakty. Przez to że znalazła mnie na ławce w parku, stwierdziłam że mogę ją informować o sprawie Styles'a.
Sky: Jak tam? :)
Ja: Słabo, a u Ciebie?
Sky: Nawet dobrze. Co się stało?
Ja: Nie uda mi się polecieć do Harry'ego. Nie mam żadnej osoby chetnej na podróż. :/
Sky: Ja mogę z Tobą polecieć. Zawsze chciałam odwiedzić Francję, a w czasie kiedy Wy będziecie sobie romansować to ja pozwiedzam :)
CZYTASZ
• Charm • || H.S.
FanfictionPierwsza część historii o zwykłej dziewczynie - Holly White oraz wokaliście słynnego, brytyjskiego zespołu - Harry'm Stylesie. Ona ma za zadanie pisać artykuły o One Direction. On próbuje ją w sobie rozkochać. To był tylko zakład, jednak ich relac...