Wyrok

4K 159 126
                                    

Późnym wrześniowym wieczorem w małej, ciemnej celi Twierdzy Pietropawłowskiej na rozpadającej się pryczy próbuje zasnąć drobna sylwetka. Uwięzione w przypominającej ludzką postać otoczce odbicie wszystkich marzeń, nadziei i pragnień na niepodległość potomków dawnych mieszkańców Rzeczpospolitej, w lekkim napięciu czeka na wyrok opatrzności. Imperium Rosyjskiego wkrótce osądzi jej los oraz jej wiernych żołnierzy i wybierze odpowiednią karę za popełnione zbrodnie. 

Ktoś mógłby zapytać, cóż za straszliwe występki ma na sumieniu ta panienka, że skończyła w takim miejscu? Niech nikogo nie myli delikatna postać, ogrom okropieństw miał przez nią miejsce!

Wielokrotne akty nieposłuszeństwa i oporu przeciw łaskawym i wspaniałomyślnym władzom carskim. Udział w intrygach, których celem było zniszczenie harmonijnego porządku, w jakim żyje Rosja oraz miłościwie przyjęte pod jej opiekę narody. Rozpowszechnianie przestępczych publikacji, wygłaszających obłudne oszczerstwa na temat wyrozumiałości władz rosyjskich oraz inne niebezpieczne i szkodliwe dla społeczeństwa treści. Bycie główny podżegaczem do niepokojów na terenie guberni warszawskiej, kieleckiej, wileńskiej i wielu innych. Oraz oczywiście najpaskudniejsza, najbardziej niepojęta i zatrważająca z jej win - bezczelne pragnienie istnienia. 

Jak takie wypaczenie wszelkiego ładu, panującego w tak wspaniałym imperium, może zdobyć się na taką zuchwałość? Aroganckie dążenie do odrodzenia państwa polskiego, jakie ukazuje jej byt, jest niedopuszczalne. Karą za tak makabryczną zbrodnię może być tylko jedno - wymazanie tego haniebnego żywota.

Jednak wybór pokuty należy do samego Imperium. Jest świadom, że takie rozwiązanie może przynieść poważnie konsekwencje dla jego podzielonego kraju. Jeśli Polacy dowiedzą się, że rozkazał zabić ich państwo, na pewno nie będą dla niego walczyć w najnowszej wojnie, dodatkowo jego i tak już zszargany wizerunek całkowicie straci znaczenie na arenie międzynarodowej, pomimo to zlikwidowanie jej byłoby dla niego najwygodniejsze. Tak jak było to w 1795 i 1815 roku, tak jak było to zawsze.

Ale nie może, nie potrafi się jej pozbyć. Nie może pozwolić, aby krew kolejnego państwa polskiego znalazła się na jego rękach. Nawet jeśli jej strugi nie są już widoczne, to w jego duszy wypaliły znamię, niemożliwe do zatarcia niczym piętno kainowe, z każdym dniem nękając go coraz mocniej, dręcząc jego zmysły.  

Dlatego zrobi z nią to samo, co robi z każdym swoim problemem. Odeśle daleko, do odległych, ośnieżonych krain największego więzienia na Ziemi, gdzie kończą wszystkie troski, z którymi carat nie może sobie poradzić. Do wylęgarni jego przyszłej zguby, fabryki nadchodzącej rewolucji.

Wierny sługa, od urodzenia do śmierci Rosji oddany, ma za zadanie jak najszybciej dostarczyć rozkaz do więzienia, jednak nie omieszka nie spojrzeć na ukaz tak pilny, że przez samo Imperium odręcznie napisany.

- Jesteś pewny mój Panie? Jeśli ona jest taka jak jej poprzednicy, to wątpię, że ją to powstrzyma. Nie sądzisz, że... - oddany doradca niepewnie się wtrącił, w końcu jego jedyną misją jest dbanie o dobro swego pana.

- Śmiesz kwestionować moje rozkazy? - kraj nie pozwolił mu dokończyć. Nie może znieść większego natłoku myśli, które już rozsadzają mu głowę. Jego umysł i dusza są na skraju wytrzymałości.

- Nie mój panie, już idę mój panie - odpowiedział, nisko się kłaniając. Jego wspaniałe państwo przecież wie najlepiej, co dla niego najwłaściwsze.

Świstek papieru, który ma prawo decydować o życiu i śmierci, już za pośrednictwem posłańca popędził do twierdzy. Kapitan odczytał wyroku, rozkazał żołnierzom obudzić zatrzymanych i wyprowadzić ich przed budynek więzienia. Ledwo ubranych, wielu z nich bosych ustawili w szeregu pod bastionem, w którego celach było im dane gnić przez ostatnie dni. Wojacy, mimo iż są na przegranej pozycji, stoją dumnie, na każdym kroku skłonni okazać swoją pogardę dla swych ciemiężców. Przygotowani na koniec, od dawna go świadomi.

Zesłanie / countryhumans / Polska / ZSRROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz