Rozdział 23

478 16 1
                                    

Dziewczyna odrazu zadzwoniła do Kuby.
-Halo! Milena! Matko boska! Gdzie ty byłas!?
-Spokojnie... byłam w galerii. Zapomniałam telefonu.
-Dobra... dobra. Przepraszam - Kuba odetchnął z ulgą.
Porozmawiali jeszcze chwilke i Juba musiał iść już na trening.

Było już dość późno więc Milena zrobiła sobie ciepłej herbaty i usiadła przed telewizorem. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Milena przestraszyła się troche. Nie spodziewała się gości i nie wiedziała kto może być po drugiej stronie.
Podeszła do drzwi i niepewnie je otworzyła.
-Aśka?! Co tu robisz?? Dlaczego płaczesz?!
Asia przytuliła się mocno do przyjaciółki.
-Boo... boo... - szlochała dziewczyna.
-Dobra siadaj na kanapie. Zaraz zrobie ci herbaty.
Milena przekręciła klucz w drzwiach i posadziła Aśke na kanapie.
Dziewczyna szybko wstawiła wode na herbate i usiadła obok przyjaciółki.
-No mów co się stało?! - wręczyła Asi chusteczke.
-No boo... on jest zwykłym dupkiem...
-Kto?! Jezu dziewczyno! Kto?!
-No moj BYŁY chłopak! - powiedziała Asia z naciskiem na BYŁY.
-Jezu... czekaj! Co?!
-No bo....

——GODZINE WCZEŚNIEJ:ASIA——

Asia szła sobie uliczką spokojnie do domu. Miała słuchawki w uszach i rozmyślała nad jutrzejszym dniem w którym miała iść z chłopakiem na kolacje. Myslała w co się ubrać... aż tu nagle kiedy wyszła zza zakrętu zobaczyła swojego chłopaka z przyjaciółką Magdy. Tak tej Magdy która jeszcze kilka tygodni temu była zainteresowana wyłącznie Wolnym. Aśka stała jak jak słup soli. Nie wiedziała ci zrobić czy podbiec do nich czy uciec. Wybrała tą pierwszą opcie.
-Jak mogłeś?!? - podbiegła i wyrwała swojego byłego z ramion tamtej dziewczyny.
-Asia to nie tak jak myślisz...
-Nie tak jak myśle! Przecież widze ci robisz! Jeszcze z nią... - wskazała pogardliwie na dziewczyne.
-A co masz do mnie? -  bezczelnie się odezwała.
-Dobra ... nie pogrążaj się już... - powiedział chłopak.
-Słucham!?
——————————————

-Jezu ale z niej świnia!!! Jak można zrobić coś takiego drugiej osobie?! - zdenerwowała się Milena.
Nagle usłyszały dzwonek do drzewi.
-To pewnie on.
-Szybko! Idz otworz a ja schowam się w u ciebie w sypialni.
Milena pokiwała twierdząco głową i poszła otwirzyć drzwi.
-Hej Milena! Jest może u ciebie Asia?
-Nie! - odpowiedziała stanowczo
-A nie wiesz gdzie może być?
-Nie!
-Dobra... to ide... narazie.
-Cześć.
Dziewczyna trzasnęła drzwiami i oparła się o nie plecami.
Usłyszała tylko szept Asi:
-Poszedł??
-Chyba tak.
Asia wyszła zza drzei i nagle dzwonek zadzwonił poraz drugi. Aśka szybko zawróciła i poślizgnęła się na małym dywaniku w przedpokoju.
-Aśka! Wszystko dobrze? -szepnęła Milena.
-Tak tak!
Milena otworzyła szybko drzwi wejściowe:
-Mówiłam że jej tu... - otworzyła buzie bo to nie był były chłopak Mileny - ...nie ma.
W drzeiach stał Kuba z butelką wina. Dziewczyna szybko rzuciła mu się w ramiona i zaprosiła do środka.
-Milena?! Co tam się dzieje? - wychyliła się Asia.
-Aaa... no Kuba przyjechał. Chodź tu.
Dziewczyna usiadła na kanapie wcześniej przywitając się z Wolnym i opowiedziala mu cała historie.
-Ale dupek z niego... jeszcze miał czelnośc tu przychodzić...
-Dobra skończny już temat. Dawaj Kuba włącz telewizor może jakiś fajny film będzie leciał.

Asia usadowiła się wygodnie na kanapie pod kocykiem i po chwili zasnęła. Była już chyba całkiem wykończona tym dniem pełnym przygód. Kuba z Mileną leżeli przytuleni mocno do siebie.
-Dawno cię tu nie było - powiedziala Milena patrząc mu się prosto w oczy.
-Wiem... - powiedział i pocałowal ją z czoło.
-Mamooo... jeszcze pięć minut...- mamrotała przez sen przyjaciółka Mileny.
Obydwoje zaczeli się cicho śmiać i wrócili do oglądania filmu.

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz