55-Już niedługo dowiesz się czegoś co zmieni twoje życie

392 17 1
                                    

Nadal wkurzona na jednego z moich ulubionych bogów-Boga strategii-poszłam do swojego pokoju. Na dworze zaczynało robić się ciemno. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam z niej szare długie spodnie dresowe oraz do kompletu taką samą bluzę. Na nogi nałożyłam czarne adidasy. Tak ubrana wyszłam na dwór. Tym razem nie chciało mi się używać skrzydeł, więc postanowiłam pobiegać. Gdy biegłam koło plaży ujrzałam Davida siedzącego na jednej z ławek. Wolnym krokiem podeszłam do niego.

-Mogę się dosiąść?-pytam się go

Kiwa głową nie spoglądając się nawet na mnie. Siadam koło niego. Patrzę się na niego. Koło nas stoi lampa więc doskonale widzę podbite oko i rozciętą wargę mojego brata. Jak ktoś mógł mu coś takiego zrobić

-Co się stało?-pytam się go
Nic nie odpowiada po raz kolejny. Ciekawe czy moja moc widziana przeszłości działa też w rzeczywistości. Wiecie chodzi mi o tą moc, która pozwoliła mi podczas snu widzieć jak mój prapradziadek niszczy miasto. Zaraz przecież nie mogę użyć tej mocy. Jeśli tylko zobaczy zmianę koloru moich oczu odrazy zauważy, że nie jestem z tąd.

-Kto ci to zrobił ?-spytałam się go.

-Nikt kogo znasz-powiedział do mnie.

-Słuchaj. Może mnie nie znasz ale wiec, że ja chcę ci pomóc -zwróciłam się do niego

-Masz rację ty mnie nie znasz!

Popatrzyłam się na niego. Nagle jego oczy zmieniły swoją barwę z zielonych na granatowe a później znów stały się normalne. To oznacza tylko jedno. Już niedługo objawi się mu jego prawdziwą moc. Ciekawe czy to będzie siła czy przemoc. Nie może być to współzawodnictwo ponieważ Aaron włada tą mocą.

-Już niedługo dowiesz się czegoś co zmieni twoje życie-stanełam z miejsca.

Ignorując mojego brata zaczełam biegnąć do swojego domu. Gdy weszłam do kuchni ujżałam mojego współlokatora.

-I jak tam bieg?-spytała się mnie

-Normalnie.- powiedziałam resztą mojego spokoju. Nike ogarnij się bo inaczej rozwalisz wszystko dookoła siebie. Zamknęłam oczy by się uspokoić. Przed swoimi oczami widziałam -A jak tak rozmowa z moimi dziadkami?

-Z kim?-czy on tego nie wie czy po prostu udaje głupiego?

-Z Zeusem i Herą

-Acha. Normalnie.

-Czyli

-Napiłem się ambrozji i stworzyłem strategie potrzebna do...

-Do czego?

-Do niczego

-Wiesz, że ja i tak tego się dowiem. -ale na pewno nie teraz. Najpier muszę się wyspać.-Pogadamy o tym jutro.- zagotowałam wodę. Wsadziłam do kubka torebkę owocowej herbaty. Gdy woda się już zagotowała wolałam ją do kubka. Wyszłam razem z nią z kuchni i poszłam do swojego pokoju. Będac już tam położyłam filiżankę na szafce nocnej. Poszłam do łazienki gdzie się umyłam, a następnie ubrana w piżamę wyszłam do mojego królestwa. Wypiłam napój a następnie podeszłam do regału z książkami zaczęłam czytać jedna z moich ulubionych książek. Gdy przeczytałam kilka stron stałam się senna. Więc odłożyłam powieść na półkę. Położyłam się na łóżku nakryłam się kołdrą i chwilę później byłam już w krainie Morfeusza. Ujżałam brata bijącego się z jakimiś trzema chłopakami. Ciekawe o co poszło. Podeszłam do nich i chciałam by przestali bic mojego brata bo inaczej tego pożałują, ale oni nawet mnie nie zauważyli i nadal znęcali się nad Davidem. Jestem duchem czy co? Nagle jeden z nich walnął mojego najmłodszego brata w twarz. Kolejny zaczął go kopać, a trzeci to wsztysko obserwował. Bóg upadł na ziemię. Chłopaki byli przestraszeni tym. Uciekli zostawiając mojego brata samego. Dlaczego nikt nie mógł mu pomóc. Teraz już wiem co się stało. Przedtem chciałam zobaczyć co się stało , ale nie mogłam. Dlatego teraz moja moc spełnia mój rozkaz.

Nastoletnia bogini(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz