~5~

98 8 2
                                    

Louis


   Czuję jedynie rozdzierający ból.
    Nie wypowiedziana siła uczuć, zaczyna pożerać mnie od środka.    
    Dopiero niedawno zdałem sobie
    sprawę, jak ważny dla mnie jest ten zniszczony chłopiec, a teraz mam go stracić?
     To nieprawdopodobne, żeby zapomnieć  o tak silnym uczuciu, jakie łączyło nas od początku, a może wcale nie było tak  ważne, jak mi się wydaje?
     Może dla niego to była tylko odskocznia od ciągłej ciszy i rozbawionych spojrzeń innych ludzi?
     Dając sobie takie możliwości i tak niczego się nie dowiem, a tylko sfrustruje.
     A muszę być silny, dla niego.
     Chcę sprawić, abym  w jego oczach znów był jedynym mężczyzną, na tym świecie.
      Jeśli nie odzyska naszych wspólnych wspomnień, nie chce tracić nadziei, ale według opinii lekarza tak właśnie się stanie.
       To wtedy sprawię, że jeszcze raz zakocha się we mnie po uszy.





Harry


      "Hej niedorozwoju, jak u twojego psychiatry?
      Obudź się Harry, to nie może być prawda.
      "Ty! Oh no tak, głuchutki chłopczyk nas nie słyszy. Możemy ci w czymś pomóc?
       W sekundę po tym da się zauważyć twarze, wykrzywiające się w wyrazie okrutnego śmiechu.
       " Oh śmieciu, pomóżemy ci teraz nauczyć się jak być mężczyzną "
         Harry, ostatnia szansa!
          Jeden z nich zbliża się do mnie i powala na ziemię, a w tym czasie reszta zaczyna ściągać spodnie.
         Mam świadomość tego, co zamierzają zrobić, ale przerażenie nie daje mi się ruszyć.
         W moich oczach wzbierają łzy strachu i bólu.
         Nie dam rady z nimi walczyć, muszę się poddać i dać wykorzystać.
          Żałuję, że jestem sobą,  
  wybrakowanym Harrym.
          "Rozbieraj się!
           - Harry, kochanie obudź się! 
Proszę, to tylko sen!
             Tylko sen, to tylko koszmar, twoja złamana wyobraźnia.
             W głowie słyszę krzyk, ale to nie oni, to mój chłopiec.
              To Louis, nie byłoby w tym nic dziwnego, jeśli nie to, że od samego początku jestem głuchym Harrym.        
              Czy to możliwe, że to właśnie on  wyzwala mnie z głębi ciszy?
               Nie chcąc powrotu do znanego świata, usianego bólem, tak szybko jak tylko mogę otwieram oczy, witając z uwielbieniem rażące światło i te niebieskie oczy, w których widać jedynie przerażenie i czystą troskę.
              Zaczyna mówić, ale później orientuje się, że to przecież ja i wyciąga kartkę,wie, że nie jestem teraz w stanie czytać z ruchu jego warg.
          W tym czasie próbuję przyzwyczaić oczy do jasnego światła, ale mimo wielu prób obraz wciąż pozostaje zamglony.
                        "Mój Louis"

💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚

Hi! Przepraszam, że zajęło mi to, aż miesiąc i rozdział jest tak krótki uhh. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie!
Potraktujcie to jako przedsmak i prezent z okazji jutrzejszego WE MADE IT.
Wszystko nabiera tempa....

Two Broken Hearts Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz