Wierzchołki Koszy - Ksiażki, które mogłabym czytać i czytać, i czytać, i

64 7 11
                                    

Czytać. No dobra, gdyby nie to, że nie mam czasu! (*płacz*płacz*szloch*szloch*). A zabrałam się za 52 książki w rok... Heh, na razie przeczytałam 13. 

Nie ma tutaj listy od naj do mniej naj, bo najzwyczajniej w świecie wszystkie książki są dla mnie jak dzieci, a przecież nie wybiera się swojego ulubionego dziecka (teoretycznie).Dlatego oto są, wierzchołki, wybrałam te książki, które z jakiegoś powodu kocham. A czasami nawet bez powodu, no bo swoje dzieci kocha się bezwarunkowo.

MAŁE SPOILERY!

"Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery

Lektura szkolna zza czasów podstawówki. Uwielbiam wracać do tej luźnej i spokojnej ksiązki, aby odpocząć od stresu. Od kiedy tylko książka trafiła do moich rąk cały czas do niej wracam, a inne tomy z tej wersji, również przeczytałam. Powstało wiele ekranizacji czy też adaptacji historii o znanym na cały świat rudzielcu z Avolnea ( nawet anime i to nie takie złe). Jednak zawsze będę za słowem pisanym, ponieważ filmy i seriale wiele omijają wątków, tak więc raz na jakiś czas powracam sobie tej książki, aby w spokojne, jesienne wieczory przy herbacie powspominać i swoje dziecięce czasy( z którymi ta książka mi się kojarzy) oraz by po raz kolejny przeżyć te  przygody z Anią.

"Diabelskie Maszyny" Cassandra Clare

Jestem pewna, że autorka tego dzieła jest jednak bardziej znana ze swojej serii "Darów Anioła" oraz historii Jace, Clary, Aleca i tej całej reszty. Moim zdaniem te trzy książki składające się na tą serię, a jednocześnie prequel "Miasta Kości" są istnym majstersztykiem. Pięknie opisany wiktoriański Londyn, cudownie zakrojone postacie, no i oczywiście JAMES CARSTAIRS. Trójkąt miłosny, zdrady, nagłe zwroty akcji... Śmiem nawet zaryzykować tezą, że Diabelskie są o wiele lepszym tworem niż cała 6-tomowa seria Darów Anioła i w tym wypadku wracam nie do pojedynczej książki, a do 3 tomów. KOCHAM CIE JAMES, BŁAGAM ZAISTNIEJ T.T.

Harry Potter i Komnata Tajemnic" J.K. Rowling

Ciężko było mi wybrać jeden tom z serii Potterowskiej, ponieważ jestem walnięta na jego punkcie. Ale po dłuższym zastanowieniu sadzę, że wybrałam ją przez sentyment, i chociaż wracam do całej serii to jednak ta Komnata jest moim "ulubionym" dzieckiem Rowling. Tę część, pomimo, iż jest druga w serii, przeczytałam jako pierwszą. Uważam, że historia jest ciekawsza niż w pierwszym tomie ( nic dziwne, bo Kamień miał wprowadzić do tego świata). W dodatku od drugiego tomu, zaczęłam bujać się w Fredzie, wiec nawet nie wyobrażacie sobie, jakiego doła miałam, jak zmarł... (Ps. jestem puchonką). 

"Cmętarz zwieżąt"  Stephen King

No bo w końcu dzieci robią błędy, prawda? Nie za krótka, nie za długa powieść grozy od mojego guru, miszcza, szamana. Ciężko było mi wybrać, która z jego książek jest moim zdaniem "lepsza", bo przecież nie wypisze wszystkich... Lśnienie, Carrie,  Śpiące Królewny i mnóstwo innych. Nadal mam traumę do zasłon prysznicowych po przeczytaniu Lśnienia i tylko się kąpie w wannie ( a przypomnę, że czytałam, a nie oglądałam film) King swoje powieści grozy potrafi pisać tak, ze czytelnik wczuwa się w historię, chociaż muszę przyznać, że przy dłuższych książkach, jego pierwsza część powieści jest strasznie przedłużona. Nadal jest jednak, dla mnie Królem Horrorów.

"Kroniki Bane " Cassandra Clare

Ten czarodziej podbił moje serce i, gdyby nie to, że jestem z moim kochanym chłopakiem, no i jest postacią fikcyjną ( :( )to byłabym cała jego. No ok, jest jeszcze Alec... Lubię książki Clare za styl, a fabula bardzo mi pasuje. Potrafi cudownie zakreślić postać, że nie jest ona mdła i nudna. A jak już mówiłam - Magnus jest jak paw! KOLOROWY JAK TĘCZA!

"Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce." Marie Kondo

Książka, która motywuje mnie do dbania o porządek wokół siebie. Ogólnie, babeczka napisała dwie książki i serio, lepiej napierw przeczytać "Magię sprzątania.", ponieważ tokimeki to coś więcej niż posprzątanie swojego domu czy miejsca pracy. To też ogarnięcie swojego życia, a nawet można uznać, że w pewien sposób pomaga uporządkować myśli, sprawy życiowe. Jeden z lepszych poradników, ale dlaczego ustawiłam tutaj drugą cześć, pomimo, że warto przeczytać obie? Magia w praktyce, prócz małej powtórki, zawiera mnóstwo pomocnych rysunków oraz naprawdę motywuje. Obie książki niesamowicie motywują i są napisane w prosty, przejrzysty sposób, który zachęcą największego lenia!

"Duchy w polskich zabytkach" Jerzy Sobczak

Ile wiemy o duchach w naszych rodzimych stron? Znamy japońskie lasy Aokihara, Wyspa Lalek czy podziemia Edynburga... Ale co z naszym Diabłem Borutą, Białą damą, bezgłowym jeźdźcem czy też MOPSEM Z NIEBOROWA? Wiecie, że mamy kilka Białych dam w Polsce? Znani w naszej historii autorzy, szlachcice czy im podobni nadal straszą na swoich dworach (lub dworach innych xD). Mamy własnego bezgłowego jeźdźca, po co komu jakiś z Sennej Kotliny?  Książka pełna historii, teorii, adresów danych zabytków dla zainteresowanych. Żeby było mało mnóstwo pięknych zdjęć dworów i zamków lub ich okolic, po których błąkają się (teoretycznie) niespokojne dusze. Ja mogę jedynie polecić.

"Mitologia słowiańska" Bobrowski Jakub, Wrona Mateusz

Książka pełna historii o południcach, topielcach, rusałkach i im podobnych. Znajdzie się tam miejsce na opowiadania o bogach i prostych ludziach, żyjących za ich czasów. Wszystko to w formie prostych, klarownych historyjek, bez ciężkich w zrozumieniu terminów, ale jednocześnie cudownie wyjaśniająca czym były dane demony oraz jakie miały do nas, ludzi podejście. Obowiązkowa lektura dla osób, które są zmęczone mitologią grecką i rzymską w szkołach, a zaciekawione religią, która królowała na naszych ziemiach nim Mieszko I przyjął chrzest ( a nawet jestem pewna, ze ludzie tak łatwo nie chcieli przejść na chrześcijaństwo, wiec trochę dłużej). Często sobie wracam, bo książka bywa inspirująca i ciekawa ( a w sumie książki, bo są dwa tomy).


Zaznaczam, to moje wierzchołki, moje zdanie. Macie prawo mieć inne... Które z chęcią poznam <3



Trochę przemyśleńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz