*Niesprawdzony*
Nowy dzień:
Budzę się przytulona do Igora. Spałam u niego.-Dzień dobry-uśmiecha się.
-Cześć-odwzajemniam uśmiech.
Igor składa na moich ustach pojedyncze całusy.
-Jesteś głodna?-pyta-Zrobię jakieś pyszne śniadanie, chociaż w gotowaniu jestem nie za dobry-drapie się po głowie.
-Pomogę Ci-oznajmiam i idę za chłopakiem do kuchni.
Igor wyciąga z lodówki cztery jajka, masło i jakąś szynkę.
-Może wyjdzie mi jajecznica-śmieje się.
-Nie potrafisz zrobić jajecznicy?-marsze czoło i parskam śmiechem.
-Nie śmiej się ze mnie, bo będzie kara-porusza cwaniacko brwiami i uśmiecha się chytro.
-Kara powiadasz?-przegryzam dolną wargę i podchodzę do chłopaka bliżej. Zostawiam na jego szyi mokre pocałunki.
-Mój przyjaciel zaraz nie wytrzyma-mruczy.
Biorę się za krojenie wędliny. Rozpuszczam na patelni masło i wrzucam resztę składników (jajka, przyprawy oraz szynkę)...
-Wiesz, że od razu wpadłaś mi w oko?-szepcze do mojego ucha i obejmuje mnie w tali.
-Nawet jak byłam najebana?-pytam.
-Nawet wtedy-odpowiada.
-Dzięki tobie nie spałam w jakimś klubie, albo chuj wie gdzie-oznajmiam-Naprawdę bardzo Ci dziękuję za wtedy.
-Nie ma za co. A ja dziękuję za to, że zawsze mnie wspierasz i zawsze mogę się zwierzyć-mówi.
-To dla mnie czysta przyjemność-puszczam mu oczko-Ooo, gotowe-mówię i biorę dwa, czyste talerze na które nakładam posiłek.
-Mniam-oblizuje górną wargę.
Idziemy do salonu. Spoglądam na mój telefon, który sygnalizuje niski procent baterii. Spoglądam na niego: 45 nieodebranych połączeń od Bartka i 39 od Wiktorii.
Oddzwaniam do Bartka.
Bartek: W końcu... Gdzie ty do cholery jesteś? Nawet nie wiesz jak się martwimy z Wiktorią.
Sylwia: A może by tak na początek hej? Spałam u Igora, spokojnie.
Bartek: U Igora? (krztusi się)
Sylwia: Ta
Bartek: Wróć do domu i wszystko mi opowiesz.
Sylwia: Będę za jakąś godzinę.
Rozłączam się.
-Bartek?-pyta Igor kończąc jajecznicę.
-Tak-odpowiadam.
-Jak zjem będę lecieć-informuje chłopaka.
-Nieee-przeciąga słowo i robi smutną minę-Zostań-łapie moją rękę.
-Obiecuje, że jutro wpadnę.
-Dzisiaj-uśmiecha się-Śpij u mnie znów...-szepcze do mojego ucha.
-Zastanowię się-droczę się.
-Proszę.
-No okej-odpuszczam.
CZYTASZ
VIP~ReTo [CAŁA]
FanfictionOna-nie lubiąca idola przyjaciółki. On-idol, jej przyjaciółki. Ten jedyny koncert VIP zapamiętają na całe życie...