Ren był w olbrzymim szkou po tym co usłyszał
Był pewien że Rey nie mówi poważnie
To było porostu nie możliwe żeby zwykły człowiek przeżył coś takiego
Każdy normalny zginol by podczas wybuchuRen :Rey dlaczego to mówisz, przecież widziałem
co się stało, moja matka nie żyjeRey :Ben to nie prawda ona jest ze mna
Ren:więc ty też nie żyjesz
Rey :zrozum że żyjemy, twoja matka jest niezwykł
a, zaskoczyła nas wszystkich, ma potężna
moc może na wet większą niż jaRen :to nie prawda to luke zawsze miał moc nie
OnaRey :kiedy doszło do wybuchu wszyscy byli pewni
że leya nie żyje ale nagle połączyła się z moc
ą, wysunela dłoń i przyleciał do nas, tak mi
Powiedzał, Poe żałuję że nie mogłam tego
zobaczyć to musiało być coś pięknego, tak
wierzyć w mocRen nie potrafił tego pojąć, jego matka zawsze była zwykła kobieta, generałem dowodca, ale nie jedii, skoro miała taką moc dlaczego nigdy mu jej nie przekazała
Ren :zawsze czołem większe powiązanie z moją
matka niż ojcem, nigdy nie wiedizlem dlacze
ego ale teraz już wiem przez mocRey :jeszcze nie jest za puzno możesz do nas wr
ocicRen :Rey chyba nie mówisz poważnie
Rey :dlaczego?
Ren :nie wrócę do was chce raz na zawsze zako
nczyc to co dzieje się w galaktyceRey :Ren dlaczego to robisz wiesz ze twojej matc
e na tobie zależyRen :a tobie?
Rey :mi co?
Ren :czy tobie zależy na mnie?
Rey :Ren zależy mi na tym żebyś przeszedł na
jasna stronę, nie chce z tobą walczyć a
jeśli do nas nie wrócisz będziesz moim wr
ogiemRen:więc spotkamy się na wojnie
Rey:jeśli tylko tak to widzisz
Ren :Rey zawsze chciałem mieć cię po swojej
stronie od kiedy cię spotkałem wiedizlem
że jesteśmy ze sobą połączeni czyms nie
ZwykłymRey :to właśnie była moc, nic więcej nas nie łączy
Ren :dobrze wiesz ze powinniśmy walczyć po
jednej stronieRey :nie Ren to ty wiesz ze spotkamy się na
wojnie tak jak powiedizlesObraz Rey zaczol zanikac i powoli jej twarz zaczęła się rozmywac, była coraz bardziej nie wyraźna. Ren zaczol ja wołać żeby powstrzymać jej odejście ale wolał ja bez skutecznie
Rey musiała dojść do siebie po spotkaniu Rena, nie spodziewała się że może on nie wiedzieć o tym że jego matka żyje. Dlaczego nie poczuł tego po przez moc
Chciała jak najszybciej porozmawiać o tym z leya
Kobieta właśnie siedziała na jednym z pięknych balkonów z widokiem na chmuryRey :mogę przeszkodzić
Leya :nie przeszkadzasz wejć
Rey :nawet nie wiem jak to ci powiedzieć
Leya :najprościej jak się da
Rey :widziałam się z Renem
Leya :co?
Na moment ją zamurowało, tak chciała się do wiedzieć co się z nim dzieje w ostatnim czasie a teraz Rey mówi jej że go spotkała
Leya :musisz mi szybko wszystko opowiedzieć
Rey :mówił mi że mają jakąś potężną broń która
mogą nas zniszczyć ale nie wiem co miał na
myśli, chciał mnie przeciągnąć na ciemną
stronęLeya :czyli nic nowego
Rey :ale najdziwniejsze było kiedy powiedozl mi
że nie wie o twojej śmierciLeya :jak to?
Rey :zdziwił się kiedy powiedziałam mu, że żyjesz
Leya :nic dziwnego w końcu sam do mnie strzelił
Rey :on nie strzelił powiedział mi że to jego ludzie
ale on powstrzymał strzałLeya:czyli jest w nim jakiś nadzieja
Rey :ale jak mam go przeciągnąć na naszą stronę
może gdy by zobaczył ciebie to by coś dałoLeya :myślisz że to by pomogło?
Rey: na pewno w jakiś sposób go ruszy, warto
spróbowaćLeya:jeśli potrafisz to skontaktuj się z nim albo
przy najbliższej okazji przekaż że chce się z
nim widziećRey :tak zrobię
Do ich drzwi ktoś zapukał, straże przekazały że to Finn więc Leya kazała go wpuścić
Chłopak był strasznie zdyszany i wyglądał jak by do nich biegł
Leya :co się stało?
Finn :Rose się zbudziła
YOU ARE READING
Ren and Rey
FanfictionRey : nie wierzyłam w to ,że się zmieni a dzięki niemu żyje,on mnie uratował