Alice
Wstałam dziś cholernie nie wyspana, całą noc miałam koszmary. Jedyne co z nich pamiętam to to ,że przewijał się w nich Seijuro.
Nie musiał mi nikt mówić, że z czerwoniwłosym staliśmy się dla siebie kimś bliższym.
W końcu słynny przewodniczący Rakuzan, raczej pierwszej lepszej dziewczynie ,nie dałby u siebie spać. Jak mi ostatnio.
Byłam mu naprawdę wdzięczna rano, że nie był zły że zasnęłam. Mało tego, dokończył mój projekt.
Po odwaleniu wszystkiego co miałam w domu, poszłam do szkoły.
Już z przyzwyczajenia skierowałam swe kroki w stronę sali samorządu uczniowskiego.
I też wcale mnie nie zdziwiło ,gdy zobaczyłam czerwonowłosego już wypełniającego dokumenty.
-Hejooo- ziewnęłam, kierując się w stronę swojej ławki, na ktòrej Akashi już mi przygotował papiery.
-Witaj ,Alice.- odpowiedział, nawet na mnie nie patrząc.
Zaczęłam uzupełniać papiery, miałam wrażenie że atmosfera była ciutkę niezręczna.
Cisza w jakiej trwaliśmy zaczęła mnie wkurzać. Dlatego odważyłam się na coś, czego nie byłam pewna.
-Alice/ Seijuro chce Ci coś powiedzieć- powiedzieliśmy w tym samym czasie.
Popatrzyliśmy się po sobie, zdziwieni.
-Dziewczyny mają pierwszeństwo- odezwał się ,odracając wzrok, o zgrozo.
-Ch- chyba podziękuje. Tym razem- powiedziałam, machając lekko głową, aby kurtyna z włosów zakryła mi twarz.
Całe szczęście dzisiaj miałam je rozpuszczone, bo nie chciało mi się ich rano uczesać.
-Kocham Cię- powiedział z powagą, podniosłam na niego swój wzrok.
Byłam tak zszokowana, że zapomniałam o oddychaniu.
Chciałam coś odpowiedzieć, ale za każdym razem jak otwierałam usta by coś powiedzieć, rozmyślałam się i je zamykałam.
-A ty? Co chciałaś mi powiedzieć?- zapytał kompletnie olewając ,że nic mu nie odpowiedziałam.
-T- to samo- odpowiedziałam patrząc zawstydzona w jego oczy.
Nie miałam bladego pojęcia, z jakiego powodu byłam tak zawstydzona. Nigdy nie byłam zawstydzona. Często rozmawiałam z ludźmi na niezbyt wygodne tematy, głównie dla nich. Często rozmówcy byli zawstydzeni, ale ja nie. W końcu robiłam to dla poznania ich i ich sposobu myślenia.
Jednak nie przywykłam do mówienia o sobie i swoich uczuciach. Tak, to musi być powód mojego zawstydzenia.
Seijuro się uśmiechnął przymykając oczy, wyglądał na szczęśliwego i jakby mu ulżyło.
-Pierwszy raz widzę Cię, zawstydzoną- rzekł czerwonowłosy.
-J- ja... Ugh. Nienawidzę mówić o sobie i swoich uczuciach.- jękłam zakrywające twarz rękowa.
Słyszałam kroki i już po chwili, chłopak zabrał mi ręce z twarzy i przekręcając lekko mój podbròdek ,złożył na moich ustach motyli pocałunek.
Siedziałam z rozciapirzonymi ustami w całkowitym zszokowaniu. Moje policzki piękły niemiłosiernie.
-Wyglądasz tak naprawdę słodko- mruknął Akashi- Chyba przydało by mi się spytać, czy zechcesz być moją dziewczyną?- dodał patrząc na mnie swoimi jedno-kolorowymi oczami.
Nie będąc w stanie nic powiedzieć, po prostu kiwnęłam głową na "tak".
Na twarzy Seijuro zagościł piękny, szczery, wielki uśmiech.
Wydał się tak szczęśliwy, że ja również się uśmiechnęłam, całkowicie zapominając o moim zawstydzeniu sprzed chwili.
Czerwonowłosy jeszcze raz pochylił się nademną i tym razem pocałunek trwał dłużej niż jedną sekundę.
Opublikowane: 29.10.2019
CZYTASZ
Akashi x OC - Niknąca Przewodnicząca
Fiksi PenggemarTypowy schematyczny romans między kapitanem Pokolenia Cudów ,a jakąś panienką. Tutaj tą "panienką" będzie Alice Anwere, znana z mojej książki "Maski Kocicy" OC ,która tym razem będzie gościć w świecie Kuroko no Basket. Ps. Od razu mówię (piszę), że...