Poznanie tajemniczego pana i dziwne odgłosy

14 0 0
                                    

Pewnego dnia Clara wraz z swoją najlepszą przyjaciółką Dianą poszły na spacer do parku. Dziewczyny nie spodziewały się że to będzie kompletnie inny dzień niż zwykle...
Więc usiadły sobie na ławce,ale po dosłownie minucie podszedł do nich nieznajomy starszy mężczyzna,który miał na sobie czarny płaszcz.
- Dzień dobry - powiedział uprzejmie starszy pan.
- Dzień dobry odpowiedziały miło  dziewczyny.
- Chodźcie ze mną - powiedział pan.
Dziewczyny bez chwili wahania poszły za nim, ponieważ nie wiedziały co się może stać.
Szli i szli...
Diana po pewnym czasie zapytała się gdzie idą ale starszy pan tylko odpowiedział:
- Przed siebie.
Gdy dziewczyny zobaczyły las zaniepokoiły się ale szły dalej.
Po pewnym czasie weszli do lasu dziewczyny chciały się wycofać,ale... Jak się odwróciły zobaczyły że nagle są w środku lasu i starszy pan znikną.
Przestraszyły się,ale szły poszukać drogi powrotnej i krzyczały.
- RATUNKU!
- Clara wpadła na pomysł żeby spróbować do kogoś zadzwonić. Ale niestety nie było zasięgu.
Więc zaczęły panikować.
Kiedy zaczął zbliżać się wieczór dziewczyny zdjęły bluzy i na nich usiadły. Kiedy się zrobiło chłodniej to się położyły i mocno się przytuliły.
Clara obudziła się w nocy bo usłyszała dziwne odgłosy. Spanikowana szybko obudziła Diane i nagle... Usłyszały kroki jakby ktoś szedł do nich,ale nic nie widziały ponieważ była mgła.
Kroki były coraz głośniejsze,więc postanowiły uciec i pobiegły.
Diana się potknęła i skręciła kostkę i nie mogła dalej uciekać.
Kiedy Clara zobaczyła że jej przyjaciółka się potknęła i zaczęła popłakiwać z bólu kostki zatrzymała się i pomogła wstać Dianie. Nie mogły niestety dalej biec,ale starały się jak najszybciej chodzić,po pewnym czasie kroki ucichły i nie było ich słychać.
Diana i Clara zatrzymały się i wpatrywały się w jeden punkt bo widziały białą postać. Dziewczyny się przeraziły ale Diana powiedziała:
- Chodź do tej postaci pliss
- Ale po co?
- Może doprowadzi nas do wyjścia?
Nie wszystkie duchy są złe...
Po chwili przemyślenia Clara się zgodziła i poszły.
Trochę się bały,ale jak szły i szły to traciły nadzieję że będzie droga powrotna.

Nawiedzony lasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz