Nazywam się Kunegunda i mam 16 lat. Mam duże problemy z (życiem) matmą, więc mama postanowiła zadzwonić po korepetytora. Usłyszałam z pokoju jak mama się z nim wita, więc zeszłam po schodach żeby się przywitać i okazało się że to HaRrY sTyLes!!1!11!!!
- Hej mała słyszałem że masz kłopoty z majcą to ci pomogę (∩ ͡° ͜ʖ ͡°)⊃━☆゚
- No tak mam same jedynki z matmy - powiedziałam niepewnie - pani się na mnie uwzięła i mi pały stawia.
- Chciałbym tak (∩ ͡° ͜ʖ ͡°)⊃━
- Yy ok?
Boże jaki seksiak!1!!11! Kocham moją mamę chyba dam jej moje 5 złoty. Ciekawe gdzie będziemy się uczyć. I tak się na tym nie skupię w sumie.
- Ej mała chodź do twojego pokoju - powiedział mój przyszły mąż, trudno że byłaby to pedofilia - i zamknij drzwi.
- Jasne - zarumieniłam się on jest taki mrr - już zamykam.
Zamknęłam drzwi od pokoju ale trochę się bałam bo się na mnie dziwnie patrzył.
- To uczymy się tej matmy czy nie? - zapytałam, bo przecież nie zdam do następnej klasy w końcu - Chcę zdać.
- Ile to 2+2?
- Yyy nie wiem, 6? - próbowałam robić obliczenia w głowie ale mi nie wyszło - albo nie, czekaj wiem! To jest 9! Chyba?
- Boże jaka idiotka zabierzcie mnie stąd - powiedział Harry patrząc w sufit - Ty udajesz czy jesteś taka upośledzona?
On nazwał mnie upośledzoną! To chyba komplement, nie? Nieważne, to takie słodkie!
- Odpowiesz czy nie?
- Nie udaję, oczywiście że taka jestem - powiedziałam puszczając mu oczko - to cała ja!Harry spojrzał się na mnie jak na kupę gówna. Ej no co jest?
- Dobra nieważne, jesteś sexy wybaczę ci mordo.
On powiedział do mnie mordo! Omg omg! On na pewno jest we mnie zabujany jak nic!
- Dobra zacznijmy tę naukę. A w której jesteś klasie?
- Trzeciej.
- Liceum?
- Oszalałeś? Podstawówki!
- Jezus Maria.
- No co?
- Nie no nic.
Zaczęliśmy się uczyć. Zajęło to nam 3 godziny ale nauczyłam się w końcu liczyć do 100. Harry był że mnie taki dumny, że aż mi dał buziaka w policzek. Wiedziałam że jestem taka śliczna! Szkoda że nikomu w szkole się nie podobam. Jestem ciekawa czy jakbym założyła mini to wszyscy by na mnie lecieli. O czym ja myślę? Przecież znowu pan od angielskiego będzie mi przesyłał buziaki jak będę przy tablicy. Z angielskiego mam same 6, jak ja to robię.
- Córka! Idź się kąpać i spać bo jest 18!
- Ale jeszcze nie było dobranocki!
- Mam to gdzieś! Musisz się wyspać bo jutro na 9:00!
- No dobra.
Ehh, no i ominę dobranockę. A ja chciałam zobaczyć misia uszatka! Jak kiedyś dostanę telefon to obejrzę wszystko w internecie!
~
Czemu ciepła woda jest taka super? Jak ja to kocham. Ojej, zapomniałam o mojej gumowej kaczuszce! Bez kaczuszki nie ma kąpieli!
- Kaczuszko, gdzie jesteś?
- Stul twarz dziecko, czemu to ten plemnik wygrał!
Nie wiem co to plemnik, ale pewno mama znowu ogląda jakieś wyścigi w telewizji. Nie mogłam znaleźć mojej kaczuszki, więc wzięłam gumową żabkę. Bawiłam się nią ale mama kazała mi wychodzić z wanny, bo nie wyjde jutro z łóżka.
~
- Wstawaj! Jest już 7 a ty nadal śpisz! - usłyszałam głos matki - Słyszysz?
- Co? Ominęłam poranne bajki?!
- Mam w dupie twoje poranne bajki, wypad z łóżka albo sama cię z niego ściągnę!
- Nieeeee!
Wstałam z łóżka i ubrałam się w różową bluzkę z napisem I <3 Adolf Hitler, szkoda że nie wiem co to znaczy. Założyłam do tego getry galaxy a na to bluzkę z Hello Kitty. Zeszłam na dół z plecakiem i postawiłam go w progu drzwi wyjściowych po czym poszłam zjeść śniadanie. Mama znowu zrobiła zupkę chińską, mam już tego dość!
~
Wróciłam ze szkoły a w domu już czekał na mnie mój ukochany. Nagle powiedział coś, czego nigdy bym się nie spodziewała...
~
No cóż, to chyba tyle 😂🤣 Ale miałam schizę jak to pisałam. Coś naprawdę jest ze mną nie tak XDD
Podobało się? Zagłosuj pls bo jestem biedna i nie mam szczęścia w życiu.
- Przeklęty Toster