~ 2 ~

170 16 4
                                    

*Kai*

Biegłem przed siebie tak szybko jak umiałem, aż nagle stanąłem i spojrzałem za sobą a tam nikogo nie było, więc postanowiłam już nie biec.

Przed sobą zobaczyłem swoje ulubione miejsce które wygląda o każdej porze tak magicznie.

Stałem na klifie przed wielkim wodospadem który błyszczał w świetle słońca.

Zawsze tu przychodziłem gdy byłem przygnębiony lub smutny.

Ten widok po prostu odbierał mowę.

Gdy tak patrzyłem na ten piękny obrazek nagle usłyszałem jak ktoś szedł trochę daleko i wolał "Kai" więc wiedziałem że to Ninja.

Cofnąłem się trochę żeby wziąć rozbieg, patrzyłem się prosto w ten wodospad i uśmiechnąłem się pod nosem, zacząłem biec jak najszybciej umiałem, kiedy już miałem odbić łapy to usłyszałem strzał i upadłem prosto do wody.

Biegłem... strzał... spadłem... czy ja teraz nie żyje? Czy tak zakończy się moje życie?

Gdy tak rozmyślałem poczułem jak ktoś mnie ciągnie za tylne łapy po ziemi, próbowałem otworzyć oczy a gdy udało mi się otworzyć widziałem tylko rozmazane rzeczy.

Postanowiłem poczekać aż ta osoba mnie przestanie ciągnąć, zostawi a ja jakoś ucieknę.

Trochę to trwało aż w końcu poczułem że owa osoba mnie zostawiła na ziemi i niedaleko poszła, więc skorzystałem z okazji, otworzyłem oczy, wstałem ale się potknąłem i uderzyłem pyskiem o ziemię.

Postanowiłem znowu wstać ale ponownie mi się nie udało, więc zobaczyłem ukradkiem na swoje tylne łapy były one związane jakimś łańcuchem bardzo mocno że w niektórych miejscach zobaczyłem rany i krew.

Chciałem znowu spróbować jakoś uciec ale postać która mnie tutaj zaciągła stanęła przedemną, popatrzyła się na mnie i zza pleców wyciągła kaganiec.

Próbował mi go założyć ale byłem trochę szybszy i ugryzłem go w rękę, on tylko trzymał rękę z której leciała krew, wyciągnął z kieszeni strzykawkę.

- Mogłeś być grzeczny to bym się do tego nie posunął - chciał mi już wbić igłę ale zobaczyłem nagle drugiego kolesia który go powstrzymał.

- Alex przestań! - wziął mu szczykawkę z ręki - mieliśmy go przynieść żywego!

- No niech ci będzie... ale przynajmniej odpłacę mu za ugryzioną rękę - wziął szybko duży kij i walnął mnie w łeb a ja straciłem przytomność.

✦✦✦✦✦✦✦✦✦✦

- To musi być nasz - ktoś powiedział

- Jest bardzo duży niż inne wilki - teraz jakiś inny głos się odezwał

- I patrzcie nawet ma inne futro niż normalny wilk.

Czy ja umarłem? Znowu się tak dziwnie czuję jak za pierwszym razem tylko tym razem nikt mnie nie ciągnie po ziemi.

Otworzyłem powoli oczy.

- Patrzcie, budzi się - znowu ktoś powiedział.

- Przecież to widzimy Max.

Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem parę wilków które przedemną siedziały i patrzyły się na mnie.

- Odsuńcie się od niego - odezwał się jakiś żeński głos zamiast męskiego.

Nagle wszystkie wilki odsunęły się odemnie i chwilę potem przedemną stanęła samica.

- Wstawaj - rozkazała więc podniosłem się ale zaliczyło się glebą.

Starsznie mnie bolała tylna łapa, brzuch i głowa.

- Może lepiej leż - powiedziała gdy zobaczyła że z pod mojego brzucha leci krew.

- Regeneracja mi trochę zajmie - powiedziałem ciszej jagby do siebie.

- A wogólę gdzie jesteśmy - spytałem się wilki i patrzyłem wokół siebie.

- Jesteśmy w celi Draco - odpowiedziała wilczyca i jak na zawołanie weszła ta osoba której nienawidzę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lego Ninjago - Skrywany SekretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz