Szłam z Liamem przez szkołę, kierując się do wyjścia. Mason miał oddać kompas, który pękł, gdy tylko kowboj strzelił do Stilesa, a sam on z Lydią chcieli sprawdzić o co chodzi ze znikającymi ludźmi.
- Hej, poczekajcie. - zszedł z góry Mason, zatrzymując nas. - Naprawiłem to. - pokazał pozaklejany taśmą kompas.
Spojrzeliśmy na siebie z Liamem z lekkimi uśmiechami, nie chcąc psuć chłopakowi dumę, jaką czuł myśląc, że Douglas niczego nie zauważy.
- Idealnie. - powiedział zakłopotany Liam. - Wygląda jak nowy.
Choć raz bądźmy realistami.
- Zorientuje się.
- Nawet nie zauważy. - Mason machnął ręką. - Odłóżmy kompas na miejsce, a potem wymyślimy sposób jak pomóc Scottowi.
- Lub po prostu odłóżmy kompas. - wzruszyłam ramionami.
- Nie możemy zostawić tego wszystkiego Scottowi. - Liam nie chciał zostawiać swojego alfy samego, co mnie nie dziwiło.
- Dlaczego nie? Jest alfą, super McCallem.
- Nie na długo. - nawiązał do studiów, na które wyjeżdża cała paczka maturzystów.
- Kto zajmie jego miejsce? - zmarszczyłam brwi.
- Nie wierzysz w to, że mogę być alfą?
- Co? - w końcu zrozumiałam o co chodzi. - Nie to miałam na myśli. Magnetyczne anomalie? Faceci na koniach, porywający ludzi?
- Nie możemy się do tego nie mieszać.
- Dobra, ale co wtedy, gdy Scott ukończy szkołę i wyjedzie na studia? Jeśli nie będzie jego i tej popapranej bandy, kto będzie to wszystko rozwiązywał?
- Ja mogę być al.. - Liam zamilknął, napotykając mój wzrok. - Ja.. mogę być alfą. - powiedział pewnie z niepewnością.
- On może być alfą. - wtórował mu Mason, który też jakby w to nie wierzył.
- Tak.
- Poza tym, jak nie chcesz się w to mieszać to nie musisz. - zaproponował z przymuszeniem Mason.
- Nie ma wyboru. - tym razem Liam zabrzmiał znacznie pewniej. - Nie kontroluje przeczucia danego jej przez Feniksa. Będziesz musiała zareagować, prawda?
Przeczucia takiego jak teraz, gdy niebezpieczeństwo nadchodzi.Podrzuć mężczyznę, a rodzina zginie.
Zabójca na drodze.
Zmarszczyłam brwi, wsłuchując się w głos Feniksa, który próbował mi coś przekazać.
- Co jest? - zapytał Mason.W ten świat zostali wrzuceni.
Jak pies bez kości.
- Czuję krew. - Liam zmarszczył brwi, patrząc na mnie. - Vivian, co się dzieje? Co ci intuicja podpowiada?
Zabójca na drodze.
Jeźdźcy burzy.
- Wrócą po mnie. - uniosłam głowę, którą niekontrolowanie skierowałam na podłogę. - Stanęłam na ich drodze, teraz wrócą po mnie.
CZYTASZ
Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]
FanficNasz świat dzieli się na dwa typy: Pierwszy - Świat ludzi, którzy żyją niczego nieświadomi. Drugi - Świat nadprzyrodzonych istot, które starają się przeżyć. Nie można żyć w dwóch światach. Jest się albo człowiekiem, albo potworem. Kontynuacja tej...